Swoja droga wczoraj Kropek wcinal mokre, Mopik nie (bo jadl wczesniej suche, a u niego mokre szybko po suchym = pawik gwarantowany). A ze Mopik zazdrosci i chce to, co Kropek (nauczyl sie...), to podszedl do miseczki, ale Kropek nie wygladal na chetnego by ustapic. I nie wiem czy to miala byc presja taka, czy co - Mopik zaczal lizac Kropka po lebku. Niedlugo ale zawsze. Pierwszy raz.
Kropek i tak zzarl wszystko.
