tom 7. Sabinka Szara i Leon II

[zuza]

Sa przeciez koty, ktore sa nposicielami i nigdy nie zachoruja.
Ale test oczywiscie powtorze, tylko tym razem PCR wysylany do Niemiec.
Musze wiedziec na czym stoimy zanim przygrucham jej towarzystwo...

[Regata]

Zrobilam Szarej test i wyszlo, ze jest nosicielka bialaczki. To dla mnie szok totalny, byla przeciez szczepiona. Pytanie tylko czy test, ktory jej robilam przed adopcja
byl falszywie ujemny, czy szczepionki nie zadzialaly...

Czasem mysle, ze jestem przeklęta...

szok!
A może teraz wystąpił błąd? Powtórzysz?
Przecież to niemożliwe, przez tyle lat mogłoby się nie ujawnić? Białasek się nie zaraziła?

[zuza]

Bialasek nie zyje, wiec trudno stwierdzic.

[smil]

o rety!
Zuza, a ile razy Szara była szczepiona na FelV?
Możliwe, że test wyszedł dodatnio wskutek szczepień?

Domyślam się, że zrobiłaś test w związku z dziąsłami?

[Regata]

Bialasek nie zyje, wiec trudno stwierdzic.

Wiem, ale wyszłoby chyba przy okazji różnych badań i zabiegów...

[PixieDixie]

Hmm tak sa nosicielami ale wydaje mi sie ze wtedy Felv. Je wychodzi w teście płytkowymi tylko w pcr
Jakwychodzi w płytce to kot juz ma wiernie i zaraza

No właśnie może szczepionki?

[zuza]

NIe, zrobilam test w zwiazku z planowanym dokoceniem.
Nie, test nie moze wyjsc pozytywny w wyniku szczepien.
Szara byla szczepiona regularnie od 2010 roku.

U Bialej nic nie wskazywalo na bialaczke na zadnym etapie jej zycia (byla testowana przed 2002 r czyli zanim do mnie trafila). U Szarej zreszta tez nigdy nic na nia nie wskazywalo.

Niewykluczone zatem, ze test jest falszywie pozytywny. Oby. Ale o tym przekonam sie po zrobieniu testu PCR.

[JoasiaS]

Niewykluczone zatem, ze test jest falszywie pozytywny. Oby. Ale o tym przekonam sie po zrobieniu testu PCR.

I dopiero wtedy zacznij się tak naprawdę martwić.
Osobiście wierzę tylko w ten test

Kciuki za Was

[klaudiafj]

No to wszystko wskazuje, ze to blad

[zuza]

Bede przeszczesliwa, jesli tak sie okaze...

[genowefa]

Zuza, ja kiedyś musiałam przygranąć kota FeLV+ (potwierdzone PCR) i w związku z tym musiałam przetestować i zaszczepić wszystkie koty, które wtedy miałam w domu. I jednej Pelce wyszedł test dodatni, co było trochę dziwne zważywszy, że reszta kotów była ujemna. Test PCR oczywiście wykluczył FeLV u Peli.
Test Elisa jest testem na obecność przeciwciał na wirusa, króre są jakimś tam białkiem. Inne białko obecne we krwi także może spowodować zabarwienie testu. Dlatego te testy wychodzą czasem fałszywie dodatnie.
Tylko PCR jest wiarygodny, bo jest testem na obecność samego wirusa.

[zuza]

Tak, tak przygarniamy wszystkie kciuki
Biedny Szarutek dzis pojedzie na kuja do drugiej cioci, wzdech... no ale wczoraj bylam w zbytnim szoku, zeby podejmowac jakiekolwiek decyzje...
Oby szybko przyszedl wynik i zeby byl ujemny

No i zeby braciszek in spe dla Szarej mogl do nas przyjechac...

[megan72]

To za negatywny PCR morze kciuków.

[smil]

No oczywiście że są kciuki

[morelowa]

za braciszk!
Napiszesz coś więcej?