 » Wto gru 20, 2016 10:42 
			Re: Wolnożyjący Miś w  DT :) Badany, leczony, kciuki potrzeb
 » Wto gru 20, 2016 10:42 
			Re: Wolnożyjący Miś w  DT :) Badany, leczony, kciuki potrzeb
			
			Lemoniada pisze:Misiowy DT ma teraz ogromny problem 

 Aluś, kot rezydent, jest poważnie chory, istnieje podejrzenie guza mózgu 

 Potrzebne zatem kciuki nie tylko dla Misia, ale i dla Alusia.
Poniżej zaś świetna relacja z ostatnich Misiowych poczynań 

Miś ma się doskonale  

 Chłopak zauważył, że to Aluś [ostatnio] jeździ do wetów, również dzisiaj. Jak wróciłam z pracy rozkosznie leżał na moim łóżku i bez zastrzeżeń przyjął głaski  
 
 I powiedz mi - skąd Miś wiedział, że to Aluś jedzie do wetów, a nie on  
 
 Jak wróciłam z lecznicy z Alusiem Miś pokazał, że doskonale się zaaklimatyzował u mnie w domu  

  Najpierw przeleciał po całym mieszkaniu bawiąc się nakrętką od butelki, potem odwiedził komodę w sypialni, a na koniec przegonił gówniarę, która pyszczyła  

 Tak sobie myślę, że gówniara boi się Misia bo to duży kot i taki zdecydowany, a gówniara z typu "taka mala jezdem" i opiekuj się mną 
 
  A jak trafił się jej Miś to zgłupiała  

 Jest dobrze i będzie jeszcze lepiej  

 Jak Miś zagonił gówniarę do kąta i poszedł sobie przecz to ta "mala' od razu za Misiem poleciała  
 
 
 
Bo ona pewnie z tych kobietek, co chciałaby ale się boją. 

Ostatnio edytowano Wto gru 20, 2016 11:13 przez 
Prakseda, łącznie edytowano 1 raz
					
				
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)