Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 16, 2016 11:01 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Niech poprosi o profil tarczycowy do podstawowej morfologii. Nie wiele droższe, robi się to "przy okazji", więc nie jest nic skomplikowanego. :ok: :ok:

Nie mogę sie doczekać wrażej z Twojej pierwszej samodzielnej jazdy :mrgreen: gdzie Cię poniesie 8)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 16, 2016 11:19 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:Nie mogę sie doczekać wrażej z Twojej pierwszej samodzielnej jazdy gdzie Cię poniesie

Daj, spokój, ja już nie wyczymuję 8)
Dzisiaj po Gdyni sobie pojeżdżę, czyli trochę dłużej, niż zwykle. Nie wiem o ile dłużej, może łącznie 2h. Bo dopiero na 19:oo, więc chyba nie dłużej, niż te 2h.
A chwaliłam się, że M rozmawiał z kolegą o tym, że "A słuchaj, orientujesz się, ile by kosztował jakiś taki mały samochód? Żeby był w miarę ekonomiczny. Taki wiesz, dla tej mojej..." :oops: :oops: :oops: Twierdzi, że wstępnie chce się zorientować 8) A ja jego BMW nie ruszę, bo bardzo mocno odczuliśmy wymianę wszystkich wtrysków paliwowych i nawet sobie nie wyobrażam ile by kosztowała wymiana sprzęgła :roll: A zresztą.. On tak na nią chucha i dmucha, że strach wsiąść :roll:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt gru 16, 2016 11:43 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Oj, bo godzina to mało... jak sie człowiek rozszaleje, to nie do powstrzymania. Zresztą niezdrowo jest wstrzymywać :mrgreen:
Fajnie, że szykuje się nowy samochodzik w rodzinie 8)
(i to duży komfort psychiczny dla Ciebie, że nie musiałabyś się dodatkowo stresować że rozwalisz jedyne, drogie, wychuchane auto, jakie macie)
A tak się stresowałaś tym prawkiem :mrgreen: tak odkładałaś to w czasie :lol: Cieszę się że się przemogłaś! :D

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 16, 2016 12:43 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Ja się nie przemogłam, przemógł mnie M, po kryjomu zapisując mnie na kurs :lol:
I nadal się stresuję.
Ale grunt, że odnajduję w tym frajdę. Powinno mi się udać uzyskać wymarzony plastik ;)

A samochód... No, M mocno się waha. Zobaczymy :) Nie nakręcam się. Ale cichą nadzieję posiadam ;)



Tosia tak bardzo przełamuje się w stosunku do M ostatnio, bardzo mnie to cieszy :)
On codziennie nakłada jej jedzenie. A ona codziennie czeka, aż oddalimy się z kuchni i wtedy dopiero zasiada do uczty.
Dzisiaj M postawił jej napełnioną miseczkę pod barek, gdzie zjadła bez obaw (bo zasłonięta tam jest). Szamała jak dzika :) Na pewno była mu wdzięczna. A on taki fajny gest w jej kierunku wykonał. Normalnie jestem z niego dumna!
Wczoraj wieczorem, kiedy już leżała na swoim "nocnym łożu" zrobionym z kocyka na stole (M ścieli nam łóżko i Tosi na stole osobne :ryk: ), M do niej podszedł i zaczął ją głaskać. A ona nie uciekła 8O To znaczy... Dopóki tylko głaskał, nie uciekała. Jak cmoknął (nie wiem, po jaką cholerę to zrobił :roll: ), zwiała.
No ale to już sukces!

Za cztery dni minie 10 miesięcy, od kiedy z nami mieszka, a chyba jutro minie 7 miesięcy, od kiedy dotknęłam ją po raz pierwszy :)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt gru 16, 2016 14:16 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Jako że mnie już zupełnie nie ma na forum :roll: to zaglądam żeby powiedzieć, że zazdroszczę entuzjazmu odnosnie jazd. Też bym chciała. U mnie była zawsze jedynie panika i pcozucie "co ja tu u diabła robię?" ;) Trzymam kciuki za szybkie uzyskanie wymarzonego plastiku i samochodu!

Takie chudnięcie jak u Enia to faktycznie wcale nie musi być białaczka. Oby się okazało że to rzeczywiscie sprawka tarczycy i że hormony naprawią to co się w kocie psuje :ok: :ok: :ok:

Tosia wie jak dawkować Wam wrażenia. W ten sposób okręciła sobie wszystkich wokoł małego paluszka a każde głaskanie to sukces :201461 Spryciara 8)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt gru 16, 2016 14:51 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Dałam znać mojej przyjaciółce, żeby sprawdziła Enia pod kątem tarczycy, jak będzie z nim u weta. Enio ma bardzo fajną lekarkę podobno :)
Oby to było to. Mógłby jeszcze pożyć, choć szczerze mówiąc, od jakiegoś czasu nastawiam się na najgorsze.
Eniuchna zawsze jak nas pożegna, idzie do okna i przez okno obserwuje, jak odjeżdżamy.



KatS pisze:U mnie była zawsze jedynie panika i pcozucie "co ja tu u diabła robię?"

Ja też panikowałam. Bardzo. Ale zanim wsiadłam za kierownicę.
Zresztą... Póki co łatwo mi mówić, bo raz, że instruktor podpowiada mi, jakie znaki mijamy, a dwa: też ma pedał hamulca i sprzęgła. Dlatego czuję się w miarę pewnie. Chociaż na chwilę obecną jakoś nie miałabym oporów, żeby wsiąść i jechać gdzieś samej ;) Stres by był. Ale jeszcze nie paraliżujący.
Ale może to dlatego, że jestem kompletnie nieświadoma, a głupi to zawsze odważny :mrgreen: :ok:


KatS pisze:Tosia wie jak dawkować Wam wrażenia. W ten sposób okręciła sobie wszystkich wokoł małego paluszka a każde głaskanie to sukces

To prawda... Wszyscy wokół niej skaczą. A ona w tym wszystkim jest taka... Grzeczna, delikatna i absolutnie nie wykorzystuje swojej przewagi ;) jaką ma nad nami. Dużo gada, głos ma jak młode kocię, co dodatkowo rozwala człowieka.
Moja kochana <3

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt gru 16, 2016 21:04 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

:kotek:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 18, 2016 0:56 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Bialaczka kocia to takie Sku***stwo....
I tak macie szczescie ze ... no 6 lat... to i tak duzo.

Super ze jazda sprawia ci przyjemnosc! Mi tez... tylko te auta w kolo mnie stresuja :D
Jak zdasz a jestem pewna ze za pierwszym razem to jak najszybciej autko! Jak najszybciej! Bo potem bedziesz taki ciolek jak ja! Co "chcialabym ale sie boje".

Pozdrawiamy i przesylamy miziaki.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie gru 18, 2016 12:00 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

SMS od mojego męża
"Co to za 50 zł pod siedzeniem pasażera?"
Ja
"Pewnie moje wiesz ze ja nosze wszędzie pieniądze tylko nie w portfelu"
Maż
"To juz moje, znalezione nie kradzione"
Powiedziałam mojej mamie o sytuacji wykonała telefon do zięcia
"To moje 50 zł, ostatnio zgubiłam"
Maż
"Weźcie sie wszyscy od MOICH 50 zł odwalcie"

:ryk:

To taka historyjka o samochodzie dmuchanym chuchanym, sprząta co jakis czas wycieraczki i ot znalazł :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie gru 18, 2016 18:45 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Marta zapraszam go do naszego :D Przydalo by sie by ktos go wychuchal wydmuchal :P

Edited: Powiedz mu ze jak znajdzie 50 zl to sa jego :P
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon gru 19, 2016 11:47 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Moli25 pisze:"Weźcie sie wszyscy od MOICH 50 zł odwalcie"

:ryk:
Ale się właścicieli zaraz znalazło ;)


Tosia miała ciężki weekend.
Byli goście. Na noc. Podkarmili chrząstką od kurczaka, ale i tak była spinka i Tosi nie widzieli.
Natomiast następnego dnia, położyła się na kocyku obok M., a ten ją głaskał 8O
Doceniła to, co ma na co dzień ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon gru 19, 2016 21:08 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto gru 20, 2016 9:02 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

:1luvu:
Ona robi sie przylepa :1luvu:

A jakieś zdjęcie Tosi zobaczymy?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto gru 20, 2016 11:18 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Postaram się dziś wrzucić kilka jej fotek, chociaż ostatnio nie mam kiedy robić - albo dużo się dzieje, albo nie ma mnie w domu.
Muszę zamówić pastę miamor, czyli muszę odkurzyć laptopa. Czyli pewnie coś wrzucę :oops:
Wczoraj wróciłam bardzo późno, to łaziła za mną, nie odstępowała mnie na krok. Pogłaskać się nie dawała, bo zwiewała ;) ale łaziła i gadała :1luvu:


Jedziemy dziś po jakieś drzewo. Jednak choinka będzie. Ale nie nasza stara, sztuczna, chcę jakieś mini drzewko, jakieś max 50cm. Może być i tuja ;) Zerknę też na jakieś mini ozdoby, ale w jasnych kolorach, mam same ciężkie, ciemne. Najfajniejsze by były małe, białe piórka <3 albo jakieś lekkie i delikatne ozdoby. Lampki wczoraj przyszły (na cienkim druciku, miniaturowe ledowe iskierki).
Mam nadzieję, że to drzewko przeżyje zimę i na wiosnę będę mogła albo na balkon je dać, albo na działkę.
Nie chcę choinki, bo drapak zajął jej miejsce. To raz. Mogłabym go wynieść do pokoju Filipa, ale tam też słabo z miejscem.
Dwa, Filipa nie ma z nami na święta.
Trzy, wolne mamy tylko dwa dni, czyli niedziela i poniedziałek. Jak dla mnie to zwykły weekend.
Cztery - nie chce mi się jej wyciągać, ubierać, później składać, chować... Bez sensu. :P A gdybym miała świeżą kupować, to już w ogóle by mi się nie chciało! Ze sztuczną mniej roboty.
Całe życie miałam świeżą choinkę. Mam dość osypujących się igieł, mocowania, podlewania, później to wyrzucanie jej, uch! Od trzech lat mamy śliczną sztuczną :D (która, jak widać, też mi się nie podoba :ryk: )


Jeździłam wczoraj po większym mieście. Ciężko, ale z godziny na godzinę idzie mi ZAUWAŻALNIE lepiej :ok: I czuję się już teraz tak fajnie za kierownicą, że wkurzyłam się, że następna jazda za tydzień :cry:
Chciałabym już, teraz!
:|

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Wto gru 20, 2016 12:18 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Hej :) super, ze Tosia lezala kolo m.!
Ja tez lubilam jazdy, bo zawsze obom byl ktos kto mówił co mam robic - tak to moglabym jezdzic :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości