Wiecie, ciezko jest... Szara jest slodka, kochana, sliczna, ale malo interaktywna

Bialas zawsze byla chetna, zeby przyjsc, uwielbiala na mnie siedziec, czy to na kanapie, czy przy komputerze na biurku. Codziennie tez byla w lozku, a Szarutek... 3 minuty rano i 3 wieczorem i dla niej wystarczy. Dla mnie nie...
Trudno jest jak sie mialo 3 koty, Molly sie tez uaktywnila jakos w koncu swojego zycia, a teraz jest jedna uwazajaca nasze karesy w stosunku do niej za zamach na jej kocia godnosc osobista...
Gdyby nie byla taka chora... gdybym nie byla niemal pewna, ze kolejne koty spowoduja pogorszenie jej stanu zdrowia... ech
