Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5 Pixie zdrowieje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2016 9:57 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Ten L'Oreal brzmi kurząco, opinie też ma spoko!
Może se fundnę, jak się ogarnę po tej Szwecji? :D

Dyktatura współczuję :|
Masz zupełnie jak moja mama. Ona nawet Nivea nie może, stosuje olej kokosowy i inne naturalne składniki.
Ja mam z pomadkami szał - nie eksperymentuję, bo zawsze kończy się to skorupą na ustach :|


Co do grzańca - przekonałyście mnie 8)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro gru 07, 2016 9:57 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

MB&Ofelia pisze:
Emee pisze:
Roomby nie mam i póki co nie będę miała. Mam tak małe mieszkanie, że kiedy odkurzam, to kabel od odkurzacza wpinam w gniazdko, i nie dość, że nie mam potrzeby go przepinać w inne, to jeszcze do końca go nie rozwijam :ryk:

Ja też nie przepinam odkurzacza. Ale to raczej nie kwestia małego mieszkania (bo ma 48 metrów) tylko dobrze ulokowanego gniazdka :wink:
Kurka, powinnam dzisiaj poodkurzać, bo w sypialni mam ziemię, a w salonie coś niezidentyfikowanego na narożniku (poduszka się sypie czy co?), a tak mi się nie chce!!! :crying:

Ja mam 18m2 mniej niż Ty :ok: :lol:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro gru 07, 2016 11:08 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Dyktatura pisze::placz: :placz: :placz: Wy tu o kosmetykach, a ja tylko krem nivea mogę :placz: :placz: :placz:
Kupiłam ostatnio Biolik i po tygodniu szybko oddawałam bo zaczynałam wyglądać paskudnie :placz: :placz: :placz:
Przeklęta alergia :placz: :placz: :placz:

A ja ino dermedic mogę i co? :twisted:

Emee pisze:
MB&Ofelia pisze:
Emee pisze:
Roomby nie mam i póki co nie będę miała. Mam tak małe mieszkanie, że kiedy odkurzam, to kabel od odkurzacza wpinam w gniazdko, i nie dość, że nie mam potrzeby go przepinać w inne, to jeszcze do końca go nie rozwijam :ryk:

Ja też nie przepinam odkurzacza. Ale to raczej nie kwestia małego mieszkania (bo ma 48 metrów) tylko dobrze ulokowanego gniazdka :wink:
Kurka, powinnam dzisiaj poodkurzać, bo w sypialni mam ziemię, a w salonie coś niezidentyfikowanego na narożniku (poduszka się sypie czy co?), a tak mi się nie chce!!! :crying:

Ja mam 18m2 mniej niż Ty :ok: :lol:

No to masz tyle ile ja miałam wcześniej. Małe mieszkanka szybciej się sprząta - ale z drugiej strony brudzi się też szybciej :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro gru 07, 2016 11:22 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

MB&Ofelia pisze:No to masz tyle ile ja miałam wcześniej. Małe mieszkanka szybciej się sprząta - ale z drugiej strony brudzi się też szybciej

To prawda.
W sumie na sprzątanie nie narzekam, bo serio - ogarnąć takie mieszkanko, to pikuś :)
No i tylko dwa okna!
Pamiętam mieszkanie, które wynajmowała koleżanka. Blok blisko ulicy, mieszkanie na poddaszu, okna na trzy strony świata, same veluxy, łącznie 9. Cudownie, jasno było, aleeee...... :strach: :strach: :strach:

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro gru 07, 2016 11:45 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

:strach:
Mycie okien to zdecydowanie nie jest moje ulubione zajęcie :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro gru 07, 2016 11:54 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Dobrze ze moj m lubi myć okna :strach:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro gru 07, 2016 12:43 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Hejo

Kurcze a ja wam powiem ze mieszkalam gdzies na 33 m przez 3 lata... i ... wieczny burdel mialam w tym meiszkaniu.
Nie dalos ie zapanowac nad tym. Lozko bylo w "duzym" Wiec i wiecznie rozwalone... bo jak scielic lozko jak wychodzilam o 7 wracalam po 16. W dodatku zalezalo od etapu zycia... ale czesto siedzialam popoludniami sama.
M wracal kolo 21 -22 wiec na ta godzine robilam "Obaid"
On wracal, jedlismy i trzeba bylo isc spac. Wiec...
Wiecznide wyro rozkopane, Jak wyro rozkopane to stolik w 2 miejscu duzego i nei dalo sie w tym pokoju obrocic.

Teraz jak mam wieksze mieszkanie. Sypialnia osobno, pokoj dzienny osobno duzo latwiej mi zarządzac, wszystko ma swoje miejsce.
Latwiejszy dostep a serio jest mi wygodneij wziasc nawet zwykly odkruzacz i wszystko przejechac ...
Niz jak tam gdzie musialam wszystko przesuwac, odsuwac by do czegos sie dostac.

Ja nie lubie myc okien. Zwykle moj M. myje. Ja w tym czasie ograniam okna. Zapadla decyzja ze dwa kamikadze jada w sobote do ikei bo chce te rolety kupic...
NIe lubie ikei... nie lubie tych dzikich tlumow i wrzaskow... nieee.... podobno maja budowac ikeę w zabrzu. Przynajmniej blizej, i bardzije po drodze. Moze bedzie wyprawa bardziej zjadliwa.
Do ikei nam uraz na amen bo ostatnio poprzednia Astre nam tam jakies bydle porysowalo.... i...

W sumei nei zakladalismy ze bedziemy meili jakiekolwiek meble z ikei... a mamy materac na lozko (zajebisty), regal w przedpokoju na ksiazki (tak mam regal w przedpokoju z ksiazkami) i biurko dla 2 osob.... z ikei :P

A wracajac do duzego mieszkania t omi sie je latwiej sprzata. Na 85% mam juz porzadki swiateczne zrobione....
Zostal duzy ale to M wzial na siebie....

Zreszta zona w weekend bedzie klepac nadgodziny.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro gru 07, 2016 13:46 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

U nas ja jestem od konserwacji powierzchni płaskich (podłogi, meble), a M od ścielenia łóżka i mycia okien. I jest sprawiedliwie ;)
Fakt - na noc odsuwamy stół, rozścielamy łóżko, rano chowamy pościel, składamy kanapę i zasuwamy stół. No i wystarczy, że ktoś jedną rzecz odłoży nie na swoje miejsce, już jest bałagan.
Niestety, póki co, na większe nie ma za bardzo perspektyw. Mamy tyle innych pomysłów, że jakoś tak... No nie wiem.
Filip już stary się robi... I nie wiem, czy to ma sens.
Może i ma.
Póki co, jest jak jest.

A Ikeę bardzo lubię, zwłaszcza po zobaczeniu Szwecji na żywo ;)
Mam nadzieję pojechać tam jeszcze przed świętami.
Byle nie w niedzielę :P
Raz byliśmy w piątek zaraz po otwarciu. Raj! :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro gru 07, 2016 13:55 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Ja mieszkałam w Polsce na 24 metrach. Trzeba mieć sporo dyscypliny żeby takiego mieszkania nie zagracić - składać łózko rano przed pracą, zmywać od razu naczynia bo jak wybiłam scianę między kuchnią a pokojem żeby zrobić miejsce na lodówce to miałam ten zlew ciągle na widoku. Więc stała czujnosć albo się łatwo zagracić ;) Ale mnie to nie przeszkadza, ja lubię sprzątać. Okna też mogę myć. U nas jest podział obowiązków taki, że to TŻ głównie gotuje, ja sprzątam i pasuje mi to :ok:

A w Ikei bylismy w sobotę. Kupilismy zaparzarkę do kawy, bo mi się zepsuła poprzednia, poduszkę dla TŻa i najważniejsze - kosz miękkich szmacianych warzyw dla kotów :mrgreen: W zasadzie to dla Ciri, bo Stelli nie ruszają takie zabawki, chyba że się je obficie posypie kocimiętką, ale Ciri wariuje za małymi szmacianymi zabawkami. Dostanie je pod choinkę i już się rozczulam wyobrażając ją sobie biegającą po mieszkaniu i warczącą z wypchanym kalafiorem w zębach :1luvu:

No i jak bylismy w Ikei to patrzyłam gdzies w bok i chciałam zaciągnąc TŻa do jakiejs wystawy - już nie pamiętam co to było - i nie patrząc złapałam za rękę i pociągnęłam nie jego, tylko jakiegos obcego chłopa :roll: taa... na szczęscie nic nie zdążyłam powiedzieć głupiego :wink:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro gru 07, 2016 14:28 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Haha KatS :D

Ja raz na zakupach w biedronce łapnęłam szampana za 5 zł i wsadziłam go do wózka i dopiero podniosłam wzrok i zobaczyłam wlepione we mnie zaciekawione oczy przystojnego faceta, który rzekł, że to chyba nie ten wózek! A obok niego stała chyba żona szczerze uchachana ze mnie :201437 Najbardziej było mi wstyd, że to szampan za 5 zł :ryk:

A ja uwielbiam IKEE, ale wnerwiają mnie tam i doprowadzają do totalnego szału te rozwrzeszczane dzieciaki! Nie rozumiem po co rodzice biorą tam te ... :evil: Można się tam naoglądać najgorszych dzieci.

Czytam ten watek, ale siedzę cicho, bo mnie wprawia w kompleksy - już mieszkanie posprzątane, już pierogi ukulane, a u mnie bajzel na resorach :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro gru 07, 2016 14:34 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

klaudiafj pisze:Czytam ten watek, ale siedzę cicho, bo mnie wprawia w kompleksy - już mieszkanie posprzątane, już pierogi ukulane, a u mnie bajzel na resorach

A Ty myślisz, że u mnie to co jest? 8)
Dopiero z prania wyszliśmy wczoraj, bo tak, to non stop suszarka w pokoju :? (co Tosia uwielbia, bo to kolejny mebel do schowania się pod, no ale jak dla nas to katastrofa, bo już w ogóle przejść się nie da).


KatS pisze:już się rozczulam wyobrażając ją sobie biegającą po mieszkaniu i warczącą z wypchanym kalafiorem w zębach

Ach :1luvu:
Tosia też lubi małe maskotki :)

klaudiafj pisze:Ja raz na zakupach w biedronce łapnęłam szampana za 5 zł i wsadziłam go do wózka i dopiero podniosłam wzrok i zobaczyłam wlepione we mnie zaciekawione oczy przystojnego faceta,

KatS pisze:No i jak bylismy w Ikei to patrzyłam gdzies w bok i chciałam zaciągnąc TŻa do jakiejs wystawy - już nie pamiętam co to było - i nie patrząc złapałam za rękę i pociągnęłam nie jego, tylko jakiegos obcego chłopa

Hehehe ;)
Ja miałam taką sytuację, jak byłam mała. Złapałam za rękę obcą babę zamiast mamy i wpadłam w panikę, gdzie jest mama! Do dziś pamiętam ;)

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Śro gru 07, 2016 17:08 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

edit: dubel się zrobił, sorry...
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2016 17:15 przez megan72, łącznie edytowano 1 raz

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro gru 07, 2016 17:14 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Mi też duzo łatwiej utrzymać porządek w większym mieszkaniu. Teraz wylądowałam tymczasowo w malutkim i mam non stop bajzel. Wystarczy, że w pokoju stanęła klatka, paczki z pieluchami czy podkładami, jakiś papierowy ręcznik i parę Frajdowych akcesoriów używanych kilka razy dziennie, plecak na fotelu i laptop + trochę papierów na stole - i sajgon jak się patrzy.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro gru 07, 2016 18:29 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Nie cierpię sprzątać - a mycie okien mogłoby nie istnieć

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 07, 2016 18:38 Re: Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5

Dziewczyny ja w tym roku taka nadgorliwa dlatego ze mam w robocie przed samymi świetami deadline i będzie mówiąc wprost zajob.

Maz u okulisty s ja buszuje po sklepach w poszukiwaniu reszty brakujących prezentów
Kupiłam se kozaki!!
A dla siebie zupełnie samolubnie fartuszek oczywiście z kotem
I foremki do ciasteczek tez w kształtach kocich

Ale po 1,5h wliczeni sie po sklepach boli mnie głowa
Paradoksalnie idą mi samej zakupy szybciej niż z mężem
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 44 gości