Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KatS pisze:
Dziewczyny są mną powaznie rozczarowane, nie dosć że te leki podawane Stelli to jeszcze dieta. Skończyły się smaczki i reagowanie na żebraninę. Do tego stopnia im podpadłam, że jak wróciłam przed chwilą do domu to nawet mnie nie przywitały
Aia pisze:Powodzenia w diecie. Ja też od dziś zaczynam. Ino tuczącą
KatS pisze:Hej!
Nie daję się jej humorom, trudno, nie robię tego żeby ją skrzywdzić - chciałabym żeby było jak z Ciri, u której to jest krótka piłka: podajemy pigułę, potem smaczka w nagrodę i zapominamy o sprawie. No ale skoro tak się nie da, pozostaje przetrwać jakos te kilka dni. Żal mi jej, bo ona mysli, że nagle chcę jej robić krzywdę i nie czuje się bezpiecznie ale mimo wszystko uważam, że dbanie o zdrowie dziewczyn to jeden z moich podstawowych obowiązków, więc choćby było mi żal, to muszę to jakos ogarnąć.
Najbardziej mnie zadziwia, że najwyraźniej jej to wszystko pomaga - nie napina się tak, nie pręży jakby chciała znaczyć teren. I teraz nie wiem o co biega - objawy identyczne jak zawsze poprzednio, ale wtedy zawsze miała pełne gruczoły i ich oczyszczenie pomagało. A teraz dokładnie to samo się dzieje, ale gruczoły nie zapchane i pomaga antybiotyk+lek przeciwbólowy i przeciwzapalny. To o co chodzi, zbieg okolicznosci że takie same objawy przy różnych dolegliwosciach, czy raczej to zawsze był pęcherz a zbiegiem okolicznosci były raczej te "przy okazji" zatkane gruczoły?![]()
KatS pisze:Tabletki mamy do piątku. Powinny być do jutra, no ale opusciła jeden dzień więc się wszystko przedłuży.
KatS pisze:TŻ twierdzi że widział Stellę napinającą się jak przed wizytą u weta. Nie wiem za bardzo jak to wyjasnić - tak jak kot, który znaczy moczem trochę, ale bez spryskiwania mebli na szczęscie. W każdym razie ja spędzam z nią całe dnie i nic takiego nie widzę. Albo mu się cos roi, albo ja oslepłam, albo ona sie przede mną ukrywa ze strachu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości