Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2016 19:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Oj, Kitusiu, bardzo straszysz Dużą i ciotki...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 28, 2016 20:15 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Kituś - ślemy dobrą energię z Fryderyczkiem i spółką ! Trzymaj się!
ser_Kociątko
 

Post » Pon lis 28, 2016 20:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Kituniu, pamiętam o Tobe Słoneczko, i reszcie też! Buziaczki przesylamy, i za zdrowie trzymamy kciuki!!!! :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lis 29, 2016 7:08 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

U nas pogoda taka sama, jak w Bytomiu. Od wczoraj śnieży....
Zdrówka. Ciepłe myśli przesyłam. Dobrego dnia.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto lis 29, 2016 16:37 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Dziekuje :)
Kitusia dzis wyraznie lepiej sie czuje :) bylismy z nia u wetli, bo i tatus zawsze jest na wizycie. Nosi swoj skarb dzielnie :) zastrzyki z antybiotykiem mamy do piatku, wiec codzinnie Kitusia musi sie stawiac u wetki. Byla propozycja zebysmy robili sami zastrzyki - dzis stchorzylismy, ale moze jednak jutro sie nauczymy.

Robie szybka zupe krem z dyni i marchewki i zaraz wychodzimy na urodziny do brata. Zalatana dzis jestem. A potem jeszcze na zakapy.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 29, 2016 17:01 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Ciesze sie ze Kitusia lepiej sie czuje i oby tak dalej. Klaudia ja wiem ze zastrzyki to stres ja sie tez bakam ale to jest w brew pozorom proste, wystarczy uniesc skore na grzbiecie tak aby zrobil sie taki tunelek i wsadzic igle w tunelek ale tak aby nie przebic skory na wylot. Niech wetka wam pokaze, bo kazda wizyta to dla Kitusi i stres i moze nie daj Boze cos zlapac.
:ok: :ok: :ok: :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2016 17:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Ja też robię sama zastrzyki zarówno podskórnie jak i domięśniowo - to żadna filozofia, a bardzo ułatwia leczenie ;)

Kciuki nadal są ;)
ser_Kociątko
 

Post » Wto lis 29, 2016 17:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Trzymamy mocno za was kciuki

Bawcie sie dobrze
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto lis 29, 2016 18:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

A ja się boję robić zastrzyki :oops:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 29, 2016 19:38 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Robiłam zastrzyki i płakałam z Molka raz drugi trzeci.
Pózniej wiedziałam ze to dla jej dobra i juz szło z górki. Serio, jak dobrze złapiesz fałd nawet nie poczuje :201461
Kitusia jest taka dzielna :201461
A Ty jesteś super czujna :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto lis 29, 2016 22:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Hej :)

Kitusia wróciła juz do siebie i znowu wskakuje na swoje miejsce w przedpokoju :ok:

Na razie wstrzymam sie z zastrzykami, bo jutro juz jest sroda i idziemy do wetki a potem te dwa dni tylko tez pojdziemy - zawsze jestem w takiej godzinie ze nie ma ludzi wiec luz.

Boje sie, bo enkontolol mamy wstrzymany - wetka mowila ze guz przez te pare dni nie wzrosnie szybko, a na razie musimy uporzadkowac brzuszek.

Oby :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 29, 2016 22:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Witaj Klaudio,
nie było mnie dość długo, ale jak się odgrażałam -przytrafiła mi się klęska urodzaju w okresie żniw i przez najbliższe 3 tygodnie jeszcze tak będzie :(
Będę zaglądać, podczytywać, niekoniecznie włączać się z pisaniną, ale wiedz, że trzymam za Was :ok: :ok: :ok:

A umiejętność robienia zastrzyków (którą posiadłam przyparta do muru) jest naprawdę przydatna :) i to naprawdę nic trudnego.
Dzięki temu zaoszczędziłam mnóstwo czasu a Dasza nigdy nawet nie miauknęła, choć panikara z niej była.
Trzeba tylko dobrze złapać za fałd skórny na karku, zrobić namiocik, wziąć głęboki oddech, usiąść, żeby nie upaść, wypuścić powietrze ze strzykawki,wkłuć się ostrożnie ale zdecydowanie i po bólu - spokojnie można mdleć z wrażenia :D

marita72

Avatar użytkownika
 
Posty: 58
Od: Śro gru 27, 2006 16:38

Post » Wto lis 29, 2016 22:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Dziekuje Marito72 :) masz absolutnie racje, ze to przydatna umiejetnosc. Moja wetka daje zastrzyki z tylna czesc ciala i powiedziala ze trzeba naciagnac skore dwoma palcami i wtedy sie zrobi trojkacik i wbic iglw w ten trojkacik :D No zobacze jutro. Wiem, ze kiedys i tak bede musiala podawac Kitusi zastrzyki przeciwbolowe, bk bunondol dziala tylko 8h i nie ma opcji, zeby biegac z tym do wetki. Na szczescie bunondol pokryl kurz i niech tak zostanie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lis 30, 2016 8:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

Hej :)
Pamiętam, jak miałam dać pierwszy zastrzyk Joachimowi - nie spałam pół nocy :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro lis 30, 2016 10:23 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤

A u mnie z wiekiem jest coraz gorzej. Kiedys robiłam maluchom szkielecikom zastrzyki bez mrugnięcia okieml, a przecież chude to to było niemiłosiernie i mało tej skorki i wiercące okrutnie - teraz łapy mi się trzęsą, sapię i jak się wierci to mocno się zastanawiam, kiedy się wkuć. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 48 gości