Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta

Alpi zaprzecza totalnie wszystkie teorie na temat ślepaczków

Piękna burasia z tą krzywą nózką :1luvu:

, ja bym na razie nic obserwowała :ok:

Tak Alpi jest jedyna w swoim rodzaju , zaczepialska panna , gaduła i wszędzie jej pełno..Jak gdzieś nie daje rady tak cuduje i da no musi ...Jest chwilami upierdliwa bo włosy się jeżą na jej pomysły ..Jest boska :mrgreen:

..
Chłopczyk też coś tam cuduje ale z rozwagą ..
Niunia to oaza spokoju , nie wchodzi nigdzie .Tylko tam gdzie miseczki , lubi myszki coś co szeleszczącego .Ale jedno maja ślepki wspólne chodzą za człowiekiem jak pieski , zawsze chcą być blisko , zawsze chcą się tulić ..Nie mają kaprysów ..No co ślepki są NAJ :201461

Pozdrawiamy wszystkie ślepki :1luvu:

Kaśka ma budę znajoma kupiła , guz się zagoił leki pomogły na razie jest ok..

Dostałam 12 fajnych pudeł tylko zapłaciłam 70zł za transport , pudła coś pięknego..

Putin ma zapalenie pęcherza

Sara mi nie chodziła byliśmy u weta jest walnięta genetycznie strasznie , ma tak zrypane stawy masakra , nie ma kulek wszystko jej się ślizga , ma leki przeciwbólowe ,, mam kupic altrofleks jak nie pomoze operacja naciąganie mięśni ...

No nie ide na to zobaczymy ..zakaz biegania tylko spacerki .

Heniu

Opuścił mklatke pokochał kawałek deski dupka spada , postawiłam pudło dwa dni mu zajęła przeprowadzka :ryk:

Pokój seniorów :mrgreen:

Będziemy likwidować klatkę ostatniego kota co zabrałam to Oluś i koniec nie ma miejsca nie ma domków , nie dam rady .Zamiast klatki będzie półka dla kotów .Ostatnio tel od weta ma fajny domek ja ok , może podać mój tel ja tak..I cisza potem byłam u weta i mówie nikt nie dzwonił a wet e p. Lidko jak im powiedzieli że po kota mają jechac 20km taką mine zrobili no...Idioci co myśleli że ja zapakuje na rowerek i będe dreptać 20 km między tirami ...Ludzie oszaleli niech spadaja..

URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/1252991fe83f27f5] Obrazek

[/URL]
Balbina z zespoleniem wrotno obocznym no jest z nami , jest różnie .Raz lepiej raz gorzej ale nie ma tragedii.

Ja też kupuje karmę która znika jak woda :strach:

Zapłaciłam za miejsce Wiesia Kaśki i Balbinka mi nie na ręke ale nikt jej nie chce , więc zamówiłam znów karmę .

A to ulica i dostaje pierdolca , pani co je karmiła leży w szpitalu , zawał i woda na płucach .Pani zbierała chleb po śmietnikach ..A ludzie tam jacy hojni dwa razy te flaki wywalałam i myśle co dalej ...Koty zostawione tam same sobie nie sterylizowane itd ...

Jade tam karmie i mam nerwy na ludzi ..I myśle co zrobić

Pucusiowi dawaj dużo pić, woda przemycana w jedzeniu albo choćby strzykawką, płukanie pęcherza naturalną drogą to niezbędny zabieg na zapalenie pęcherza

taizu pisze:Pucusiowi dawaj dużo pić, woda przemycana w jedzeniu albo choćby strzykawką, płukanie pęcherza naturalną drogą to niezbędny zabieg na zapalenie pęcherza

Tak zrobiłam mu wywar z kurczaka wet powiedział pił..Putek nie lubi mokrego wybredny jest , wyliże sosik i tyle ..Coś mu tam próbuje ale on nic nie chce , uparty chłopak .Kupiłam ostatnio kilka puszek cosmy Putin ma to gdzieś

..Ma jeszcze tabletki zobaczymy

bidulek co ja do łazienki on za mna i kuca w kuwecie i kuca , ja do pokoju on za mną i kuca na tapczanie ..Chciał mi pokazać że go boli , zajarzyłam auto łatwiłam i wet .A w lecznicy każdy zdziwiony o Putin :mrgreen:

.Jak wróciliśmy do domu Putin nie odstępował mnie na krok , tulił sie i tak mi patrzył w oczy ...Jakby mówił oj wredna ty , gdzie mnie zabrałas , ja mu mówiłam Putuś no musiałam ....Wybaczył mi :mrgreen:

, miał usg nic złego się tam nie dzieje .Musi być ok... :201461

Putin to kot wyjątkowy , bardzo inteligentny , przyjacielski ...A Iwan upierdliwy i miągwa myśli ze świat ma wirować koło niego , nie nie ..Są inne i każdy ma takie względy co ty miągwo :mrgreen:

Mocne kciuki za Putinka i Sarcię :ok:

I za Balbinkę :ok:

Buda Kaśki naprawdę wspaniała, niech sobie jeszcze psinka pożyje w dobrych warunkach :201461

Wszystkie koty takie piękne, aż dziw że się nie ustawiają po nie kolejki.

A ostatnie zdjęcie- brak słów :strach:

Może sami by to jedli "żeby się nie zmarnowało".

Taizu dziękuje za dary :201461

Też kupiłam karmę Balbinie znów..

Wiem ze nie dam rady tak z tymi karmami weterynaryjnymi przy mojej gromadzie ..
Więc proszę o domek dla Balbiny co z tego ze ma zespolenie wrotno oboczne , udało ją sie wykarmić , przeżyła pp ..Uda się jej przeżyje operacje i w końcu będzie normalnie żyć ...To kochana mała drobna koteczka , zjada 2 saszetki renala dziennie lub półtora .Zależy jak się czuje , suchego nie moze ..Ona tak kocha to życie choć czasem czuje się źle..Przecież nie każdy ma tyle kotów co ja , moja ilość jest zła wiem o tym .Widze to co dzień .Więc niech ktoś się odważy wyrwie małą z zakoconego domu , zrobi operacje , zadba o nią i da jej normalne życie ...Ona tego potrzebuje , niech ktoś się na to odważy a wtedy ja od tego kogoś moge usłyszeć zbieraczka ..Od kogoś co da Balbinie wspaniały domek .....Stać kogoś na to

Kocham swoje miasto w nim same zwierzoluby...

Brak słów

co jest tym razem

Wygląda jakby ktoś do niego strzelił z okna z wiatrówki...
Chociaż możliwe też, że spadł i nadział się na gałąź albo pręt, rana wyraźnie z góry i od tyłu. Miałam kiedyś takiego powypadkowego alpinistę.
Ale tu jak na upadek trochę za czysta rana

Nie wiadomo co się stało , podobno ktoś go uderzył ...Wet mówi tak wygląda ...To dziczek gorzej się czuł chodził między ludźmi i mu się oberwało.chodził potem z dziurą na głowie i z krwią na pysiu , oko mu wychodzi tak różnie ma ciśnienie w nim , siatkówka odklejona , rogówka uszkodzona nie bedzie widział na to jedno oko...Kot jest starszy ktoś się śmiał że mówili na niego reproduktor ..Chodzi okrakiem ma problem neurologiczny czy się cofnie nie wiadomo ..Co powinnam zrobić uśpić dla niego by było to chyba wybawienie , bo są tam dwa rude on z tego miejsca co te flaki i inne chore koty ..Ale nie wiem który to rudy czy ten łaskawszy czy bardziej dziki ,,,,zobaczymy jest w szpitaliku należy mu się po tym co przeszedł tym bólu .Ktoś powinien za to beknąć ale nie beknie , ludzie tam go widzieli nikt nic nie zrobił ...Ja już zgłupiałam miałam tel o nim , mówie przecież byłam widziałam rudego zdrowego i nerwy ..Potem pomyślałam że są dwa , muszą być dwa ...Nocka zawalona pojechałam rano przygotowana w obcęgi , spodnie na dachy , musiałam go znaleźć ...I nie musiałam nigdzie wskrabywać się był w budce , zawsze do nich zaglądam wcześniej go nie było, przystawiłam transportem przodem , drapałam w domek i przeszedł , wariował 2 min i cisza...Na rowerze nie ryzykowałam jazdy z nim bo transporter kiepski , zadzwoniłam po znajomą przyjechała samochodem zabrała go.Był u niej w samochodzie do wieczora potem z inną pojechałam z nim do weta ...Ja czekałam na samochód zmarzłam a ludzie z tego miejsca zadowoleni no niedziela kurna nie ....Dla mnie tamto miejsce jest przeklęte koty przechodzą męke ..Łatwie kluczyk tam , będzie zamykane będe miała klucz ja , znajoma i kobitka jak wróci ze szpitala ..Wpakowałam się wiem , znajoma czasowo nie wyrabia ale co zrobić ..te koty tam boją się ludzi jak diabła , zdjęcia nie idzie im zrobić..muszą mieć spokojne miejsce bez ochłapów , chociaż suche jedzenie ale czyste ...Dziś go zobacze jade do weta z Olusiem i Wiesiem , Wiesławowi palec tak spuchł nie da nic sobie zobaczyć..Mówie mu Wiesław kurcze dopiero jest koniec miesiąca a ty znów odpierdzielasz :mrgreen:

Miał prześwietlenie kot nie ma śrutu w nim , ma obrzek całego prawego pysia .

Lidka, naprawdę jest prawdopodobne, że spadając czy skacząc w pozycji "głową w dół" nadział się na gałąź albo pręt.

Ja też w swoim czasie klęłam ludzi, aż stwierdziłam, że "kryminalistycznie" nie ma mowy, żeby ktoś mojego uderzył. To wygląda jak rana od pchnięcia a nie od uderzania, zadana z prawa z przodu i od góry głowy, poza strzelaniem naprawdę mało prawdopodobne, żeby człowiekowi się tak chciało i umiało pchnąć.

Inna rzecz, że ludzie spokojnie patrzyli jak chodzi ranny.

taizu pisze:Lidka, naprawdę jest prawdopodobne, że spadając czy skacząc w pozycji "głową w dół" nadział się na gałąź albo pręt.

Ja też w swoim czasie klęłam ludzi, aż stwierdziłam, że "kryminalistycznie" nie ma mowy, żeby ktoś mojego uderzył. To wygląda jak rana od pchnięcia a nie od uderzania, zadana z prawa z przodu i od góry głowy, poza strzelaniem naprawdę mało prawdopodobne, żeby człowiekowi się tak chciało i umiało pchnąć.

Inna rzecz, że ludzie spokojnie patrzyli jak chodzi ranny.

No nie dowiemy się ale widząc tam ludzi zaraz to się nasuwa ...

pisz co z nim
proszę

Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta

Kto przegląda forum