

Emee pisze:Mówisz, że Skol?
Dziwny jest ten język. Taki niepodobny do niczego
A masz może jeszcze jakieś rady?
Kiedys bylam na służbowym wyjeździe na południu Szwecji. Pierwsza rzecz po zejsciu z promu, którą uraczyli nas lokalsi - to był wykład po szwedzku, tłumaczony na angielski. I tak się zastanawialam, żując koktajl z krewetek, bo tym nas wtedy poczęstowano, z czym mi się kojarzy ten język. Aż pojęłam, że brzmi tak, jakby ktos się nieustannie zapowietrzal ale próbował mówić pomimo to

No ale "skol" łatwo wymówic, co jest ważne, bo mają tam bardzo smaczną pieprzową wódkę, a przecież nie można być niegrzecznym i pić bez toastu

Z rad to jeszcze - jak lubisz dobre jedzenie to nic tylko wybieraj, przebieraj i smakuj, chociaż to nie jest aromatyczna kuchnia południa. Od klopsików jak z Ikei


Emee pisze:Nooo, będzie nawet kupy sprzątał
Full service


