
Mrowa byla zabiedzona, szkielet ze sterczacymi klakami - dzis to piekna,lsniaca kocica o olbrzymich, zlotych oczach i wielkiej milosci dla ludzi. Dzieciaki natomiast to male, rozrabiajace koty (juz nie krety


Mrowa kiedy przyszla do nas wazyla niepelne dwa kilo - dzis 2950 gr:)
A Krety? "Na wejsciu" - po okolo 100 gramow, dzis:
-Zboj - 708 gramow,
-Dziewczyna - 646 gramy,
-Napleckowy Kret - 602 gramy,
-Fineczka - 566 gramy,
-Japonka - 460 gramow

Czyli z poczatkowych 2 i pol kilograma czarnych kotow zrobilo mi sie okolo 6 kilogramow czarnuszkow

Dla mnie to radosc, duza radosc


