Kotek przybłęda - proszę o poradę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2016 18:40 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Dzikus do domu się nie wprowadzi. Trudno jednak zimą głodnego nie nakarmić. Jak zrobi się mróz, a oba koty będą na dworze, to stłoczą się we dwóch w budce, będzie im cieplej. Mróz bardzo szybko godzi konkurentów, widywałam to nieraz, dokarmiając przez lata podwórzowce.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 09, 2016 18:45 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Zależy jaka ta budka duża, mały może się czuć nieśmiało i będzie się drugiego bał. Ale ogólnie taki dzikus obok twojego to nic dobrego. Raz, że jak to kocur jajeczny to może przeganiać, atakować twojego, zrobić mu krzywdę czy czymś zarazić, na zostawiać pcheł z czym mając dostęp do jednego kota nie dasz sobie rady. Ja bym takiego kota przegonił albo po prostu młodego zabrał do domu. Ewentualnie druga budka, może w innym miejscu

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Śro lis 09, 2016 18:59 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

trzecia powieka to często objaw zarobaczenia, początki kociego kataru, a nawet reakcja na suche powietrze.
U mojego Gucia migotka jest zawsze widoczna, po prostu tak ma.
Nie ma co od razu wpadać w panikę i doszukiwać się najgorszego.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16655
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 09, 2016 19:07 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Martinnn pisze: Ja bym takiego kota przegonił albo po prostu młodego zabrał do domu. Ewentualnie druga budka, może w innym miejscu


Naprawdę przegoniłbyś potrzebującego pomocy???
Aż mi się wierzyć nie chce:((
On szuka miejsca gdzie być może uda mu się przetrwać zimę.
Ale trzeba mu pomóc a nie przeganiać.

Z pchłami da się walczyć, odrobaczyć da się nawet bez kontaktu.
A jeść też potrzebuje.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 09, 2016 19:22 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

W pierwszej kolejności, zabrałbym malca do mieszkania a budkę zostawił dzikowi i ewentualnie dokarmiał, lub dostawił budkę żeby młody nie siedział na mrozie. Ale gdyby był jakiś agresywny do mojego to bym przegonił

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Śro lis 09, 2016 20:24 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Martinnn pisze:W pierwszej kolejności, zabrałbym malca do mieszkania a budkę zostawił dzikowi i ewentualnie dokarmiał, lub dostawił budkę żeby młody nie siedział na mrozie. Ale gdyby był jakiś agresywny do mojego to bym przegonił

Chyba powinieneś zmienić zainteresowania, może modelarstwo?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 09, 2016 20:41 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

mziel52 pisze:
Martinnn pisze:W pierwszej kolejności, zabrałbym malca do mieszkania a budkę zostawił dzikowi i ewentualnie dokarmiał, lub dostawił budkę żeby młody nie siedział na mrozie. Ale gdyby był jakiś agresywny do mojego to bym przegonił

Chyba powinieneś zmienić zainteresowania, może modelarstwo?

mziel52 :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro lis 09, 2016 20:42 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

A co miałbym nie chronić swojego kota przed obcym agresorem uzurpującym sobie prawo do budki i michy. W pierwszej kolejności zrobiłbym inaczej ta byłaby ostateczna

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Śro lis 09, 2016 20:44 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Wykastrować nowego, to go troche uspokoi :ok:
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 10, 2016 0:05 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Ja nawet nie wiem czy to kot, czy kotka. Utrzymuje dystans jakiś 15m.
Dałam mu jeść (ale poza domem, na przeciwległym polu). Do budy wchodzi w dzień - to widzę, ale wieczorem go nie ma. Za to rano tez w budzie, a Mruczek na stole marznie.

Tymczasem Mruczek śpi w domu, w pomieszczeniu - przedpokoju, gdzie jest ciepło.
Ma swoje posłanko i drapak, który bardzo lubi. Ma też zabawki i kuwetę.
Nie może mieć wolnego domu na noc, bo za bardzo męczy psa.

Chciałam jeszcze zapytać....
Kot ma takie okresy - raz śpi, raz bryka i szaleje.
Jak jest spokojny to się tuli, stale na ręce chce, mruczy itp. Ale jak szaleje, to potrafi podczas zabawy pogryzc mnie i podrapac. Czasem się opanowuje i przestaje, zaczyna lizać rękę, a czasem nie i mocno trzyma. To normalne? Jak reagować?

..Asia..

Avatar użytkownika
 
Posty: 219
Od: Pon paź 10, 2016 10:36

Post » Czw lis 10, 2016 0:13 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Jak to młodziak raz się tuli innym razem mu figle w głowie wszystko w normie. A jak rękę podgryza to zabieraj.

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Czw lis 10, 2016 0:20 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

to jeszcze mlodziutki kot, nie zna umiaru w zabawie, pewno za wcześnie był zabrany od matki i rodzeństwa, nie nauczył się delikatności .
Nie baw się nim ręką, jakiś papierek na sznurku,gałązki wierzby, laserek. Mozna rzucać pileczkę - wiele kotow aportuje tak jak pies. Może Kalinka ma jakiegoś pluszaczka, którego podaruje kotkowi do mordowania :wink:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16655
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 10, 2016 1:00 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Tu zawsze za całe zło i zachowanie młodziaka zgania się na te za wczesne zabranie od matki, jak on młody to bawi się i czasami mocniej może tymi ząbkami złapać niezależnie czego się przy matce i rodzeństwie nauczył. A akurat w tym przypadku tak nie było, bo jak pisała Asia on przyplątał się jako taki kilka mcy już i na terenie wiejskim. Były przypuszczenia, że ktoś wyrzucił itd a ja od razu powiedziałem, że to podrostek który się uchował na podwórku i zwyczajnie już matka odgoniła i się trochę rozłaziły, tak zawędrował do Asi dostał papu i został. A jak sama później przyznała u sąsiada było kilka takich młodych kotów, więc najwyraźniej wiadomo skąd się wziął i nikt od matki go nie zabierał i pewnie przeszedł cały proces wychowawczy z matką i rodzeństwem

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Czw lis 10, 2016 10:53 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

To normalne zachowanie, tak się bawią koty. Kiedy zaczyna być zbyt ostry zapiszcz głośno. To zazwyczaj działa i koty uczą się granic. Choć czasem i rozochocone dorosłe potrafią być gwałtowne.
Dzikuskowi zrób dodatkowe legowisko. Styromax już chyba wysyła pudła w mniejszej ilości. Prakseda chyba ma najfajniejsze budkowe wątki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 10, 2016 12:29 Re: Kotek przybłęda - proszę o poradę

Nasz Mruczek ma mnóstwo zabawek. On lubi piórka, myszki, które mają ogonki, wędki i Kalinki zabawki - uwielbia jej pluszowe kiełbaski i taką pluszową szmatkę z głową ptosiaczka. Musimy spróbować z tymi piłeczkami. Kalina się z nim wszystkim dzieli, miło patrzeć jak dzieciak dorasta ze zwierzakiem.

Dziś rano jak go wypuscilam z przedpokoju to ADHD dostał. Szalał, bawił się, brykał, podrapał nas i pogryzł po nogach. Czasem się go aż boję, bo te pazurki ma jak sztylety.

Byłam u weta, pojechałam do miasta. Bardzo sympatyczny gość. Mruczek w ogóle się go nie bał, siedział na stole, grzecznie pozwolił zajrzeć w gardło, oczy, dał się osłuchać. Facet ma podejście do zwierząt. My byliśmy uzbrojeni w rękawice, a tu proszę, zupełnie nie potrzebnie.
Tam gdzie był kastrarowany to rzeźnia. Więcej tam nie pojadę, choć to wet najbliżej nas.
No więc ma koci katar dostał zastrzyk z lizozymu, dicortinef do oczu i tabl Zincogen PET Ultra.
No i się okazało, że go spasłam - po bokach brzuszka wiszą mu dwa paski sadełka. Waży juz 3.5 kg!!!

Z tym dzikim kotem, to muszę coś zadziałać. To Mruczka buda i tamten nie może tu spać. Będę go karmić z dala od domu, ale na terenie ogrodu nie może być. Dziś w ogóle nie przyszedł, ani w nocy ani rano.
Na razie nie myślę o legowisku, mamy tu na wsi sporo dzikich kotów, nigdy nie zblizały się do domostw. Tego może Mruczek przyprowadził...? Nie chce sytuacji, że nagle mam pod opieką 8-9 dzikich kotów, potem może kolejne - młode. One tu mieszkają od lat, widywałam je nie raz. Jest tu sporo myszy, krety, jeszczurki, to koty się trzymają.

..Asia..

Avatar użytkownika
 
Posty: 219
Od: Pon paź 10, 2016 10:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości