Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

[zabers]

...
Sąsiad G. doniósł, że wywiesza na płocie słoninę dla sikorek.
A potem chowa się w domu i zza zasłony patrzy co się będzie działo.
Znikąd materializuje się czarno/biała wielka futrzasta sikoreczka.
Podłazi na krótkich łapach, wybija się z wielkiej dupy, zrywa kawał słoniny i ucieka w ciemność.
...

Potrzeba matka wynalazków. Kreatywność 10/10

Biedroń !

[Femka]

Mnie też podoba się ten kreatywny kotek Oczami wyobraźni widzę redafa zrujnowanego na słoninę

[sebow]

Zgodnie z tradycją 1 stycznia trzeba pojechać nakarmić działkuny.
No, to pojechałyśmy z M.
Parkuję samochód, dwa razy klaksonię i patrzę co się zadzieje.

W lusterku widzę kulę szylkretowego futra raźno toczącą się drogą.
Turlu... turlu... turlu...
To chyba Płastka, skoro Popierdóła właśnie przełazi przez bramę?
A nie, nie. Płastka siedzi w kątku działki przy bramie i sprawdza kto i po co napiera.
To kto nas opierdala na cały koci głos, że koty głodne i w ogóle nieszczęsne?
Wyjaśniło się, kiedy po dokładnym obejrzeniu prawej przedniej łapy zlokalizowano dwa białe paluszki.
SłońBP w osobie własnej to był!

Zimno jak skurczysyn, każda saszetka po chwili zamieniała się w kocie lody.
Dobrze, że trójeczka na szybkich wciągnęła po saszecie i popiła ciepłą wodą.
Już im puszek nie zostawiałam, tylko więcej suchego.

Wyjaśniła się też absencja Inżyniera Biedronia.
Narożni donieśli, że ich Zenek z jakiś czarno/białym się zaprzyjaźnił.
Razem chodzą na spacery. A za nimi idzie LuśkaStrasznyPrawieOwczarekNiemiecki.
Pilnuje, żeby się chłopaki nie zgubiły?

Sąsiad G. doniósł, że wywiesza na płocie słoninę dla sikorek.
A potem chowa się w domu i zza zasłony patrzy co się będzie działo.
Znikąd materializuje się czarno/biała wielka futrzasta sikoreczka.
Podłazi na krótkich łapach, wybija się z wielkiej dupy, zrywa kawał słoniny i ucieka w ciemność.
Podobno winna już jestem sąsiadowi 2 kilo słoniny

Babcia Słoń to jednak mądre stworzenie, może liczy na kolejną wizytę w spa

[Jowita]

Wątrobę sobie załatwi jak nic...

[redaf]

Jestem patologia? Chyba jednak nie.

Fakt, plącze się po domu tak ze 30 kilo kota, ale...
Żaden sierściuch nie ma statusu rezydenta.

Pluszon od początku był zdefiniowany jako tymczas.
Pucion jest zatrudniony jako samobieżny krasnal ogrodowy.
Gacon pracuje jako dopust boży, żebym z pominięciem czyśćca do nieba trafiła.
A Płastka i Biedroń przyjechali na zimowisko.

[Feebee]

Wszelki duch..., ale się stęskniłam.
Szczególnie za Puciem.

[Malk]

30 kg kota to jednak niezły wynik

[Amica]

Też się stęskniłam
30 kg kota? Muszę porobić rachunki, bo chyba przebijam towarzycho...

[sebow]

Jestem patologia? Chyba jednak nie.

Fakt, plącze się po domu tak ze 30 kilo kota, ale...
Żaden sierściuch nie ma statusu rezydenta.

Pluszon od początku był zdefiniowany jako tymczas.
Pucion jest zatrudniony jako samobieżny krasnal ogrodowy.
Gacon pracuje jako dopust boży, żebym z pominięciem czyśćca do nieba trafiła.
A Płastka i Biedroń przyjechali na zimowisko.

No i nie zapominaj, ze u mnie sa dwa tymczasy od Ciebie. Tymczas to długoletni juz wprawdzie, ale zawsze

[Aleba]

A ja zawsze mogę Ci dorzucić tymczasów, jakbyś chciała dobić do wyższej kategorii wagowej

[Femka]

redafie, Ty żyjesz
poka te swoje zasrańce

[Agneska]

O tak, Płastka i Biedroń to dzikie dziki są.
Wchodzą dwie obce babole do ich domu, a one dają się głaskać. Nawet nadstawiają się ochoczo bym powiedziała.
Takie tymczasowe jak dzikie.

[redaf]

Zasrańce
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... ktX3hyLTJn

[Jowita]

jessssu, Puciek wygląda jak samobieżny walec ogrodowy...

[sebow]

jessssu, Puciek wygląda jak samobieżny walec ogrodowy...

Dobrze to ujealas