» Nie kwi 24, 2005 13:17
Czytam i czytam... Od jakiegoś czasu obie moje Kocice mają łupież - jedna większy, druga mniejszy. Wydaje mi się, że to ma związek z linieniem i przesuszeniem skóry (tak też wet powiedział). Stosowałam w przypadku Grubej olej z pestek winogron (łyżkę dziennie) i dużo ją wyczesywałam - wydaje mi się, że jest lepiej (skóra pod futrem już wygląda dobrze). Kiecka ma o wiele mniejszy łupież - właściwie tylko trochę białych kropek. Ona olejem pogardziła. Myślę, że po jakimś czasie jej te "kropki" przejdą. Obie miały trochę też łyso za uszami ostatnio. Kiecy juz teraz zarasta, ale Gruba jeszcze trochę ma. U Kiecki natomiast ostatnio zauważyłam na jednym opuszku jednej łapki jakby skóra jej pękała i trochę schodziła. Nie kuleje ani nie liże specjalnie tego miejsca. Myślałam, że może sobie trochę otarła, ale nie wiem właściwie - chciałam jej to trochę posmarować wazeliną, ale udało mi się tylko ze 2 razy. Nie bedę jej narazie targać do weta - dość miała ostatnio stresujących przeżyć - zastanawiam się tylko czy to może być grzybica. I czy mogę jej to trochę posmarować np. srebrem (wyczytałam że takie dobre na wszystko), bo Clotrimazol chyba trochę byłby za silny. A może właśnie lepiej Clotrimazol? Bo jeśli to miałaby być grzybica, to lepiej byłoby ją zdusić w zarodku. A jeśli nie jest - to srebro albo może Propolis by chyba nie zaszkodził?