agnieszka.mer pisze:Jak to więc możliwe , że tamta pani tyle czasu nie mogła zaprzyjaźnić z kotką, a Tobie tak szybko poszło. Cud jakiś czy co?
Mamy cudotwórczynię na Miau
Będziesz jej dalej szukać domu?

, dzieki za serduszka. Bardzo mi zależy na Hesi i myślę, że taka rożnica jest między mną a byłą wlascicielką. Na ten moment Hesia jest oglaszana jako slabo dostępna kocia ale rokująca . Szukam jej domu ale pewnie to potrwa na tyle dlugo , że mi się kotka wyprostuje psychicznie i bedzie mogła iść do nowego domu.
Trzymajcie , proszę kciuki aby Rafi nie był zazdrosny o Hesie i dopuścił ja do stadka tak jak to zrobił z malutka Justysią. Przytula się do małej,czasami zbyt mocno

on jest wielki a ona taka maciupinka chudziutka, liże ,przytula i czyści kicie .