Amor i Orion - łobuzowe historie <3 Orion zrudział

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 20, 2016 9:34 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Niestety, każdy koci dom trzeba przystosować pod kątem bezpieczeństwa. Trzeba dobrze pogłówkować co rozbrykany malec może zniszczyć lub co gorsza połknąć i sobie zaszkodzić. Ja z płaczem prawie przestawiałam doniczki, chowałam ulubione bibeloty... Teraz większość już wróciła na półki, ale i tak koty eksplorują nieinteresujące dotąd przestrzenie.
Da się do tego przywyknąć. :mrgreen:
Każdy kot Ci powie, że rozkopywanie doniczek to jest to co koty lubią najbardziej :kotek:
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2016 9:37 przez Alija, łącznie edytowano 1 raz

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 20, 2016 9:37 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

No to była sytuacja z początków. Teraz wszystko jest bardziej przemyślane :) Doniczki poprzestawiane, wszystkie ostre narzędzia zdala. No bo czego się nie robi dla naszych kotełków.

Miłego dnia ! ;-)

Pozdrawiam, Milan ;-)
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Czw paź 20, 2016 9:39 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

:201461 :D

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2016 9:50 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Hej, hej!

Łobuzy przechodzą od wczoraj samych siebie, a tak właściwie jeden, większy łobuz :twisted:

Ogólnie, mam ambiwalentne odczucia co do ich relacji - momentami Orion zachowuje się jak koci tata - przytrzymuje małego w miejscu, tylko po to, żeby go dokładnie wylizać, wyczyścić (jak macie facebooka, to tu macie link do filmu, przesłodcy są na nim - https://www.facebook.com/osiemlapek/vid ... 112047668/ ), ustępuje mu miejsca przy misce, itd... A z kolei od wczoraj ma jakiś kurczę syndrom jedynka 8O Znalazł sobie jakąś zabawkę - nie żeby jakąś ulubioną - wygrzebał sobie jedną z miliona zakopanych pod kanapą. Amor jak usłyszał że coś tam brzęczy - też się chciał pewnie pobawić, bo zaczął iść w stronę Oriona. Ale nie dane mu było dojść - Orion zacząć syczeć, warczeć na niego i uciekać z zabawką w zębach 8O Aż w szoku byłam, pierwszy raz na niego tak zareagował! Nie doszło na szczęście do agresji - plus jest taki tej sytuacji, że Amor trochę zbaraniał i chyba zrozumiał, że ma się trzymać na dystans. Potem było ok, przespali noc w jednym pokoju razem, bez awantur. A dzisiaj od rana Orion zachowuje się jak rozkapryszony nastolatek - przyszedł się miziać dopiero jak Amor poszedł spać. Jak Amor za długo za nim chodził (nie atakował, nie próbował się bawić, tylko szedł za nim), to zaczynał go atakować, jak normalnie starszy brat wkurzony na młodszego, że go prześladuje :lol: . A, i robi gołąbka - łazi po domu i jak widzi małego, to robi jakieś gruchnięcia niezadowolenia :roll: Cóż, mogę się jedynie cieszyć, że po pierwsze, Amor wie kiedy ma się oddalić, po drugie, nie daje sobie w kaszę dmuchać i się broni, po trzecie - nie ma po foszkach Oriona urazu do niego i normalnie przychodzi do niego później mrucząc :)
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 21, 2016 10:01 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Nie martw się, Orion próbuje małemu pokazać, kto tu rządzi.Te ich układy będą się zmieniać z biegiem czasu. Z moich obserwacji wynika, że nie ma u kotów trwałej hierarchii. Kastracja też wiele zmienia. Może ktoś ma innne doświadczenia, nie wiem :kotek:

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2016 10:02 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Nie martwię się, bardziej wkurzam jak muszę po raz czwarty tego samego dnia wycierać rozlaną wodę z misek w które z impetem wpadli tłukąc się :P
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 21, 2016 11:14 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

U nas rozlana woda, nawet po kilka razy dziennie, to norma, tym bardziej, że koty mają do dyspozycji kílka misek. Nie wiem, czy wiesz, ale koty powinny dużo pić, jeżeli są karmione m. in suchą karmą. Zbyt mało płynów to proszenie się o nieuleczalną chorobę nerek. Ale pewnie wiesz to wszystko. Przyznaję, że mam schizę na tym punkcie..., stale kombinuję, jak je nawodnić...

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2016 11:17 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Oczywiście, wiemy, wiemy :) O ile z małym od początku nie było żadnego problemu z piciem, bardzo dużo pije, to Oriona ciężej było namówić i nie powiem, martwiłam się o to, dlatego wolałam go karmić bardziej mokrą żeby jakkolwiek chociaż uzupełniać braki, ale tu niespodzianka, jak widzi że mały pije tak często, to też podłapał ten nawyk :)
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 21, 2016 11:22 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Fajnie, jeśli uczą się od siebie czegoś dobrego, gorzej jak jest odwrotnie :strach: :evil:

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2016 11:26 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Oj, i takich rzeczy się od siebie uczą, i takich też... Swoją drogą, nie spodziewałam się że drugi kot w domu obudzi moją, jak mi się wydawało, dawno uśpioną alergię... Więc tak... siedzę i piję wapno, kicham i płaczę na zmianę, a koty patrzą się jak na wariatkę :D
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 21, 2016 13:33 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Moja córka też jest alergiczką od malucha. Czasem się podpiera lekami (z dostępnych bez recepty), czasem nie. Nigdy nie było mowy o pozbyciu się kotów z tego powodu. Z czasem alergia na własne koty wycisza się w większości przypadków. Na forum czytałam o wielu takich przypadkach, ale nie potrafię zacytować. :201461

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2016 13:37 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Wyciszanie alergii już przerabialam, przy kotce mojej mamy, więc myślałam że ostatecznie się pozbylam problemu, ale jak widać dwa futra to jak na razie za dużo dla mojego organizmu :D swoją drogą, to mimo alergii od najmlodszych lat nie wyobrażałam sobie życia bez zwierzaka w domu, i nie wiem jak ludzie mogą oddawać zwierzęta z takiego powodu :\
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 21, 2016 14:17 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Nasz pediatra kazał kiedyś oddać świnkę morską ze względu na alergię, bez testów, nie wiedząc co dziecko uczula. A niedoczekanie! O kolejnych kotach nigdy się nie dowiedział. :wink:

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2016 20:37 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

I dobrze, ja bym chyba wybuchła śmiechem jakby mi lekarz kazał koty oddać :D

Historia z dzisiaj:
Łobuzy biły się trochę, mały trochę miauczał, ale nie reagowałam, bo nie były to piski rozpaczy. Po jakichś dwudziestu minutach zdałam sobie sprawę, że od dawna ich nie słychać 8O Pobiegłam do pokoju, a tam... Orion i Amor leżą pyszczek w pyszczek, przytuleni łapkami za szyjki i liżą się po mordkach, aż Amor mruszy z zachwytu :D No kocham te koty no :D

I foteczka z wczoraj:

Obrazek
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 21, 2016 21:06 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Przyjaciele :1luvu:

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości