Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!zdj str 96-100

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 19, 2016 19:44 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Ja pojechalam na usg tylko, ale do wybitnego specjalisty w tym temacie. I on powiedzial ze wszystko mu pasuje do tego co podejrzewa i ze widzial juz koty z takim wylizywaniem sie w tym miejscu.
Okazuje sie, ze jest taka dieta - z Hillsa. Maja ja koty ktore maja problem z jelitkami lub z trzustka. Ale glownie dieta dotyczy odciecia od smaczkow :/ marysia ma kolejny raz zakaz jedzenia smakolykow, bo ma za duzo tluszczyku na brzuchu. Bez komentarza ;)
Martus jak ja to ogarniam? szczerze to czuje sie jak na karuzeli z tymi kotami. Ciagle cos... Ale mam intuicje. Normalnie czuje to ze cos jest nie tak. No i jednak moze byc. Wet mi to tlumaczyl ze Marysia moze miec zapalenie trzustki a to powoduje zapalenie nerek i pluc. Ze to tak idzie jedno za drugim. Jak dojdziemy do porzadku z trzustka to nerki sie unormuja. Ale nie wiem. Nie ogarniam tego. Robilam badania krwi szczegolowe i nic w nich nigdy nie bylo. Nawet mocz potwierdzil zdrowe nerki. Ale moze po prostu Marysie boli trzustka a na to trzeba miec specjalna diete. Tylko co to jest to kolko w obrazie usg :/

Lista firm min kosmetycznych testujaca i nietestujaca na zwierzetach. W tym na kotach:
http://www.kocieuszy.pl/p/lista.html?m=1
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 20, 2016 7:15 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Dzień dobry.
No.... czytam i czytam i współczuję. Będziesz musiała mieć silną wolę, żeby nie dawać smaczków.....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw paź 20, 2016 10:27 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Kitusi

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Marysi
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 20, 2016 10:28 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Dzień dobry Dorotko :) :1luvu: Dziękuję Ewo :) :1luvu:
Prawdę powiedziawszy to dla mnie Marysia wygląda za chudo. Wcale nie jest jakaś okrągła, ale i moja wetka i tamten wet Rafał powiedział, że tłuszczyku na brzuszku jest sporo i ten tłuszczyk też przesłania obraz usg. Obecnie ze smaczków mamy tylko grubego kota, nie żal go będzie odstawić. Ale jestem pewna, że nie te smaczki odpowiadają za problemy Marysi ani nawet za tłuszczyk, bo nie jedzą tych smaczków nie wiadomo jak dużo. Kupiłam im teraz dwa małe opakowania Applaws zamiast smaczków. Podaje po trochu dla urozmaicenia.

Nie dostałam wyniku z usg :evil: wet Rafał nie przekazał rejestratorce wyniku, więc mi go nie wysłała. A sama nie ma możliwości jutro rano powiedzieć wetowi Rafałowi, że ma napisać wynik mimo, że z nim zaczyna pracę. Więc nie mam z czym iść do wetki. I jestem wkurzona, bo zapłaciłam 100 zł a wyniku nie mam. Musiałam zapłacić też za wizytę mimo, że jechałam tylko na usg. I szczerze powiem, że ładną tam kaskę kroją. U mojej wetki nie płace za wizyty tylko za leki i usługi, chociaż nie mało. Ale tam zawsze wizyta kosztuje 2 razy więcej niż mówią przez tel. Jak jutro nie dostanę wyniku to się wkurzę i powiem co o tym myślę.

Marysia darła się dziś całą noc, a Tosia darła się dziś całe rano :twisted:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 20, 2016 10:35 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Nie, no wynik musowo musisz dostać. Nie ma inaczej.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw paź 20, 2016 10:42 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Byle by ten doktor zapamiętał co widział... :/ I mam nadzieję, że mi to jutro wyślą, bo to trochę olewactwo z ich strony. Z kasą nie czekali, żeby pobrać od nas. I sama muszę dzwonić i się upominać :evil:
Zresztą, dziś muszę się zmobilizować i przegłodzić Marysię i iść na badanie krwi jutro. Jak mam mieć jednego kota na czczo to jestem sama cała chora. Muszę też zabrać jedzenie pozostałym kotom, choć będę pozostałe karmić w ukryciu. Cyrk :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 20, 2016 10:47 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Ohhh klaudia... jak ty się jeszcze trzymasz jak cię ciągle coś takiego spotyka?
Duzo kciuków dla koteczków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i dla ciebie też :ok: :ok: :ok: :ok:

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 20, 2016 10:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

No nie tak ciągle ;) Dopiero od niedawna. Marysia to kot w wieku może 7-8 lat i po przejściach, ja ją mam tylko 2 lata dopiero, więc liczyłam się z tym, że prędzej czy później coś się może pojawić. Cokolwiek to jest to jest we wczesnym stadium, tylko nie wiem co to ten obszar na usg okrągły i dwa razy większy od węzła chłonnego :/ To mnie martwi najbardziej.
A Kitusia nigdy nie chorowała poważniej - raz tylko miała kamień w pęcherzu, ale nie nazwałabym tego chorobą z perspektywy czasu - mam ją od dziecka. Dopiero teraz w wieku 15-16 lat jest poważnie chora :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 20, 2016 14:33 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Znalazłam artykuł, w którym pisze to co usłyszałam wczoraj od weta Rafała, choć wet powiedział mi jeszcze więcej i wszystko pasuje do Marysi :( http://www.vetopedia.pl/article327-1-za ... _kota.html nawet powiedział o zapaleniu dróg moczowych (że może być jednym z objawów). Mówił o bólu i dlatego Marysia się wylizuje. Jest też napisane, że "W 2007 roku opublikowano w Stanach Zjednoczonych wyniki badań, wedle których ponad 65% sekcji zwłok na kotach wykazało (abstrahując od przyczyny zgonu) zmiany na poziomie tkankowym w obrębie trzustki. Ponad 45% tych wyników dotyczyło zwierząt rzekomo zdrowych, u których przed śmiercią nie sklasyfikowano objawów klinicznych choroby. Znakomita większość zmian wskazywała na chroniczną dolegliwość, zaledwie kilkanaście procent dotyczyło ostrego stanu zapalnego." "Jak w przypadku wielu niestandardowych schorzeń, trafna diagnoza zależy także od umiejętności i doświadczenia lekarza wykonującego badanie. " a ta przestrzeń okrągła i czarna w obrazie usg, której wet nie umiał zdiagnozować...ech takie pojęcie znalazłam w tym artykule: okołotrzustkowej martwicy tłuszczowej. Mam nadzieję, że to nie to.

Trzustki praktycznie nie widać w obrazie usg, ale ten wet jednak coś znalazł i wypatrzył. Ja Wam mogę polecić tylko jedno - nie składajcie na karb stresu wylizywania się, bo to jest bzdura i jak już wylizywanie się jest wynikiem stresu to powinno minąć po usunięciu stresu czy złagodnieć po np faliwajy, a nie ciągle trwać jak u nas. Róbcie badania jak najbardziej szczegółowe w tym usg przynajmniej raz na rok - ja robię częściej. Jak tylko kot wymiotuje to idźcie z nim do weta. Moja Kitusia wymiotowała parę miesięcy temu i myslałam, że to kłaczek jak zawsze, ale zabrałam ją do wetki i po leczeniu przez wetkę wymioty się do teraz nie pojawiły a pojawiały się co jakiś czas nawet pojedyncze. A Marysia wymiotowała co jakiś czas, choć zawsze jadła przed tym trawę, więc to klasyczny przykład na kłaczka. Nie powiązałam tego z trzustką a może to właśnie była wina trzustki. Robiłam już Marysi rozszerzone badania wątrobowe, ze względu na cholesterol, ale lipazy trzustkowej jeszcze nie robiłam. A powinnam była. No, ale wiadomo jak jest - jak nie ma wskazań to nie robi się wszystkich badań możliwych.
Marysia miała czasem luźniejsze kupy, rzadko, ale było i czasem kropła krwią na koniec kupy czy też w kupie było trochę krwi czasem i też zawsze słyszałam, że to może być podrażnienie, że jak jest tego troszkę to nie trzeba się przejmować, że trochę krwi w kupie u kota jest normalną sprawą. Ten wet powiedział, że nie jest. To mogło też wskazywać na trzustkę czy wątrobę. Już sama nie wiem na co, ale pytałam o to wiele razy i zawsze słyszałam to samo. Po poprzednim usg było wskazanie tylko by poszerzyć badania krwi na wątrobę a nie na trzustkę. Ech...... mam nadzieję, że wszystko jest tutaj na bardzo wczesnym etapie, bo nic nie było wykryte w żadnych badaniach.
Poczekam z badaniem krwi do poniedziałku. I tak wyniki będą po weekendzie. A jutro muszę się prosić o wynik usg.

Znalazłam to co mi mówił wet Rafał, bo pogubiłam się w tych zapaleniach - co ma zapalenie trzustki do zapalenia nerek i zapalenia płuc i dalej: "W przypadku zaburzenia mechanizmów stabilizujących bądź hamujących działanie enzymów w komórkach pęcherzykowych trzustki dochodzi do ostrego zapalenia trzustki. Prowadzi to do zainicjowania procesów trawiennych w obrębie narządu. Konsekwencją tego jest nie tylko uszkodzenie miąższu trzustki, ale i okolicznych narządów. Reakcja zapalna może się uogólnić i wywołać zespół zapalenia wielonarządowego (ZZW lub SIRS – Systemic Inflammatory Response Syndrome) prowadzący do niewydolności wielonarządowej ."
Przewlekłe zapalenie trzustki (PZT). Jest długotrwale toczącym się procesem zapalnym w obrębie miąższu narządu prowadzącym do nieodwracalnych zmian objawiających się często zewnątrz- i/lub wewnątrzwydzielniczą niewydolnością trzustki. Początkowo zmiany widoczne są jedynie w badaniu histopatologicznym, później dochodzi do zwłóknienia miąższu, czasem zwapnień [1-5, 7].

"Przy braku wiarygodnych testów diagnostycznych choroba była rozpoznawana stosunkowo rzadko. Nawet informacja uniwersytecka często dotyczyła jedynie wewnątrz- i zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki. Przed pojawieniem się testów diagnostycznych (specyficzna lipaza psów – cPL oraz kotów – fPL), rozpoznanie możliwe było przy bardzo ostrych objawach klinicznych i nie przekraczało 1% przypadków.

http://weterynarianews.pl/zapalenie-trz ... a-odslona/

Cieszę się, że drążyłam ten temat i że nie poprzestałam na leczeniu stresu. Dopiero to wszystko do mnie dociera...
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 20, 2016 15:43 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Doberek Bytomiaczki! Kciuki za zdówko! :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski


Post » Pt paź 21, 2016 6:43 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

:ok:
Dobrze ze wiesz co macie robic.
Dobrze ze jestescie w dobrych rękach

Nieustająco myslimy o Was :201461 i 3mamy kciuki :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt paź 21, 2016 8:48 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

trzymajcie się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76506
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 21, 2016 8:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

:kotek:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt paź 21, 2016 9:44 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 - :(((((((((((((((((Walczymy!Zdj

Dziękuję za kciuki. Co robić to jeszcze nie wiem, prócz tego że dietę Marysia powinna mieć lekką, a czy ma lekką to nie wiem.

Dziś mam pecha. Kitusia jest dziś żywa wyjątkowo i non stop chodzi po mieszkaniu, nawet przez pół nocy chodziła no i tyle jej z tego przyszło, że dwa razy ją nadepnęłam :strach: A rano wylałam kawę na pół blatu kuchennego.

O 5 rano obudziły mnie ciche wymioty Tośki. Wyskoczyłam z łóżka, żeby jej pomóc - zwróciła 30sto centymetrowy sznurek z nitki takiej jakby złożonej na pół :strach: to było jeszcze dłuższe, ale było zwinięte. Jestem w szoku ciagle skąd ona to wzięła i jakim cudem ona to zjadła. Musiała połykać po trochu i długo musiało to trwać, a nie wiadomo kiedy i co to było. Gdzie ona to znalazla. I biedna nie wydaliła tego do końca więc znowu zaczęła to połykać spowrotem, ale to było wszystko w jednej sekundzie i wyciągnęłam jej tą grubą nitkę :strach: :strach: :strach:
Zaraz potem dałam kotom, bo nikt nie spał, saszetkę almo w sosie i wszystkie jadły, a Tosia opędzlowała swoje i koleżanek.
Zwariować idzie z tymi kotami, gorzej jak z dziećmi.

W końcu jakaś dziewczyna u Fabiszów postanowiła załatwić mi ten wynik z usg sama i się okazalo, że wet Rafał to wet Robert :roll:

edit. podobno wieczorem mam dostać wyniki. Najważniejsze, że wet o mnie pamięta, upewniłam się :)

Zobaczcie mniej więcej od połowy: https://www.youtube.com/watch?v=pCDwWJ0KGXw nigdy, przenigdy nie będę fotografować tak dzieci. Nie będę dzieci fotografować w koszyku (choć akurat koszyk zależy jaki), w worku, w doniczce, w bucie, jako pilota samolota, normalnie fuj. To nie fotografia, nie portrety, ale robienie z dziecka lalki i ustawianie sceny jak w teatrze. Nawet komentarze - wygląda jak laleczka są przerażające - dziecko ma się upodobnić do laleczki?! Uuu był taki horror, zresztą niejeden. To co ta kobieta robi temu dziecku dla zdjęcia, by zbijać hajs i uczyć inne durne baby jest dla mnie wstrętne. Niby wiadomo, że dziecku krzywda się nie stanie, ale czy jest zadowolone? czy to jest naturalna pozycja? Ech to tak na marginesie, ale pierwszy raz zobaczyłam to na własne oczy i aż mi skóra cierpła. Co ciekawe zobaczyłam dwa filmiki od mężczyzn fotografujących dzieci, którzy robili to cudownie i bardzo naturalnie. Dzieciaczki sobie leżały na kocyku i na zdjęciu było dziecko prawdziwe i indywidualne, zadowolone i uśmiechnięte, a nie klon z fabryki identycznych zdjęć i dzieci. Facet potrafi, a baby nie? Co o tym sądzicie?
Następne, pozycja na worek ziemniaków https://www.youtube.com/watch?v=u74J_X49PLQ serio?! ech.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 581 gości