Koty wyrzucone ze schronu B.Biała - podpisz petycję - str. 3

Podpisujmy podpisujmy !!!

http://www.beskidzka24.pl/artykul,dziki ... 48689.html

I jeszcze jeden artykuł... http://bielskobiala.wyborcza.pl/bielsko ... LokBieLink

Mógłby ktoś wkleić całość ?

edytuję, bo jeśli mają mnie ścigać...

Dlaczego artykuł na stronie gazety nie pokazuje się w całości? Gdybym nie poczytywała tego wątku, zatrzymałabym się na zdaniu: "Jakby się bała, że może stracić dom." Dalej nic się nie wyświetla. Czemu?

Stomachari pisze:Dlaczego artykuł na stronie gazety nie pokazuje się w całości? Gdybym nie poczytywała tego wątku, zatrzymałabym się na zdaniu: "Jakby się bała, że może stracić dom." Dalej nic się nie wyświetla. Czemu?

bo nie masz wykupionej internetowej prenumeraty
ja ma tak samo
jest jakaś ilość darmowych wejść na strony gazet, potem trzeba płacić
Małgosia o tym wie, dlatego skopiowała artykuł
---
:smokin:

To może dobrze by było, gdyby ten tekst ukazał się w gazecie, która nie potrzebuje prenumeraty? Bo chyba mało kto takową wykupuje, a cel artykułu jest taki, aby trafił do mas?

Stomachari pisze:To może dobrze by było, gdyby ten tekst ukazał się w gazecie, która nie potrzebuje prenumeraty? Bo chyba mało kto takową wykupuje, a cel artykułu jest taki, aby trafił do mas?

jest wersja papierowa
---
:smokin:

Ponoć Agora umie się upomnieć o swoje, jeśli się "ukradnie" tekst i opublikuje na forum. Dlatego nie wklejałam, choć u mnie się normalnie wyświetla, może dlatego że mam zmienne IP.

Ludzie coraz częściej przenoszą się do internetu, dlatego chociaż papierowa wersja jest dobra, to może jednak jeszcze jakaś internetowa gazeta?...
Nie wiem, komu miałabym to polecić, więc rzucam w eter.

Myślę, że więcej schronisk tak postępuje, swoją drogą nie wyobrażam sobie 60 kotów na 25 m2, nawet z 40-sto metrowym wybiegiem.
I co z agresywnymi kotami ma zrobić w takich warunkach behawiorysta?

Swoją drogą to w tej konkretnej sprawie wolontariusze są tak samo winni, jak kierownik bo wszyscy uznali, że koty trzeba przetrzymać "aż uda się je zsocjalizować" i ktoś je adoptuje.

Tymczasem nie udało się zsocjalizować (no bo nie zawsze jest to możliwe, a w warunkach schroniskowych raczej rzadko), kotów przybywało aż zrobiło się ich za dużo, adoptujący widząc agresję zniechęcali się do brania kotów ze schroniska i trzeba było podjąć jakieś decyzje.
Nie mówię, że to jest najlepsza, ale z dwojga złego (eutanazja a wypuszczenie) wybrano "mniejsze zło".
Oczywiście niektóre Fundacje oraz schroniska pokroju Wojtyszek, mające płacone za utrzymywanie danego kota przez Gminę przez X lat są zdolne "napakować" ich ile wlezie na m2, jak to się czyni z psami i nie zabiegając o adopcję z oczywistych przyczyn.
Albo niby to zabiegając, ale chętnych brak, bądź nie spełniają wygórowanych nieraz wymagań.

Osobiście nie znam chętnych (wśród tzw "zwykłych ludzi" nie społeczności Miau :wink:

) do wzięcia w domowe warunki dorosłego kota, który nie pozwoli się dotknąć, wziąć na ręce i podnieść.
Większość chce mieć - jeśli nie miziaka - to przynajmniej kota, który nie startuje z zębami i pazurami przy próbie kontaktu z nim. Takie są realia.

Co do samej historii: nie wiem jak było, więc nie mam wyrobionego zdania. Nie podobają mi się kłamstwa kierwonika schroniska i brak żarcia w miskach dla kotów. Nie podoba mi się też gloryfikacja jego osoby w niektórych artykułach, więc popieram rozszerzenie zasięgu tych, które przeczą jego niezbitemu autorytetowi.
Natomiast co do tego, kto i na ile był winny - nie wiem.

Koty wyrzucone ze schronu B.Biała - podpisz petycję - str. 3

Kto przegląda forum