OTW15-dużo nas ;( Nowe fotki "starych/nowych" s.85

nie wiem czy będzie widoczny :?:

**Adopcje: 10 >>**

kajtek56 pisze:

nie wiem czy będzie widoczny

Dzięki

To On, cały On!
Jego mina była moją miną gdy zorientowałam się, że mam parasolkę Danki a autobus odjeżdża.
Zresztą ten wyraz facjaty jest stale wpisany w mój katalg. Często ją trenuję. :strach:

**Adopcje: 10 >>**

Mam obowiązkową sobotnią migrene. Ból pleców też. Zachciało mi się ogarnąć choć podłogę i kurze i kocie klaki i takie tam. Zaczęłam jeszcze za nocki by po Janusza powrocie z pracy mógł zalec. Odbiło mi się to w kościach i na rozumku. Głupota boli. To fakt !

wciąż kombinuję jak to zrobc aby nie robić
jak dotąd bardzo marnie mi idzie
ale nie zamierzam się poddawać :twisted:

kombinuję dalej

Kinnia pisze:wciąż kombinuję jak to zrobc aby nie robić
jak dotąd bardzo marnie mi idzie
ale nie zamierzam się poddawać
kombinuję dalej

ewentualnie, ja też
kombinuję, znaczy
---
:smokin:

Rysio-16-02-2013 [*]

Kinnia pisze:wciąż kombinuję jak to zrobc aby nie robić
jak dotąd bardzo marnie mi idzie
ale nie zamierzam się poddawać
kombinuję dalej

Nogi połam, ewentualnie ręce :mrgreen:

Edit:wiem, wredna jestem :mrgreen:

**Adopcje: 10 >>**

meg11 pisze:
Kinnia pisze:wciąż kombinuję jak to zrobc aby nie robić
jak dotąd bardzo marnie mi idzie
ale nie zamierzam się poddawać
kombinuję dalej

Nogi połam, ewentualnie ręce

Edit:wiem, wredna jestem

Tojest myśli sposób.
Jak mnie pogięło prawie na amen to nic mi nie zawadzało.

Zimno, leje i ponuro.
Jest pomidorówka więc od rana jemy ją.
Głupota dała o sobie znać i dzisiaj.
Kuwety pomyte.
Zakaz pochylania się złamany więc teraz jęczeć będę cicho.

**Adopcje: 10 >>**

Jutro mija 7 lat jak wyadoptowałam parę kotów.
Domek napisał. Są szczęśliwi. A to najważniejsze.
Parę, która nie miała szans ,wedle "innych" na wspólny dom.
Duży i gruby.
Mały i gruby.
Biało bura krowa, egoista.
Bury ,bez karku, śliniący się.

Udało się.
To był początek naszej "kariery".
Kto pamięta Jasia i Daszka :?:

Nie pamiętam, ale bardzo się cieszę :201461

no i co się dziwisz
każda 'paskuda' ma swojego amatora
:mrgreen:

**Adopcje: 10 >>**

MalgWroclaw pisze:Nie pamiętam, ale bardzo się cieszę

to był początek mej kociej drogi.
Dzięki Daszkowi poznałam wielu, wielu ludzi.
Jasio jest "odrzutem"znajomości z lecznicą i Azylu pod Psim Aniołem.
Oba zwichrowane przez los. Oba po przejściach.
Jasio po ciężkiej operacji zadrutowania nogi, stawu i pękniętej miednicy był. Autko się przytrafiło na drodze wychodzącemu kotu w Warszawce. Pani mu podziękowała. Miał 4-miesiące jak do nas trafił.
Daszek to "odrzut" Agneskowy. :wink:

To był klan kotów po zmarłej Panie Adzie.
Znaczy się wracał z adopcji .A dlaczego wracał? Bo z radochy ślinił się a to powodowało obrzydzenie u opiekunki. Chciałam wtedy dać dom Bodziowi. Ale Bodzio poznał hanelkę. Więc Daszek trafił do nas. Panią "adopcyjną" Daszka wykryłam w naszej otwockiej gazetce i nie omieszkałam jej napisać to i owo na temat kotów porzuconych i po przejściach. Zaskutkowało wszystko artykułem w gazecie o kotach co to tylko w "parach" winny iść do domku.
Chyba nikt nie wierzył ,że taki dziwny duet znajdzie razem dom. A znalazł najwspanialszy na świecie.
Są kochani przenajbardziej.
Ich wieści zawsze mnie doprowadzały do łez wzruszenia.
Daniowi zawsze ślina ciekła w momentach wzruszenia. Szczególnie jak wizytująca dom cyc duży miała.Uwoerzcie, to Niagara była. Ich Duża rozwiązała problem rozdając gościom podkoszulki by nie uświnili się podczas goszczenie się. Temu co to nie odpowiadało nie zostawiono wyboru. Albo się godzisz na Daszka albo nie przychodź.
Jasio to Jasio.Egocentryk i indywidualista zakochał się w Małej Dużej i nie dał się nigdy spławić. Wszystko, dosłownie wszystko mogła z nim robić. No prawie. Różowa kieca wzbudziła w nim protest. Ileż on rzeczy poniszczył. Ileż to zostało ukrytuch przed męską połową.
Obaj na balkon wychodzili tylko w szelkach. Dopóki nie został zabezpieczony. Ponoć wycieczki osiedlowe chadzały by głupieloków by ludzi z petem i kotami na sznurku zobaczyć.

Dzięki Daszkowi poznałam osobiście Agneskę, hanelkę, Jowitę, Marylę, Ariel...
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję :1luvu:

A z innej beczki pisząc. Jestem, jako ten tytan zupowy, już po jej ugotowaniu. Miała być słodka kapustka do chlebka upichcona. Ale wyszła zupka. TZ korpusa podlał zbyt dużą ilością wody i trza było zaradzić. Są i ziemniaczki. Są okrawki indyczka. Jest i kapustka. Jesli myśli ktosik ,że z tych składników nie da rady zrobić dania na "widelec i nóż" to polecam się . DA! z cała pewnością. :mrgreen:

Nie pamiętam tych kotów, ale bardzo cieszę się ich (i Twoim z ich powodu) szczęściem :piwa:

**Adopcje: 10 >>**

Alienor pisze:Nie pamiętam tych kotów, ale bardzo cieszę się ich (i Twoim z ich powodu) szczęściem

To był początek początku.
Myślałam ,że tylko epizod będzie koci.
A już tyle trwa.

niech trwa Asiu bo dobra duszyczka jesteś :201494

lazzy pisze:Prośba o podpisanie petycji:

https://secure.avaaz.org/pl/petition/Ja ... share/?new

wąt -> viewtopic.php?f=1&t=176265
w sprawie kotów wyrzuconych ze schroniska w Bielsku-Białej
podpisujemy!
niewiele już brakuje
---
:smokin:

OTW15-dużo nas ;( Nowe fotki "starych/nowych" s.85

Kto przegląda forum