Alija pisze:Oj, a myślałam, że rezydent wycięty, może nie doczytałam.
Mój kocur jest wykastrowany. Sama o tym zdecydowałam bo rodzina i znajomi byli przeciwni. Często toczył walki z innymi kotami i wracał do domu poraniony więc nie miałam wyboru.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alija pisze:Oj, a myślałam, że rezydent wycięty, może nie doczytałam.
violet pisze:Teraz trudno z adopcjami, jest mnóstwo kociaków wiosenno-letnich do wzięcia...
Ale trzeba próbować![]()
A nie mogłabyś swojemu wstawić kuwety?
Wtedy nie musiałby wychodzić na noc z domu.
Lidka pisze:Koty są terytorialne. "Obcy" wszedł na teren Twojego kota więc się wkurza. Na dodatek to kocur niekastrowany, który lada moment zacznie znaczyć teren. Kocurzy smrodek jest paskudny więc pewnie za niedługo zaczną się afery. No i nie daj Boże kot może przepłacić to życiem. Tak bywa, że do karmienia nie ma chętnych ale podać jedzenie z trutką - to już proszę bardzo.
Przez wiele lat dokarmiałam osiedlowe koty:((
A na którym piętrze mieszkasz, że wypuszczasz kota na noc?
Jeśli nisko, znaczy parter to można zaryzykować drzwiczki dla kotów. Ja mam takie w szybie. Trudno znaleźć firmę, która potrafi zrobić taka szybę ale da się.
Najbezpieczniej dla kota byłoby, żeby u Was znalazł dom. W niewielkim mieszkaniu miałam 10 kotów i myślę, że czuły się szczęśliwe. Zapach w domu jest zależny od częstotliwości sprzątania. No i koty potrafią wykorzystać wysokość i nie przeszkadzać na niższych piętrach.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 22 gości