Przeganiana przybłęda

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2016 22:11 Re: Przeganiana przybłęda

Alija pisze:Oj, a myślałam, że rezydent wycięty, może nie doczytałam. :(


Mój kocur jest wykastrowany. Sama o tym zdecydowałam bo rodzina i znajomi byli przeciwni. Często toczył walki z innymi kotami i wracał do domu poraniony więc nie miałam wyboru.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Wto paź 04, 2016 22:17 Re: Przeganiana przybłęda

Szukam mu domu i nic:( na fejsa, olx,miau i inne dodałam ogłoszenie i cisza:( Ale dla mnie jest dziwne, że nikt nie rozpoznaje kota,nikt nie wie czyj on jest. Mam jeszcze taki plan, że wydrukuje zdjęcie kota i porozwieszam na wsi może wtedy szybciej ktoś rozpozna:D jutro to załatwie. A dzisiaj dalej pobudka tak o 4-5godz :( jak swojego wpuszczę do domu to dopiero tamtego wypuszczę z piwnicy.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Wto paź 04, 2016 22:43 Re: Przeganiana przybłęda

Teraz trudno z adopcjami, jest mnóstwo kociaków wiosenno-letnich do wzięcia...
Ale trzeba próbować :ok:
A nie mogłabyś swojemu wstawić kuwety?
Wtedy nie musiałby wychodzić na noc z domu.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro paź 05, 2016 19:22 Re: Przeganiana przybłęda

Jeżeli absolutnie nie możesz go wziąć to pytaj znajomych.
Choć u nas kilka lat temu było podobnie. Przed Wielkanocą zaczął się pojawiać piękny ogromny czarny kot, przychodził na jedzenie.Po kilku tygodniach (w okolicy jest kilka czarnych kotów) zorientowaliśmy się, że został wyrzucony przez kogoś z samochodu. 'ABSOLUTNIE' nie mogliśmy go wziąć bo: mieliśmy już dwa koty z czego jeden bardzo chory, a nowy kot go gonił i atakował, w domu dwóch dorosłych przeciwników kotów w domu, no a dwa to absolutny max, ja cały czas w pracy. Nikt z sąsiadów go nie chciał, choć sąsiadce zaniosłam dla niego karmę (oddała potem nieotwartą :evil: ).
Domowy kot na wolności szybko schudł i się pochorował na kk i wtedy nie było wyjścia - sam TZ go wziął do domu.
A koty się z czasem dogadały.
W avatarku są właśnie te dwa koty :D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw paź 06, 2016 18:14 Re: Przeganiana przybłęda

Koty są terytorialne. "Obcy" wszedł na teren Twojego kota więc się wkurza. Na dodatek to kocur niekastrowany, który lada moment zacznie znaczyć teren. Kocurzy smrodek jest paskudny więc pewnie za niedługo zaczną się afery. No i nie daj Boże kot może przepłacić to życiem. Tak bywa, że do karmienia nie ma chętnych ale podać jedzenie z trutką - to już proszę bardzo.
Przez wiele lat dokarmiałam osiedlowe koty:((
A na którym piętrze mieszkasz, że wypuszczasz kota na noc?
Jeśli nisko, znaczy parter to można zaryzykować drzwiczki dla kotów. Ja mam takie w szybie. Trudno znaleźć firmę, która potrafi zrobić taka szybę ale da się.
Najbezpieczniej dla kota byłoby, żeby u Was znalazł dom. W niewielkim mieszkaniu miałam 10 kotów i myślę, że czuły się szczęśliwe. Zapach w domu jest zależny od częstotliwości sprzątania. No i koty potrafią wykorzystać wysokość i nie przeszkadzać na niższych piętrach.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 07, 2016 9:26 Re: Przeganiana przybłęda

violet pisze:Teraz trudno z adopcjami, jest mnóstwo kociaków wiosenno-letnich do wzięcia...
Ale trzeba próbować :ok:
A nie mogłabyś swojemu wstawić kuwety?
Wtedy nie musiałby wychodzić na noc z domu.


To nic nie da, juz próbowałam. Owszem kot załatwiał się kiedyś do kuwety, ale i tak miauczał pod drzwiami żeby go wypuścić. Kot jest domowo-wychodzący i lubi sobie pobrykać po polu.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt paź 07, 2016 9:32 Re: Przeganiana przybłęda

Lidka pisze:Koty są terytorialne. "Obcy" wszedł na teren Twojego kota więc się wkurza. Na dodatek to kocur niekastrowany, który lada moment zacznie znaczyć teren. Kocurzy smrodek jest paskudny więc pewnie za niedługo zaczną się afery. No i nie daj Boże kot może przepłacić to życiem. Tak bywa, że do karmienia nie ma chętnych ale podać jedzenie z trutką - to już proszę bardzo.
Przez wiele lat dokarmiałam osiedlowe koty:((
A na którym piętrze mieszkasz, że wypuszczasz kota na noc?
Jeśli nisko, znaczy parter to można zaryzykować drzwiczki dla kotów. Ja mam takie w szybie. Trudno znaleźć firmę, która potrafi zrobić taka szybę ale da się.
Najbezpieczniej dla kota byłoby, żeby u Was znalazł dom. W niewielkim mieszkaniu miałam 10 kotów i myślę, że czuły się szczęśliwe. Zapach w domu jest zależny od częstotliwości sprzątania. No i koty potrafią wykorzystać wysokość i nie przeszkadzać na niższych piętrach.


Mieszkam na 1 piętrze. Kota wypuszczam na noc oczywiście jesli chce iść a z rana go wpuszczam. Czasami zdarza sie , że kot prześpi np do 1-2 w nocy i wtedy drapie żeby go wypuścic i tak ok.6 jak wstaje to go wpuszczam do domu. Drzwi na klatce przewaznie zawsze są minimalnie uchylone a kot na klatce ma taki cieplutki dywanik także w nocy czasem tam śpi zanim go wpuszcze. Troszkę to uciążliwe, ale juz sie przyzwyczaiłam.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt paź 07, 2016 9:37 Re: Przeganiana przybłęda

Mam dobre i złe wieści.
Dobra to taka, że wczoraj znalazł się właściciel kota (zawiesiłam ogłoszenie ze zdjęciem kota na sklepie i na przystanku) a zła to taka, że kota nie ma:( ostatnio widziała go i karmiła moja mama.To było przed wczoraj w po południu i od tamtej pory go nie ma. Nie wiem czy poszedł w inne miejsce czy ktoś go przegonił. Mam tej Pani zadzwonic jak zobaczę kota. Teraz mam wyrzuty sumienia, że nie rozwiesiłam ogłoszenia wczesniej:( chociaż na fejsa dodawałam codziennie no ale nie każdy ma internet w domu.

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pt paź 07, 2016 11:16 Re: Przeganiana przybłęda

Te wychodzące to zawsze ruletka.

Wciąż swoje przeliczam i po nocy nawołuję. Pierwszy rok wychodzą i strasznie im się to podoba.

Trzymam kciuki, żeby kot się znalazł. Spróbuj namówić na kastrację, może się uda.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 08, 2016 7:51 Re: Przeganiana przybłęda

Dobre wieści:) kot wczoraj po południu wrócił, siedział pod moimi drzwiami na wycieraczce. Został nakarmiony i Pani po niego przyjechała. Okazało się, że to jednak nie jej kot tylko bardzo podobny, ale, że ta pani bardzo kocha zwierzęta (ma 2 psy i małego kota) to tego przygarnęła:)

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Sob paź 08, 2016 8:00 Re: Przeganiana przybłęda

Wieści dobre, ale nie wiadomo, czy kocur zostanie zaakceptowany przez resztę zwierzyńca. Trzymam za to :ok:

Alija

 
Posty: 2206
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2016 8:51 Re: Przeganiana przybłęda

Mam nadzieję, że się kotek odnajdzie w nowym domku :kciuki:

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2016 9:59 Re: Przeganiana przybłęda

Ja też trzymam kciuki żeby mu tam było dobrze:) ważne , że został przygarnięty i nie będzie już marznął na dworze:)

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Sob paź 08, 2016 11:36 Re: Przeganiana przybłęda

Super wiadomość:))
Ja myślę, że wykorzysta okazję i polubi ciepło:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 08, 2016 13:31 Re: Przeganiana przybłęda

:ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 22 gości