Re: Dt Ola Lola cz.2 cztery rude kociaki. dwie dziewczynki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2016 20:28 Re: Re: Dt Ola Lola cz.2 dwa cudy :)

Są telefony to miejmy nadzieję, że zacznie się jakiś ruch w interesie, który zaowocuje domkami. :ok:
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)

Norma0204

Avatar użytkownika
 
Posty: 1085
Od: Wto sie 18, 2015 16:55
Lokalizacja: Gliwice Zabrze

Post » Czw paź 06, 2016 9:48 Re: Dt Ola Lola cz.2 dwa cudy :)

Tez mam taka nadzieje. Musze jeszcze porobić ogłoszenia naszej hotelowej zakochanej parze aaa i chyba nie pisałam ze poważnie rozchorował się Tomasz. Jeździmy na kroplówki do poniedziałku musimy jeździć. Badania krwi dobre le wet i tak stawia na nerki...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt paź 07, 2016 16:25 Re: Dt Ola Lola cz.2 dwa cudy :)

:( Biedny Tomaszek :201461 Oby szybko wyszedł z tego choróbska :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 11, 2016 13:46 Re: Dt Ola Lola cz.2 dwa cudy :)

Taak dzidzia Tomasia (żeby nie było lat 4, ale zawsze będzie dzidziusią :mrgreen: ) już zdrowy, ale póki co musi konsumpcjonować RC Gastrointestinal. Najważniejsze, że mu smakuje i z chęcią pałaszuje :ok:

Miałam już nic nie brać... no ale mi się wyświetliło na fb... i mi się żal zrobiło. Ta kocia mama straciła już dwójkę swoich maleństw, zostały zabite przez lisa, przeżył tylko jeden. Do tego zaczeła kuleć, przestała wchodzić do tego pomieszczenia ze zdjęcia i zaczęła spać na gołej ziemi. Ludzie ze wsi mówią, że jakiś czas temu wyrzucono ją z auta do pobliskiego lasu... no... i sobie siedzi i grzeje dupkę u nas... :piwa: :201461
Koteńka ogólnie niby jest pół dzika, ale u weta ładnie dała się zbadać, była "tylko lub aż" bardzo wycofana. łapka nie jest złamana, najprawdopodobniej nadwyrężona, a spanie na betonie tylko jej zaszkodziło, mamy obserwować. Póki co dajemy jej święty spokój, żal na nią patrzeć jak się rzuca na jedzenie. Ona nie była regularnie karmiona, dobrze wie co to głód. Maluszek oczywiście został już wycałowany przez nas :ryk: ale mama pozwoliła go sobie zabrać na chwilkę, a przy okazji mały dostał tabletkę na odrobaczenie. :) Pije jeszcze mamulkę, ale i mokre i suche wcina z chęcią.
Niestety dla dorosłych bo mi się dla małych skończyło :roll: przyjdzie suche dla kociąt to będzie jadł dla maluchów. Mama woli mokre zjada felixa bo jak przyjechała to z paczuszką Feliksa. Chuda jest strasznie. Jak się oswoi to bedzie do adopcji ( po sterylizacji, ale tego pisać nie musze :kotek: ) a jesli nie, to znajdziemy jej miejsce bezpieczne ale takie gdzie będzie systematycznie karmiona.


Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto paź 11, 2016 13:53 Re: Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Cudna rodzinka <3
Dobrze, że bezpieczni już (y)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto paź 11, 2016 14:04 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Ta koteczka całkiem ładna taka biało whiskasowa/szara, mały kocurek będzie miał z 7 ? tygodni, jest biało buro szary. Ogólnie mały uprawia totalny "czilałcik". Ładnie skorzystał z kuwetki, zroił siuru i fajną twardą kupkę, którą zakopywał dłużej niż robił :ryk:
Mama z kuwety jeszcze nie skorzystała, ale ona jest chudziutka i chyba na razie organizm wszystko wchłania, plus stres swoje robi więc czekamy.
Tyle, że w drodze ze wsi od weta (zabierała ją Pani, która starała się ją tam dokarmiać i nam przywiozła) to narobiła biedaczka ze stresu niezbyt ładną konsystencją, więc myślę, że się teraz wszystko u kocinki formuje. Grzeczna jest bardzo, ale i czujna. :201461 :201461

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Wto paź 11, 2016 18:00 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Człowiek :roll: Jedni wyrzucają, drudzy ratują.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto paź 11, 2016 22:07 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

:201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro paź 12, 2016 7:18 Re: Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Jak nocka minęła?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 12, 2016 10:20 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Kotka w nocy na szczęście siedzi cichutko, ale niestety mamy problem... Kocia mama nie chce korzystać z kuwety.... Zrobiła ogromne siuru na swoje legowisko, ale, że miała żwirek silikonowy to poleciałam po betonitowy. Niestety kuweta nadal jej nie interesuje... kupy nie było nadal.
To problem, bo jeśli "nie załapie" to niestety kotem wyłącznie domowym być nie może... w najlepszym wypadku kotem wychodzącym...
Pierwszy raz się spotkałam z tym, żeby kociak załatwiał się do kuwety, a kocia mama nie.... myślicie, że hmm... nauczy się od niego? :201497

Pogłaskać się dała, ale tylko jak sama się ocierała, boi się niestety wyciągniętej ręki... nie wiem czy jej nie bili, bo się kuli i momentalnie widać strach w jej oczach... żal patrzeć na prawdę... ogólnie po nocy ( mimo, że miała suchą karmę) odwaliła miauczenie głodzonego kota i zjadła 3 saszetki... :roll:
aaaa no i cóż... klateczka się panience już nie podoba, pozwiedzała i się hmm... zaczęła zadomawiać... :1luvu:


Obrazek

Najbardziej martwi mnie ta kuweta... oczywiście, mocno wierzę, że załapie, dopiero 2 dzień jest u nas, jeśli nie to żeby była jasność, żadne decyzje odnośnie domku (wychodzący/niewychodzący) bez badania moczu nie będą podejmowane. Kotka spała w końcu na betonie... może po prostu zaziębiła sobie pęcherz...
Z łapką lepiej, tzn kuleje ale już coraz mniej.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro paź 12, 2016 10:21 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

A masz możliwość dosypania trochę ziemi do żwiru? Przez parę dni, zwiększając ilość żwirku stopniowo.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 12, 2016 10:32 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

A może biedna zasnęła i śniło jej się, że sika na trawkę, a potem się biedna obudziła i zonk. Dziecko ma mądre, więc jest szansa, że to po niej i ona załapie. Potrzebny jest czas.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro paź 12, 2016 10:52 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Erin pisze:A masz możliwość dosypania trochę ziemi do żwiru? Przez parę dni, zwiększając ilość żwirku stopniowo.



a to lepiej kupić, czy przed blokiem wykopać? tylko, że jak wykopie to z zarazkami jakimiś...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro paź 12, 2016 12:29 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

U mnie podobny problem. Kotka, dawniej całkiem dzika, teraz jest u mnie już miesiąc. Niestety, podczas jednej ze swoich "kupkowych" wycieczek do ogródka nie mam pojęcia gdzie polazła (daleko od domu bo długo ją szukałam) i wróciła ze strasznie poranioną łapką, którą od prawie tygodnia leczymy (ma w efekcie ziarninować podobno, na razie ciągle krwawi). Kuweta z bentonitem została przez nią zignorowana. Nasypałam jej drobnego piasku, jaki zazwyczaj wybierała (z tego co ją podglądałam przez okno). I nic. Nie wiem już co robić, bo dzisiaj strasznie pada i nie chcę ją wypuszczać z domu (po dwóch dniach zlizywania sobie z dupki kupy, która byłą żadka przez antybiotyk wypuszczałam ją znowu na kupkę i szłam za nią w oddali). Jedyne, co robi, to włazi mi na parapet (serio, z tą nogą, na którą wczoraj jeszcze nawet nie stawała). Jeszcze jak nie zraniłą się, zdażyło się, że została w domu i trochę wykupciała się na parapet, tak za wszelką cenę próbowała wstrzymać kupkę zamiast skorzystać z kuwety.

Leatteair

 
Posty: 9
Od: Śro paź 12, 2016 12:22

Post » Śro paź 12, 2016 13:11 Re: Dt Ola Lola cz.2 Bezdomna kotka z dzidziusiem

Ja przed blokiem wykopalam. Fakt, moja tez dopiero jak poczula ziemie zaczela robic do kuwety :)

UmaTuman

 
Posty: 4
Od: Śro lis 05, 2014 15:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 98 gości