Izi rak ?Izi bardzo chory kot ..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 05, 2016 17:26 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Jutro o 6 rano jedziemy z Agą zobaczyć jak to wygląda ,nie zabieram maluchów bo zwyczajnie nie mam gdzie ,pisze te słowa i płacze.
Nie mogę zabrać.
Pani z którą rozmawiałam powiedziała że jedno malusie było tak biedne ,przycupnęło im pod nogami i nawet nie reagowało ,zabrała do weta.
Trzeba zająć się tymi działkami ,tam jest dużo kotów do robienia.
Tak naprawdę to trzeba zająć się ludzmi którzy do tego doprowadzili.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2016 17:45 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...

edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.

Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów... :roll: No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia czy wymienic kuwetę to nie kłopot, ale podcierac, ważyć dokarmiac maluchy, wozić do weta to jak wiemy cały etat) i doglądał maluchów. Jak wrócę to już będzie łatwiej, bo i leki podam i ogarnę, ale ostrzegam, że mnie nie ma prawie całe dnie w domu, więc pewnie i wtedy pomoc by sie przydała.

Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży. Mogę zrobić zbiórke na karmę i zwirek u siebie w pracy. Tyle mogę. Wygląda to na bardzo awaryjny i daleki DT (Józefosław, mimo że bezpośredni bus z Wila) ale jest. Do odwołania. I weta w miare zaufanego mam blisko.
Ostatnio edytowano Śro paź 05, 2016 17:56 przez Madie, łącznie edytowano 1 raz
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2016 17:54 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Madie pisze:Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...

edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.

Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów... :roll: No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia to nie kłopot) i doglądał maluchów. Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży.



czyli jest miejsce
:201494
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 05, 2016 18:41 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Kinnia pisze:
Madie pisze:Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...

edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.

Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów... :roll: No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia to nie kłopot) i doglądał maluchów. Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży.



czyli jest miejsce
:201494

:201494
A gdzie ty mieszkasz?

Może łatwiej będzie ogarnąć.
Ludziska, jest miejsce dla dzieci. Tylko obrabiacza na czas określony trzeba!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro paź 05, 2016 18:53 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

ASK@ pisze:
Kinnia pisze:
Madie pisze:Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...

edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.

Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów... :roll: No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia to nie kłopot) i doglądał maluchów. Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży.



czyli jest miejsce
:201494

:201494
A gdzie ty mieszkasz?

Może łatwiej będzie ogarnąć.
Ludziska, jest miejsce dla dzieci. Tylko obrabiacza na czas określony trzeba!


w Józefosławiu mieszka

matkoicórko
ile ja bym dała za miejsce i pomoc nawet zbiórkową u siebie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 05, 2016 18:54 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Edytowałam, ale już podaje jeszcze raz. Mieszkam w Józefosławiu, pod moja bramą zatrzymuje się bezpośredni 739 z Wilanowskiej ( 2 strefa). Obrabiacza trzeba na czas moich delegacji i ewentualnie jeślibyście chcieli bardziej socjalizować, bo jak mówię, ja teraz pracuje sporo...Oczywiście zajmuję się dziećmi jak mogę.

Poza tym wykarmienie 16 kociąt, matki z małymi maluchami i pewnie drugiej kotki po aborcyjnej (bo będzie aborcyjna, prawda?), ożwirkowanie ich, owetowanie, jest sporym wyzwaniem...Więc nie tylko obrabiacz konieczny ;)
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2016 19:16 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Przepraszam za milczenie ,ale mam pod opieką kota i musiałam w ten deszcz gnać i go nakarmić i troszkę poniańczyć.
Madie ,wielkie dzięki :201494 tylko jak Ty wyjeżdżasz to kto się nimi zajmie? :oops: ja z Włoch pracując nie dam rady :(
Mam mętlik w głowie ,deszcz leje ,zimno ,czy jakieś kocie wyjdzie jutro rano? czy uda się złapać kotną? czy namierzymy kotkę z oseskami?
Teraz czarno to widzę ,ale jutro już za parę godzin.
Madie ,jeżeli jesteś coś wziąć to było by super. :!: :!: :!:
dzwoniłam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2016 19:32 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Deklaruję pomoc w kosztach. :201461 :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro paź 05, 2016 19:42 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

My już po rozmowie, wiele rozwiąże jutrzejszy dzień. Dziś wstępnie ogarnę pokój
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2016 6:33 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

taka ulewa czy te Kociak wyjdą????

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2016 7:09 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Jestem już z powrotem ,mokre mam nawet sadełko :twisted:
Zabrałyśmy 3 kociaki ,najmłodsze w wieku ok 10/12 tyg.
Oswojone ,najbardziej narażone na człowieka bo zwyczajnie obcy nie obcy one idą.
Najbardziej też narażone na choroby bo pogoda jak widać koszmarna .
Reszta według mnie do zabiegu ,są to podrostki 4/5 m.
Złapałyśmy 4 ,wszystko kocurki ,więc niestety wypuściłyśmy bo mam zielone światło na kotkę kotną.
Ona jednak nie przyszła.
Widziałam kotkę karmiącą ,wydaje mi się że zabunkrowała się w budzie na działce.
Kociaki będą siedziały w klatce u Agnieszki do powrotu Madie .
To jedyne sensowne wyjście ,bo ja nie jestem wstanie ani czasowo ,ani siłowo ,ani organizacyjnie dojeżdżać do Niej do domu .
Mam 15 kotów i 7 psów ,pracuje fizycznie . i zajmuje się kotem wyjechanych ludzi.Nie dam rady ,przepraszam.
U Agnieszki zostaną odrobaczone ,odpchlone ,nakarmione i wygrzane ,a tego teraz najbardziej im trzeba ,jedzenia i ciepła :!:
Jednak mogą u Niej zostać nie dłużej jak do niedzieli :idea: Ona ma 17 kotów ,2 psy ,zero funduszy i kota b.chorego ,a pies jutro ma operację usunięcia gałki ocznej ,czerniak.
Wszystko się za przeproszeniem sra :( ale do niedzieli to i Madie wróci.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2016 7:22 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Sytuacja o tyle zła że komendant ( koty przechodzą na stronę Straży Granicznej) nie zgadza się na koty i chce je usunąć cokolwiek by to nie znaczyło. :?
Panie opiekujące się nimi tz.dokarmiające opowiadały że koty dostają puszkę karmy dziennie ,więc One organizują im żarełko ,najgorzej głodne są po dniach wolnych bo nikt nie karmi .
Ludzi takich jak ten Pan u którego są na działce powinno się karać !za bezmyślne rozmnażanie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2016 7:37 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Baltimoore pisze:Deklaruję pomoc w kosztach. :201461 :201461 :201461

Bardzo dziękuję . :!:

I wiecie co? cieszę się że to nie 16 osesków tylko ogółem 16 kotów .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2016 7:40 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

:strach:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw paź 06, 2016 7:41 Re: PANI RATUJE!! 16 KOCIĄT ZOSTAWIONYCH NA DZIAŁKACH !!POMO

Dorzucę się jakby co. Wziąć niczego za bardzo nie mogę, chyba żeby na krótki czas (np. przystanek w drodze do DT/DS).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości