Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Madie pisze:Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...
edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.
Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów...No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia to nie kłopot) i doglądał maluchów. Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży.
Kinnia pisze:Madie pisze:Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...
edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.
Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów...No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia to nie kłopot) i doglądał maluchów. Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży.
czyli jest miejsce
ASK@ pisze:Kinnia pisze:Madie pisze:Dorcia, zadzwoń proszę do mnie. Postaram się pomóc...Nie wiem jak, ale sie postaram. Tylko miejscem jak na razie...
edit: Ja coś mam dwie klatki po psach, jedną naprawdę dużą - da się odizolować matkę z kociakami, a jedną małą dla samych kociaków.
Sytuacja wygląda tak, że ja teraz wyjeżdżam do Azji, od piątku do następnej niedzieli włącznie. Z moimi zwierzakami zostaje kolega, będzie mieszkał u mnie na stałe. Jest bardzo doświadczony w opiekowaniu się nawet oseskami, ale nie mogę oczekiwać, że mu zwale na głowę dodatkowe 16 kotów...No bo jak brać to wszystkie, prawda? Więc musiałby się ktoś zadeklarować, że przez te 10 dni jak mnie nie będzie, (może też być kilku ktosiów byleby zaufane, bo klucze musze dac do własnego domu), będzie przyjeżdżał codziennie chociaż raz (sypnąć żarcia to nie kłopot) i doglądał maluchów. Niestety nie pomogę też w kosztach. Obskakuje wszystkie delegacje nawet zagraniczne żeby opłacić krowę w której mieszkam teraz sama...Ale moge zaoferowac dwie klatki, jeden całkowicie zamykany pokój, cichy, i swoją opiekę jak juz wrócę z wojaży.
czyli jest miejsce
![]()
A gdzie ty mieszkasz?
Może łatwiej będzie ogarnąć.
Ludziska, jest miejsce dla dzieci. Tylko obrabiacza na czas określony trzeba!
Baltimoore pisze:Deklaruję pomoc w kosztach.![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 137 gości