Tak, Obcio kwitnie i tyje, ale z Czitusią duży problem
Zrezygnowałam wczoraj z Kiełbowicza, za duży tłum, mój kręgosłup niestety nie da rady.
Dzisiaj byliśmy u dr Natalii Nestorowicz na Strachocińskiej, tam też Klinika Okulistyczna, bardzo dobre opinie, więc dobrzy ludzie zawieźli mnie z Czitką na wyznaczoną godzinę, ufff...
Mamy herpesowirusowe owrzodzenie rogówki, sprawa poważna. Dwa tygodnie próbujemy walczyć kroplami, a jak to nie pomoże to niestety operacja oczka
Lejemy w ocio Braunol, Virgan, strasznie drogi Caciol, Vidisic, dodatkowo profilaktycznie wszystkie koty Felisa lizyna na uodpornienie.
Za dwa tygodnie zaglądamy w oczko i....i miejmy nadzieję, że operacja nie będzie konieczna.
Jestem lekko zdołowana, ciężko.
Podobno tego herpesa jakiś obcy kot mógł przynieść....
Nie mam nawet siły więcej pisać, ale wiem jedno. Jak coś z oczkiem to do okulisty, nie kombinować. Jak z nerkami to do nefrologa, a jak z gardłem to do laryngologa itd. Byłyśmy za późno
Ale podanie Dicortineffu nie było żadnym błędem lekarskim, to mogło wstępnie wyglądać na zapalenie spojówki.
No nic, takie nauki na przyszłość....