Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 01, 2016 10:27 Re: Opowieści Mopika [Kropek chory]

Kto wie... zobacze jak sie bedzie dzisiaj po poludniu czul i zobaczymy z rtg/usg czekac do jutra czy nie. Ale brzuszek ma miekki i niebolesny.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 01, 2016 10:31 Re: Opowieści Mopika [Kropek chory]

No to trzymam kciuki i czekam na wieści
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2016 16:10 Re: Opowieści Mopika [Kropek chory]

Odpukac, kotu lepiej, choc nadal utrzymuje sie biegunka, ale z tego co widzialem to wyproznienia nie sa juz tak czeste, acz nadal jest ich duzo. Mokre, ktore zostawilem Mopikowi (bo rano w ogole nie chcial) wyczyszczone do polysku, ale nie wiem czy Mopik czy Kropek. Chyba Mopik jednak, bo z podsunietego mokrego Kropek zlizal tylko troszke galaretki.

Kropek przywital mnie przy drzwiach, a potem jak zawsze gdy byl zdrowy wylazl na korytarz pozwiedzac, a teraz siedzi na balkonie, cieszac sie sloncem. A ze wczoraj lezal tylko w koszyczku i chodzil do kuwety i spowrotem, to jest "dobra zmiana".

Jeszcze nie jest "dobrze" ale już jest "lepiej". Nadal nie je, nadal nie sika. Pil chyba wode, choc pewnosci nie mam; wydaje sie jakby chcial i go odrzucalo. Ale widac, ze jest zywszy, bardziej kontaktowy.

Odpukac!

Ale zebym nie zapomnial, ze mam dwa koty, to Mopik wlasnie wyrzygal to, co przed chwila zjadl, a ze jadl dzisiaj niewiele, to moj koszmarny bol glowy, jaki mam od rana (ibuprofen i excedrin nic nie daly), dostal wlasnie lekkie wspomaganie.

PS. Kropek wlasnie uwalil sie pod nogami, wystawil brzuch do miziania i mruczy. :) Nadal ma tez jadlo/wodo/wstret no ale jutro tez jest dzien...
Ostatnio edytowano Pt wrz 02, 2016 9:02 przez Lifter, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 01, 2016 21:23 Re: Opowieści Mopika [Kropek nadal chory ale...]

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 02, 2016 6:02 Re: Opowieści Mopika [Kropek nadal chory ale...]

Spiesze z dobra nowina - Kropkowi juz wyraznie lepiej, bo jesli zaczyna swoje wokale o 3.30 i zaczepia Mopika oraz reaguje na widok laserowej kropki na podlodze, to chyba czuje sie juz dobrze... Przez noc nie widzialem nowych kup-biegunek w piasku, nie wymiotuje, kotek zaczyna sie rozgladac za jedzeniem, przy czym jednak wszelkie karmy mokre "gastro" jakie mu kupilem olewa albo po powachaniu, albo po paru keskach, a o suchej nie pomyslalem. Zwyklego jedzenia zas poki co sie mu boje dawac. Dzisiaj po poludniu kolejny (ostatni?) zastrzyk antybiotykow i moze u weta kupie jakas sucha karme gastro? (A mialem taka w zapasie ale Kropek wyzarl z 3-4 dni przed choroba, bo bardzo mu zasmakowala).

Ale zeby mi sie w glowie od dobrobytu nie przerwocilo - Mopik zjadl troszke mokrego, wyrzygal, olal reszte. Zmienilem na inna - brak zainteresowania. Podalem mieso - brak zainteresowania. Noz kurde. Zostawilem mu sucha na dzien (Kropek w innym pokoju, zeby nie wyzarl) zobaczymy ile zje. Mam nadzieje, ze to nie jest poczatek problemow z drugim kotem, bo sie pochlastam.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 02, 2016 6:45 Re: Opowieści Mopika [Kropkowi sie poprawia]

A tu z zupelnie innej beczki -http://joemonster.org/art/37150/Tajemniczy_swiat_kotow_ukazany_w_czarno_bialych_zdjeciach
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 04, 2016 13:50 Re: Opowieści Mopika [Kropkowi sie poprawia]

Kropkowi lepiej, dwie kupki calkiem normalne byly, humor wrocil itd. Jedyny problem to taki, ze totalnie olal 6 (!) roznych karm "gastro", ktore powinien jesc czas jakis. Wiekszosc w ogole nie ruszyl, inne podskubuje bez entuzjazmu (i suche i mokre) a rwie sie do filetowek, ktorych jesc nie powinien. No ale co z nim zrobic? Siusia bardzo niewiele, a do picia sie nie rwie, no i nie jedzac mokrego nie dostaje wody w niej. Znow zaczal nocne wokalizy.

Jutro ostatni zastrzyk.

Mopik od 2 dni bardzo wkurzony lazi (czyzby obrozka przestawala dzialac - jutro mija miesiac), buczy, fuczy, dzisiaj sam z siebie zaatakowal Kropka (niezbyt groznie no ale sam fakt), choc potem z kolei zaczely sie bawic. Tyle ze z apetytem u niego klasycznie kiepsko, ciagle je gora polowe tego, co powinen. No i dosc czesto ma "cofki" zaraz po jedzeniu (ale lepsze to niz hafty w nocy, w pare godzin po jedzeniu).

I tak to sie toczy.

BTW: bodaj w piatek w nocy obudzilem sie w srodku nocy, mimo zatyczek w uszach, a to przez BARDZO glosne odglosy wymiotujacego kota, tzn. takiego przedrzygalnego dlawienia sie. I tylko myslalem: Kropek (zle!) czy Mopik (tez niedobrze). Sadzac z odglosow to Kropek, bo on jakos mocno przy tym halasliwy. Ale... nie byli sladow wymiotow. W ogole. Nawet gdyby slina i kwasem zoladkowym wyrzygal ktorys, tobym znalazl. A tu nic, zero, null. O co chodzi? Przeszlo kotu gdy zobaczyl jak sie zrywamy z zona z lozka?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 05, 2016 20:10 Re: Opowieści Mopika [Kropkowi sie poprawia]

Dzisiaj ostatni zastrzyk - i O'Kropek dal dyla ze stolu. drzwi gabinetu otwarte, drzwi w poczekalni otwarte, wybiegl na dwor, a tam zaraz ruchliwa ulica... ale na szczescie skrecil w bok i wlazl pod krzak, gdzie go dopadlem, a za mna spanikowanka lekarka (bo pewnie mialbym uzasadnione pretensje jakby mu sie cos zlego stalo). Coz, mysle ze wszyscy z tego wyciagna wnioski.

Kropkowi (odpukac!) wraca apetyt, a Mopik miota sie od "odejdz, bo zabije!" do "ale w sumie pobawmy sie" - w ciagu 5-10 minut.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 24, 2016 18:57 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

Ej, co tak cicho? Koty Cię zagryzły?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob wrz 24, 2016 23:09 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

Jak nie marudzę i desperuję, to znaczy że zasadniczo wszystko OK i po staremu.

Czyli:
Kropek drze ryja po nocach i żre wszystko co może.
Mopik nie żre ile powienien, czasem rzyga i leje poza kuwetami.

Poza tym generalnie jest OK, nawet ostatnio jakby się bardziej zaprzyjaźniły, tzn. Mopik jest bardziej chętny do wspólnych zabaw i nie reaguje na Kropka tylko w stylu "a idz sie odwal, malolacie!". Poza tym ropieją mu oba oczka (ewidentnie powrót kociego kataru wskutek spadku odporności wywołanego dgługotrwałym stresem) ale już dużo mniej niż wcześniej, więc mam nadzieję że idzie ku lepszemu.

Na początku października zrobie mu wyniki.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 25, 2016 6:27 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

No i zapeszylas! :)

W nocy, okolo 3-3.30 Mopik zaczal rzygac - ale glownie sierscia. Jak on to robi - jest czesany 2x dziennie i dostaje paste odklaczajaca itd.
Jak Mopik wstal, to obudzil sie Kropek i zaczal wokalizy.
Eksmitujemy Kropka do lazienki z miseczka chrupek na pocieszenie.
Idziemy spac. Ale...
Odrzygany Mopik zaczyna lizac poduszki itd. gdyz domaga sie jedzenia.
Po kwadransie ignorowania go poddajemy sie.
Nakladanie mu jedzenia (mokre z puszki) wywoluje natychmiastowo pelen protestu wrzask z lazienki ("mnie tez!") i drapanie do drzwi.
Nakarmione stwory w koncu slodko zasypiaja.
My tez. 4.30 rano.
O 5.30 zona wstaje karmic bezdomniaki.
Stwory dwa sie budza i zaczynaja gonitwy. Troszke halasliwe.
Korki w uszach i spie do 6.30, a co mi tam.
Ale Mopik chyba mial lekkie wyrzuty sumienia bo nalal do kuwety. No, w wiekszosci do kuwety ale licza sie intencje.
Teraz wszyscy - poza mna - spia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 26, 2016 20:46 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

Apartament dwupiętrowy


Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2016 17:45 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

No i masz, Mopik rzygal w nocy resztka pokarmu, wyrzygal tez rano mokre. :/
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 05, 2016 12:06 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

U nas po staremu. Mopik czasem rzygnie (zaraz po jedzeniu, szczegolnie jak podzera Kropkowi smieciowe mokre), Kropek z kolei jakos przestal lubic mokre ale suche zre i mieso zre, a na brzuszku juz mu sie tluszczyk odklada. Tu sie pogonia, tam Mopik nafuczy, tam sie siluja przez pare minut z widocznym zreszta zadowoleniem obu stworow, a zaraz potem Mopik z histerycznym wrzaskiem oglasza, ze ma dosc. Czasem nawet leje do kuwety, szok. No i apetyt jakby lepszy choc wczoraj np. nie chcial drugiej polowy miesa (Kropek sie ucieszyl) ale moze dlatego, ze rozmrazalem ekspresowo porcje i taka byla... podgotowana lekka.

Kropek jak zawsze drze ryja w nocy i nalogowo ucieka na korytarz, a zaganiany do domu natychmiast sie przewraca, stosujac bierny opor.

Ogolnie nie jest zle, zeby tylko gorzej nie bylo.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4892
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 05, 2016 13:47 Re: Opowieści Mopika [Kropek już OK]

Ćśśś....
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 28 gości