» Pt sie 26, 2016 15:03
Re: Django - Kolejne pytania.
Nasze problemy jedzeniowe minęły odkąd mam miskę z zegarem... ^^ Kot dostaje rano mokre i jeżeli zje przed moim wyjściem otwieram mu miskę z suchym, jeżeli ma resztkę ustawiam krótszy czas, jeżeli ma dużo ustawiam dłuższy. Dzięki temu kot ma w miarę ciągły dostęp do jedzenia (nadal je naście razy dziennie po trochę), nigdy nie wie kiedy otworzy się miska z suchym, więc na nie, nie czeka, i je nawet te smaki za którymi nie przepada, a które trzeba dokończyć...
Bo wcześniej brał mnie na przetrzymanie... Albo mi serce miękło przed wyjściem sypałam suche i w związku z tym mokre już nie było ruszane, albo postanawiałam zostawić go z mokrym i dać suche jak wrócę, więc on wolał głodny czekać, aż wrócę bo przecież wiedział kiedy to będzie... ^^
Odkąd moje powroty do domu nie są związane z karmieniem, jest też mniej głośny przy powitaniu, nadal wybiega mnie witać, ale tylko pomiaukuje, a nie miauczy co jest sporym postępem...
A co do gadania, też myślałam, że taka jego natura, tylko dlaczego u moich rodziców wcale nadzwyczaj rozmowny nie był?? Bawił się, biegał i nie gadał więcej niż to "niezbędne" w jego przypadku... Nawet jak siostra z kotką wyjechały na 3 dni to nie miauczał, czyli cisza nie była spowodowana obecnością drugiego kota...
Tego nie rozumiem...