Moderator: Estraven



ślicznieńkie Kociątko






Zimno się zrobiło na dworze, to spacery już ją nie interesują, woli wylegiwać się na parapecie przy kaloryferze, albo na kolankach. Słucha się nas jak tresowany pies, a gdy nie patrzymy to i tak robi po swojemu 
Chinchira pisze:Haha, dziękuję w imieniu Mai za komplementyMoje kociątko już jest zdrowe! Znów w domu od rana słychać tylko miauki: "żreć, żreć, na dwór, na dwór" i tak w kółko
Majucha potrafi przesiadywać pod drzwiami garażu zła jak osa i odstawiać prawdziwy koncert, byle by tylko wyjść na spacerek:
Na szczęście obchód ogrodu na smyczy i opalanie na kocyku jej wystarcza. Potem znów żreć i drzemka
PS. Trochę grubo wyszła na tym zdjęciu, w rzeczywistości jest szczuplutka

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 26 gości