Hej! Jestem, melduję się, nadrabiam nieobecnosć

chyba przekroczyłam te 10% w miesiącu, ale w poprzednich miesiącach nie korzystałam, więc powinno się jakos zbilansować na zero

U mnie był cięzki tydzień. Miałam bardzo niesympatyczne badania (przetrwałam... jakos), a na teraz mam zlecenie innych badan ale niestety, nie jestem w stanie ich zrobić w najbliższym czasie. A pewnie i w dalszym. Poza tym w domu nastrój taki, że szkoda gadać. Tylko koty kochane jak zawsze, Stella coraz bardziej przytulasta, Ciri coraz większa

Przez kontrast Stella wydaje mi się bardzo krucha i delikatna, i drobna. Ale nie daje sobie w kaszę dmuchać, Ciri odczuwa zdrowy respekt, choć Stella nie stosuje przemocy. Za to wyżera młodej smaczki, bez poczucia żenady wykrada je jej spod pyszczka
Szklany stół nadal inspiruje:

I ciągle zdarza im się razem spać, co mnie nieodmiennie rozczula


Poza tym w ramach ucieczki od rzeczywistosci robię nadal prezenty gwiazdkowe:

Ta lalka to była niezła dłubanina, ale bardzo sympatyczna odskocznia od problemów, a najbardziej dumna jestem z butów, nad którymi się nieźle napociłam:

Lalka pofrunie aż do Gwatemali i mam nadzieję, że sprawi tam dużo radosci

No i postanowiłam wyjsć z szydełkowego kręgu i poszerzyć horyzonty. Zamówiłam bambusowe druty i podręcznik dla początkujących i będę się uczyć robienia na drutach. Bo do ubrań to jednak lepsza metoda - wydajniejsza dla wełny i daje znacznie fajniejsze ciuchy. Trzymajcie kciuki

Lecę nadrabiać zaleglosci na forum...