Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Pisałam i mi się wszystko skasowało. Ja jestem całkowicie przeciwna takim pomysłom. Jak słyszę, że ktoś bierze zwierzę dla dziecka to cierpnie mi skóra, a jak dla dziecka z nadpobudliwoscią to już w ogóle. Ludzie traktują zwierzęta przedmiotowo. Nie wiadomo jak będzie - może mama dziecka jest zakochaną w kotach i czułą opiekunką i kot będzie jej oczkiem w głowie i będzie go chronić przed dzieckiem, jeżeli to sobie na za dużo będzie pozwalać, a może wręcz przeciwnie - widziałam filmik, gdzie mały chłopiec męczył kota, szarpał go na łóżku i kot go w końcu uderzył łapą, a matka tego dziecka tak kotu przywaliła, że poleciał jak z procy. Tacy ludzie są nieliczni? Wręcz przeciwnie. Jak pisze Kwiat Groszku - bardzo mądrze - może lepiej, żeby to dziecko tylko odwiedzało koty.
Niestety ja ludziom nie ufam. Trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim dobro kota.
PixieDixie pisze:Hej i ja sie dolacze do osob ktore sa przeciwnikami adopcji kota do dziecka, w dodatku nadpobudliwego.
Nie wiem jak tak chce, to niech jezdzi na jakas hipoterapie czy cos. Ale nie kupuje mu kota!! Kretynizm ludzki powala.
Co do osemki to wspolczuje, znam ten bol
Moj kochany dentysta wyrwal mi ta 8 pomimo ze stan zapalny byl - ale nie az taki jak u Ciebie. Szczekoscisku nie mialam.
Antybiotyk zacznie dzialac, bol sie zmneijszy to wyrwiesz mede. Tylko przestrzegam idz do dobrego specjalisty. Chirurga szczekowego najlepiej. Nie daj sobie wyrywac papraczom bo skonczysz jak moj maz....
MI jak minal tydzien od wyrwania - dolegliwosci minely jak reka odcial.
Arcana pisze:Lilianaj, bądź bardzo ostrożna, bo szkoda tych bezbronnych puchatych słodziaków. Co by było, gdyby pani przemilczała cel zakupu?
Domy tymczasowe zamiast typowych wizyt PA często sprawdzają warunki, zawożąc koty do nowych opiekunów. Pierwsze spotkanie jest w DT, bo zainteresowany oczywiście chce zobaczyć kociaka. Wtedy się omawia co trzeba, warunki, wymogi... Po spełnieniu wymagań przez DS (zabezpieczeniu balkonu/okien i zakupieniu niezbędnego wyposażenia) opiekun tymczasowy zawozi kociaka do DS i wtedy podejmuje ostateczną decyzję, czy zostawia kota, podpisując umowę.
To, że ktoś płaci za kota, nie oznacza, że nie możesz odwiedzić DS. Jeśli zapraszasz do siebie, to masz takie samo prawo odwiedzić nowych opiekunów. W przypadku rodziny kupującej kota dla babci, zaprosiłabym rodzinę z babcią lub ostatecznie chciała poznać opiekunkę, zawożąc do niej kota.
Nie musisz mówić, że chodzi o weryfikację itp., tylko ze zwyczajowo sama zawozisz swoje kociaki, bo tak jest lepiej dla kota i dla Ciebie. Jeśli ktoś tego nie akceptuje, to dla mnie jest do skreślenia. Kot to kot, obojętne, czy z rodowodem czy z piwnicy, tak samo może wypaść przez okno, tak samo może być traktowany przedmiotowo.
kwiat groszku pisze:dlaczego uważacie, że kot terapeuta ma być workiem treningowym i zabawką?![]()
przykre to strasznie, nie macie pojęcia o "zwierzoterapii"![]()
- nadpobudliwe osoby bardzo często uspokajają się w towarzystwie kota czy psa. tylko dlatego, że zwierz jest obok.
- nocne mruczenie kota, czy ciepło psa pomaga przespać spokojnie całą noc. nie tylko dziecku, którego emocje przerastają, ale i mamie, która nie musi wstawać![]()
- płaczące i histeryzujące dziecko jest trudno uspokoić, a koci/psi nos potrafią zdziałać cuda w tej materii,
- dziecko chętniej poczyta/zbuduje coś z klocków/narysuje obrazek dla swojego ukochanego psa/kota niż dla mamy/taty,
- ciepło futerka i bezwarunkowa kocia/psia miłość leczą nie tylko choroby duszy ale i somatyczne dolegliwości.
wszystko zależy od mądrości i świadomości rodziców.
kwiat groszku pisze:dlaczego uważacie, że kot terapeuta ma być workiem treningowym i zabawką?![]()
przykre to strasznie, nie macie pojęcia o "zwierzoterapii"![]()
- nadpobudliwe osoby bardzo często uspokajają się w towarzystwie kota czy psa. tylko dlatego, że zwierz jest obok.
- nocne mruczenie kota, czy ciepło psa pomaga przespać spokojnie całą noc. nie tylko dziecku, którego emocje przerastają, ale i mamie, która nie musi wstawać![]()
- płaczące i histeryzujące dziecko jest trudno uspokoić, a koci/psi nos potrafią zdziałać cuda w tej materii,
- dziecko chętniej poczyta/zbuduje coś z klocków/narysuje obrazek dla swojego ukochanego psa/kota niż dla mamy/taty,
- ciepło futerka i bezwarunkowa kocia/psia miłość leczą nie tylko choroby duszy ale i somatyczne dolegliwości.
wszystko zależy od mądrości i świadomości rodziców.
kwiat groszku pisze:dlaczego uważacie, że kot terapeuta ma być workiem treningowym i zabawką?![]()
przykre to strasznie, nie macie pojęcia o "zwierzoterapii"![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości