W karton.Julka FIP ['] Julek w DS, Milka z Franią razem w DS

Atta pisze::cry: strasznie żal,że tak ją dopadło. Ona po tym grzybie słabsza jest i trudniej znosi infekcja. Mam nadzieje,że to do wyleczenia, a nie żadne takie paskudztwo, o którym nawet nie chce pisać..

Dokładnie tak powiedziała wetka, najsłabsza i najbardziej zagrzybiona.
Tyle walki o nie....a teraz....

Meteorolog1 pisze:Jakie saszetki mogę kupić dla małej?

Tak naprawdę to nie wiem, ona już nic nie chce i muszę ją karmić na siłę. :cry:

Może paszteciki gurmeta? :oops:

Trzymaj się Maleństwo.. I Ty Aniu też.
Wysyłam Wam dużo ciepłych myśli.

Malutka 3 września po podaniu tolfedyny wstała i zjadła trochę gurmecika

pochodziła troszkę sprawdzając czy aby wszystko jest na swoim miejscu

zrobiła siusiu i umyła się

potem chciała wskoczyć na kanapę do swojego posłanka ale niestety brak siły na odbicie się

i prosząco spoglądała na mnie aby jej pomóc i położyłam dzidzię do łóżeczka

4 września-wczoraj
kotka bez zmian, wysoka temperatura
Obrazek

potem wieczorem dostała 0 20,30 tolfedynę bo prawie 41 stopni gorączki a za 3 godziny miała 39,9 kresek, no załamka.
Posłanko jej położyłam na podłogę aby jej łatwiej było wyjść w nocy do kuwetki.
Dostaje antybiotyk rano i wieczorem.

Dzisiaj rano, czyli 5 września.
Ledwo otworzyłam oczy a malutka już wskoczyła SAMA do mnie na kanapę. Nie wierzyłam własnym oczom.... :1luvu:

Wstałam i poszłam szybko dać jej jeść animondę kitten której zjadła SAMA zadowalającą porcję :1luvu:

Potem troszkę pobawiłam się z nią piórkami na patyku :1luvu:

oraz była zadowolona z widoku rodzeństwa chodząc za nimi :1luvu:

Potem poszła spać do posłanka które już położyłam na kanapę

Obrazek

zmierzyłam temperaturę i ma 38,3 stopnie a nie dawałam tolfy rano

Czyżby wróciła do nas? :1luvu:

Miejmy nadzieję, że to przełom w choróbsku. No, Malutka, tak trzymać! Nie strasz pańci, i tak ma wystarczająco stresów..!
:201461

oby to był początek dobrych kocich wieści, trzymajcie się

Jak to miło się czyta takie dobre wieści na początku dnia

Oby najgorsze było już za wami

No niestety temperatura wraca

39,5

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Oby najgorsze mijało. Podaj mi na priv, gdzie mogę wysłać paszteciki - albo lepiej - szybciej - konto na które mogę wpłacić na paszteciki.

Dzwoniłam do lecznicy w sprawie wyników i wszystko na to wskazuje ze to niestety FIP.
Stosunek albumin do globulin 0,3
surowica bardzo żółta
a co najgorsze to próby wątrobowe podwyższone 3 krotnie.
Muszę jechać do lecznicy na zrobienie przeciwciał aby mieć pewność.
Malutka ma gorączkę 40,5.
Dałam już też Hepatiale forte.
Nadzieja prysła jak bańka mydlana. :cry:

Kurczę...

Brak słów...

Byłam z malutką tri na pobraniu krwi na przeciwciała i na wynik musimy poczekać około tygodnia.
Teraz temperatura 38,9. Dałam leki i rozrobionego conva.

Do tego, jakbym mało miała zmartwień, to coś jest biało burej.
Nie przyszła do jedzenia więc ją wzięłam z łóżka i zaniosłam do talerza.
Kotka nie chciała jeść, miauczy jak idzie i nie prostuje nóżki jakby ją brzuszek bolał.

Obrazek