Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 04, 2016 8:42 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Doczytałam wszystko.

Obserwuj Pixiego.
Moze sie zaklaczyl? parafina powinna mu ulzyc.

Bo raczej nie sadze by czuł jeszcze weterynarza w Coco. Poza tym Nitkę wczoraj zaatakował :|
Sama nie wiem...

Jak dzisiaj ?
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie wrz 04, 2016 8:46 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

On czasem Nicie "atakuje", ale nigdy ine tak. Moze spanikowalam. Sama nie wiem.

Koty spaly ze mna, raz wszystkie raz Pixior tylko a raz ani 1:P

Pixie byl na mizingu w nocy. Sam przyszedl... tak mu daalam spokoj owie - radz se sam.

Ogolnie jest norma. Dziewczyny szaleja Pixior na ni elypie z blatu z kuchni i wyglada tylko zza roga.

Moze dzis nic nie beda lupac. Moze M. wroci to bedzie spokoj/
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 8:49 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Odbiegając od tematu

"Wysznupalam, poklupoł po ściśnie, łypie"
:love: uwielbiam jak piszecie mówicie :lol:
Chyba jak będziemy u Was to nagram Twojego męża :lol:
On to typowy Ślązak :lol: swietnie zaciąga.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie wrz 04, 2016 9:08 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Wszystko przez mojego meza!!!!! Ja zupelnie bezwidnie to robie. A staram sie gdzies mowic czysto po polsku ale jednak wchodza mi te slowka. Nawet nieswiadomie.

No on bardzo. Poczatkowo troche mnie to draznilo :P Teraz zupelnie juz tego nie "Slyzsze".
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 9:25 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Jakna, ale to jest fajne :D Dzięki Tobie (i pośrednio Twojemu mężowi) my trochę możemy poznać śląskiej mowy. Mnie się to podoba, choć czasem też muszę wspomóc się wujem Googlem :mrgreen:

Doczytałam o zachowaniu Pixiego :| Kurcze blaszane, zupełnie nie wiem dlaczego tak może się zachowywać.. Ale jeśli mówisz że w przeszłości złe samopoczucie przekładało się na humor, to próbuj z tymi kłakami. W innym wypadku chyba bym zaczerpnęła porady behawiorysty, by rozgryźć o co może chodzić (nawet z ciekawości). Polecane są również krople Bacha, ale zanim "leczenie", to wolałabym najpierw poznać przyczynę, by w przyszłości ją unikać.

Kiedy Nicia miała robione badania? Czy Coco tez się zdarza dostać łupnia?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie wrz 04, 2016 9:36 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Coco rzadko. Najwiecej jak juz (o nie jest nagminne ale 1x w mc sie zdarzy) ze Nicia jest porzadnie przegoniona przez Pixiora.
Zauwazylam ze on wczorja tak jak by chcial jej "tylek" wylizac, ona sie nie dala (bo przeciez ona nie z tych!) i mu sie to nie spodobalo.
Krew sie nie leje. Ale jest duzo takiej napietej atmosfery w kolo.

Nicia ostatni raz u weta byla niecaly rok temu... ze wzgledu na to ze ona plpchliwa wiec ... chcemy zminimalizowac do minimum jej stres. Wiec pewnie kolo wrzesnia / pazdziernika ponownie sie z nia udamy.

Wczoraj bylo ostro. No nic dzis przed chwila Pixior byl w kuwecie... licze ze.. pomoglo... bo swad wskazuje na grubsza sprawe. Ide sie za to zabrac a potem wywalic na sloneczku, na balkonie. Maz wraca z zeslaia. Nawet wczesniej niz sadzilam. Moze kolo 12 bedzie w domu.

MOze to dobrze, przyjdzie "PAN" domu i maly "Pan" przestanie nosic dupe wyzej niz nos i przejda mu "MUKI" :P (Pewnie wujek google nie powie wam co to, moja mama zawsze mi mowila jak strzelalam fochy ze mam MUKI w Doopie - nie pytajcie skad to jak to bo sama nie wiem ):P

A teraz taka ciekawostka... sa slaskie takie powiedzonka, ktore sa typowe dla danej czesci gwary tzn. JEst Gwara slaska ale ona tez ma swoje nalecialosci w zaleznosci od regionu. Jako ze moi rodzice sa bardziej z poludnia slaska, tam jest inna ta gwara niz na polnocy. I czasem wychodza roznice. Jak mu kiedys walnelam tekstem ze "MO IPI i DWA BOLOKI" to pomimo ze jest to z gwary nie iwedzial o co chodzi :D Nawet dla niego to jest zabawne :) Sa rozne wersje, rozne tlumaczenia.. :) W doslownym tlumaczeniu jestes glupi i masz dwie krosty :P A ogolnie chodzi o to ze tak mozna powiedziec jak ktos ma jakis glupi pomysl strasznie :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 9:44 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Tak się pytam o tego weta, bo skojarzyłam sobie, że czasem drugi kot wyczuwa gorsze samopoczucie swojego kolegi i tamten dostaje łomot. Ale wspominałaś już kiedyś, że Pixiorowi zdarza się przy zakłaczeniu "wyżywać" się na innych, więc i ja liczę że to to.

:ryk: genialne!
"Muki" mi coś mówią, choć ja nie używam tego określenia, ale to chyba było "mięć muki w nosie" jako synonim "much"

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie wrz 04, 2016 9:50 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Na Zagłebiu ponad 5 lat mieszkałam . Chłop jest zagłebiak . Uwielbiam śląską gwarę :mrgreen:
Może Pixu chciał po prostu ,,posułtanić " ?
Ale poważnie . Poobserwuj łobuza .
A za mycie zadka , a w sumie , za próbę umycia zadka Lunie , Kajtek dostał po trąbie , aż mu uszy za furkotały . Filka myje , ale Luna sobie nie życzy . :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 04, 2016 10:14 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Nicia tez se nie zyczy tylko ten Tyran chyba nie rozumie slowa NIE.

Oj chyba chlopaka trzeba wziasc na szkolenie z dobrych manier. Dzis jest spokojniejszy.... choc jeszcze chyba lekko rozdrazniony. Tatusiek w drodze. Moze go ustawi do pionu.

W nocy byl na mizianiu. Czytam to jako dobry znak. Tez apetyt ma. Chrupki je. Mokre je. Snaki je. NIe iwem sama co mam myslec o jego fochach. Dzis spokoj zadne sobie w droge nie wchodzi. Nawet jak Coco sie tam za blisko niego bawila, to sie nie irytowal.

Basiu na Zaglebiu? No wiesz co?!:D Taka porzadna dziewczyna hihihih :D

Smaze ise na balkonie. Leje sie pot ze mnie ale twardo... leze. Koty rotacyjnie raz 1 raz 2 raz 3 tu mi towarzysza... ale... nie wiem jak dlugo tak wysiedze. Nie lubie w sumie tak bezczynnie sie smazyc. Ale... urlop a ani grama opalenizny. Goraco dzisiaj. Najchetniej bym wziela doope i poszla na caly dzien do aqua parku ktory jest 2km stad. Ale musze czekac na chlopa... ehhh... a jak wroci to pewni enie bedzie mial weny.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 10:19 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Ja ? Porządna ? 8O No dobra , niech bedzie . :mrgreen:
Na zagłębiu . Ale ja jestem z centrum Polski :twisted:
Kurcze , ze wtedy nie wiedziałam , ze takie forum jest :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 04, 2016 10:23 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Ja wiem ze ty z centru besto (uwaga nalecialosc) sie dziwie :D

Koty spokojne. Coco wyniosla sie na drapak krory jest przy drzwiach balkonowych. Nixia zabunkrowala sie na krzesle. A Pixior pan sie opala. Lasi sie o siatke i cuda niewidy robi.

jak tak leze na tym balkonie, samolort mi tu nad glowa startuja i laduja... a ja na to patrze.... to robie sie zla na meza... ze nie chce nigdzie leciec jeszcze.... :( On bez problemu jeszcze odstanie urlop, przynajmneij we wrzesniu. Jak jak bym sie usmiechnela do szefa to tez bym go dostala.... :( Kasa by sie znalazla.... ale nieee.... :( Ehh :(

Mi sie marzy basen, zapomnialam opewnej malej sprawie... kobiecej... i nici z basenu ;(
Ostatnio edytowano Nie wrz 04, 2016 10:25 przez PixieDixie, łącznie edytowano 1 raz
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 10:25 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Też się sobie dziwie 8O
Ale co tam :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 04, 2016 10:28 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

A wybraliście już nowy model drapaka? Bo zapomniałam na czym stanęło

Znajdź moze jakąś ofertę wakacji, która Ci się podoba i przedstaw TŻowi konkrety, moze wtedy się skusi, jak juz sobie wyobrazi Was na tych leżaczkach z drinami w rękach :wink:

Wracając do gwary. Znacie: https://www.youtube.com/watch?v=KPJPJzpk_QQ
https://www.youtube.com/watch?v=hWYAkXBqaEE
Powczasie do mnie dotarło, że przecie ich lubię i zachwycałam się pomysłem projektu

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie wrz 04, 2016 10:44 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

No jeszcze nie w sumie. Wstepnie chyba ten penelope jednak ale jesli dobrze pamietam dostepny bedziepo 15 wrzesnia dopiero.

Mezowi przestawialam rozne rozniste. Nieugiety :( Podejrzewam ze jak bym baaaardzo bardzo tupnela noga... i zrobila mala afere to bysmy polecieli. Alenie o to chodzi. NIe chce stawiac sprawy na ostrzu noza.
Tam gdzie tescie byli, super. Nawet M, mowi ze zajefajna opcja... w rosadnej cenie... ale... :/

Tez dochodzi aspekt trucia komus dupy o pilnowanie kotow...

Co do Obershleichen ... roznie :) Chyba zalezy od humoru :)

NIc ..no ... muysze isc do pasmanterii jeden dzien, kupic ceglaste nici i zaczac szyc. W tygodniu przyjdzie woal. Uszyje boki i takie "kokony" do okna (biale i pomaranczowe) beda pod kolor cegly w pokoju. A ze scinek materialu chyba sobie zrobie takie "wstazki do upiecia tych kokonow... w sumie to jest mysl :P

Powiesilam w oknie makarony... ale strasznie lyso to wyglada. Maz wroci to juz slysze to marudzenie ;P
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie wrz 04, 2016 12:15 Re: Pixie, Coco, Nitka - Pixior agresor?

Zagłębieto nie jest Śląsk i proszę tutaj tego nie insynuować Ślązakom, bo się pogniewomy :twisted:

Jo znom "MO IPI i DWA BOLOKI" Jak ktoś mo ipi to znaczy, że mu bije :1luvu: a boloki to są miejsca bolące, siniak czy rana :) Ni fajnie mieć boloki :mrgreen:

Janinko to Wy byliście na tych Kanarach czy jeszcze nie, bo mi się już wszystko pomotlało :oops:

A ile jest czasu już po sterylce Nitki? Mam się za samozwańczego specjalistę od humorów kocich jako, że mam Maryśkę :P Więc mogę Ci powiedzieć, że u Marysi znacznie pogorszyło się zachowanie po sterylce Tosi. Myślę, że Pixi ma to samo, coś się stało, ale nie rozumie co, ale wie, że jest inaczej. Do tego hałas za ścianą może go dodatkowo wpieniać. Feromony nie pomogą na oparach, ja też wczoraj zastanawiałam się czy da się jeszcze opary wycisnąć i czy ewentualnie dodanie wody może jeszcze wskrzesić flakonik, ale nie :ryk: Feromony muszą być w kontakcie około miesiąca, żeby odpowiednio stężeć w pomieszczeniu i w pełni działać na koty. Ja właśnie zamówiłam nowe opakowanie i będę teraz miała je przez kilka miesięcy. Marysia moja znowu się mocno stresuje, a miałam je dwa razy i właśnie po około miesiącu widać było znaczną poprawę u Marysi, nawet futro jej odrosło, bo się nie wylizywała. Także wytaczam wojnę z kocimi humorami :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości