Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2016 20:17 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

No tak - Kicia bezpieczna, ale nie bardzo zadowolona. Zakwaterowałam ją w łazience (ok 3m2), nie jest przestraszona, jakby warunki domowe nie były jej obce, ale jest jej ciasno i duszno, troszkę płacze. Przyzwyczaiła się do przestrzeni, słoneczka i trawki, a u mnie tego nie będzie :cry:
Wetka oceniła Kicię na jakiś 2 lata, oczka i uszka czyste, złamany jeden kieł - koniuszek. Dostała broadline na kark, poprosiłam też o test FelV/FIV, wyniki będą jutro.
Kicia w łazience Obrazek Obrazek Garfieldek pilnuje drzwi Obrazek

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 4:53 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Nocka minęła spokojnie, siusiu w kuwecie :ok:

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 5:57 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

psotny kot pisze:Nocka minęła spokojnie, siusiu w kuwecie :ok:

Super :D Nie musisz więc już dosypywać ziemi, kotka już będzie załatwiała się do kuwetki.Łazienka wcale nie jest taka mała, moja o wiele mniejsza, a były w niej już trzy kociaki z matką, ogromny Mruczuś, Gabryś...itd.Kicia pozna zapachy i dźwięki domu, zapozna się z kotami.Dobrze jest głaskać je na zmianę tą samą ręką, zapachy ich będą się przenikały, nie będą już takie obce.Będzie dobrze, zobaczysz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 6:05 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

waanka, dziękuję za przelew :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 7:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

psotny kot pisze:Nocka minęła spokojnie, siusiu w kuwecie :ok:


Grzeczna kicia :D


ewar pisze:waanka, dziękuję za przelew :1luvu:


:201461

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2016 12:33 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Niech się już to wszystko skończy, bo oszaleję :evil: Szłam na piechotę, a to kawał drogi.
Mały kocurek złapany, jest już w lecznicy. Pozwolił się zbadać, ma około 10 tygodni, uszka i oczka czyste, obecności pcheł nie stwierdzono.Brat/siostra weszło do klatki, ale leciutkie to, jakoś nie stanęło na klapce i łapiemy jutro.Będzie sznurek, powinno zadziałać.Przełożenie do transporterka nie stanowiło problemu, chociaż tyle. Kocur z chorym oczkiem nie pojawił się jeszcze, wypuszczona, wysterylizowana mama kociąt też jeszcze się nie pojawiła.Za to po raz pierwszy przyszło coś młodziutkie czarne.Głodne straszliwie, lizało opakowanie po saszetce :( Zrobiłam zdjęcia.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Sowy nie ma, jedzenie z wczoraj zostało :cry: Nie odpuszczam, będę tam codziennie.Bartuś się pojawił, była też Misia.Jadzia jak zwykle chyba bała się Bartusia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 12:55 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

A ja mam dobrą wiadomość : test FELV/FIV negatywny. Kicia zdrowa!!!

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 13:29 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Też się cieszę.Na moje oko to bardzo miła kotka, troszkę nieufna, bo tak ją życie nauczyło, musiała też dbać o swoje dzieci, które skończyły marnie :cry: Odreaguje jednak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2016 18:58 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Milutka ta Kicia :) Na jesieni i zimą dorosłe młode koty znajdują domy. Fajnie, że ma DT. Przed połączeniem ze swoimi kotami zrobiłabym badanie kału na pasożyty, bo łatwiej tłuc na przykład tasiemca u jednego kota niż u wszystkich.
No to dzieje się u Was dzięki temu, że już 3 osoby jakoś ze sobą współpracują.
Trzymam kciuki za dalszy ciąg :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Czw wrz 01, 2016 5:41 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Założyłam wątek Kici viewtopic.php?f=13&t=176596, bo na tym już gęsto i powoli staje się nieczytelny.
Arcana, zawsze pisałam, że wspólnymi siłami można góry przenosić. W krótkim okresie czasu dwie kotki wysterylizowane, nie będą już rodziły niechcianych kociąt, Kicia ma DT, a jeden maluszek już bezpieczny w klatce. Dzisiaj ciąg dalszy łapanki.Prosimy o kciuki, bo już naprawdę jesteśmy zmęczone.Każda z nas ma w domu koty, inne jeszcze bezdomne do nakarmienia, a na żadne instytucje nie ma co liczyć. Wydajemy własne pieniądze. Ja mam wsparcie forum, za co dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: Fanty na bazarek mam, ale zupełnie nie mam czasu go zrobić.
Sterylka dwóch kocic i przetrzymanie ich w lecznicy do wypuszczenia kosztowały 400 zł.U moich wetów nie jest najtaniej, ale idą mi na rękę i mnie rabatują, ale i tak to są duże kwoty.Nie mogę wymagać darmochy, miasto ma pieniądze na bezdomniaki, ale dostaje je fundacja.
Obrazek
Agatka i jej kociaki są wyjątkowo zdrowe ( odpukać!!!), nie leczyłam , bo nie było takiej potrzeby, ale standardowe odrobaczanie, szczepienia, sterylka i testy to razem 500 zł.
Jedzenie, żwirek to też spory wydatek, ale mnie pomagają forumowicze i jakoś to ciągnę.
NITKA/KARINKA, pirulasińska, waanka, dziękuję Wam bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu: .
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 01, 2016 12:04 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Łapanka zakończona powodzeniem :ok: Sznurek sprawdza się znakomicie.Nie wiem, czy czekałyśmy dłużej niż dwie minuty. Kotka już w lecznicy, dołączyła do braciszka.Jest od niego większa, waży 1 kg, kocurek zaś 800g.Przy nich moje Pszczółki to olbrzymy :wink: Kotki są przestraszone, wyrywają się z rąk, ale nie gryzą ani nie drapią.Miały kontakt z ludźmi, są młodziutkie, bez problemu do oswojenia i zrobienia z nich miziaczków. Mam tylko takie zdjęcie z kotką w transporterku, ale będą inne.
Obrazek Obrazek
Na razie koniec łapanek, bo zbliża się weekend. Kocurka z chorym oczkiem nie było, nie pokazała się też jeszcze mama kociaków.Na dniach wypuszczona będzie druga, czarno-biała.

Pod hutą byłam i BYŁA SOWA :dance: :dance2: :dance: Powiedziałam jej, co o niej myślę.Ona robiła już takie numery. Poza tym zjawiła się tylko Misia, Bartusia i Jadzi nie było.Skaranie boskie z tymi kotami.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 01, 2016 12:18 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

UWAGA! Zadzwoniła do mnie kobieta zainteresowana młodą koteczka, koniecznie NIE WYSTERYLIZOWANĄ. Na pytanie dlaczego usłyszałam, że chce mieć małe kocięta.Dla węża? :evil: Nie wiem.Podaję początek numeru 579 .....Na pw podam cały.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 01, 2016 12:56 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Zero dyscypliny wśród stołowników. Ale fajnie, że Sowa się znalazła. I że kociaki już razem i bezpieczne :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Czw wrz 01, 2016 17:00 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Tak, są na szczęście dobre wiadomości.
Kociaczki są śliczne, to tygrysiątka.Razem będzie im raźniej.Zostały odrobaczone i wkrótce czeka je szczepienie.Załatwiają się do kuwetki, jak przystało na grzeczne kotki.
Tempo jest zabójcze, jeśli chodzi o łapanki, zawożenie do lecznicy, odbieranie i wypuszczanie kotów, przynajmniej jak dla mnie.Chory kocurek pojawił się i trzeba będzie go złapać.Kilka dni leczenia i potem ewentualnie kastracja.Potem czarne coś i mam nadzieję, że to już koniec.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 02, 2016 7:39 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś szuka wychodzącego domku.Jagusi

Czarny kocurek z pustego domu nie żyje :cry: Przejechał go samochód.Wczoraj kotek czekał na mnie, dostał swoje ulubione chrupki, pogadał sobie ze mną, a dzisiaj już nie mam tam po co jechać :( Specjalnie jeździłam naokoło, aby nie wbiegał na ulicę jak mnie zobaczy.Przejechał go samochód na takiej małej, dojazdowej uliczce. Nie wiem ile miał lat, ale na pewno ponad dziesięć, ale był w świetnej kondycji.Tak mi smutno :(
To ten kocurek [*]
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56172
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 110 gości