kaja888 pisze:I znowu fiasko poszukiwań, zeszlysmy 15 km i nic

rozstawilysmy jedzenie i wodę, powiesilysmy trochę ogłoszeń, spotkalysmy karmicielkę i uczulilysmy na Kicie i dzisiaj powtórka z Dominika. Wczoraj zupełnie przypadkiem spotkalysmy na tym nowym dużym osiedlu ta panią co widziała Kicie zeszłej nocy kolo 2 myślałam że to dobry znak, ale niestety nie. No nic póki co nie tracimy nadziei.
Dobrze Dorciu ze wczoraj nie pojechalas przynajmniej odpoczelas a duchota była straszna, dzisiaj chyba będzie ciut chłodniej
Miłego dnia

Elu ,Ty nie wiesz co mówisz ,odpoczęłam ? przy 7 - latce? odpoczęła bym gdybym pojechała z Wami
My mamy jechać we wtorek.
Wczoraj byłam ledwo przytomna ,3 godziny na słońcu ,na Farmie Cztery Pory Roku ,z dzieciakami ,potem dom...
Samo słońce i powietrze rozłożyło mnie ,o dzieciątkach nie wspomnę
Tak pojechać i w ciszy pokontemplować
Znalazłam w stajni jajko ,podałam Oliwce żeby oddała właścicielce która dzieciaki oprowadzała ,fajnie tłumacząc .
Zdziwienie było ,o jajko ,a skąd ,uprzejmie powiedziałam babcia zniosła
Karmiłam kucyka ,macałam kozę i wykochałam Dyzia ,małą świnkę wietnamską ,przy okazji zobaczyłam jak rośnie taka świneczka
W domciu w miarę ok. (nie)cierpliwie czekam na adopcje.
Wstrzymuje się przed zrobieniem morfy. Chudzince -Ince ,tak się boję że zabierając ją do lecznicy znów coś się wydarzy.
Filipek różnie ,najważniejsze że nie wymiotuje ,nie ma biegunki ,chociaż kupa płata figle ,wstrętne gówno
Jest okrąglutki i mięciutki .
Jest jeszcze jeden problem ,dziwnie chodzi ,tylne łapki coś są lewe
