Bytomskie Łobuzy cz. 9 - Walczymy!zdj str 96-100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 17, 2016 13:46 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Jestem i jestem wkur.... cała się trzęsę! Mam dość! Mam ochotę wszystkim rzucać i wszystko rozwalić!

Kitusia czuje się źle! Sierść jej zbrązowiała. Stawy bolą. Wetka to stwierdziła w pierwszej sekundzie, ale nadal ugniatała. Pobrała jej krew na mocznik i kreatynine. Do tej pory wyniki były modelowe, to czemu tak? Czemu teraz pobrała na to właśnie?! Te leki, które podaje Kitusi dzień w dzień nie przyniosły skutku. A nigdzie nie ma słowa o efektach ubocznych. M. mówi, że jak coś jest suplementem to znaczy, że nie było testowane. Jak zaszkodziłam Kitusi tymi lekami?! Powiedziałam, że one nic nie pomogły. Jutro po wynikach wetka powiedziała, że będziemy myśleć nad wdrożeniem nowych leków ze środkiem przeciwbólowym, chociaż widzę, że wolałaby tego uniknąć, bo pewnie nie są obojętne dla zdrowia.
Boje się leków podawanych stale, bo boje się, że zniszczą nerki.
Tak się nie czułam po ostatnich 20stu wizytach z kotami u weta.
Robię co mogę i gówno z tego wychodzi, bo jest gorzej niż było. Mam dość, mam kur... dość! :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: boje się :placz: :placz: :placz:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 17, 2016 13:58 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Klaudia spokojnie. Nerwami nic nie zdzialasz.

Niestey weci.. no coz ... ja mam wrazenie ze bywaja niekompetentni. I czesto pacjent ma wieksza wiedze niz wet.

To prawda supmenety nie sa badane. jestem przeciwniczka suplementow diety. Ale no teraz juz nie zrobsiz.

Musisz czekac na wyniki badan. Wydaje mi sie ze LEK jest lepszy niz suplement i mimo wszytsko jest bezpieczniejszy.

Trzymam kciuki. Wiem ze to trudne ale postaraj sie uspokoic. nerwami nic nie z dzialasz.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sie 17, 2016 14:10 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Moja wetka zawsze woli dać łagodniejszy lek na początek i uważam, że to słuszne, bo te mocniejsze bardziej mogą szkodzić. Siedzę i beczę :( Szukam w necie informacji czy skutków ubocznych, ale nic takiego nie ma, to może te leki nie szkodzą.
Boje się o Kitusię :placz: Czemu nagle badany jest mocznik i kreatynina? Ostatnio badania krwi były w maju 10tego i mocznik był 56 (norma: 25-70) a kreatynina 1,2 (1-2). Teraz nie wiem jak mam wytrzymać do jutra :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 17, 2016 14:16 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Sadze ze wskazala bo to dwa wskazniki ktpre pokazuja nakjczestrze problemy u kotow w wieku kitusi.

Sadze ze wetka wie co robi. Daj jej dzialac. bedzie dobrze. Zobaczysz. Trzymam kciuki
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sie 17, 2016 14:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Nie wiem :( Najchętniej robiłabym komplet badań co miesiąc łącznie z prześwietleniem od głowy do ogona, żeby mieć pewność, że wet się nie myli, że nic nie przegapi, że kot jest pod całkowitą kontrolą. Kitusia lek na stawy brała 3 tyg, a on ponoć działa po miesiącu. Po prostu ogarnęła mnie panika :crying:

Jutro zabiorę też Marysie do weta na badanie krwi pod kątem profilu tłuszczowego (czy jak to się nazywa) i też kreatynina i mocznik. Czas na kontrolę, a badanie było ostatnie pół roku temu. Dziś muszę koty przegłodzić. Marysia miała trochę poniesiony cholesterol, wątroba w usg była "nieznacznie" powiększona. Moja wyobraźnia pracuje. Tworzy scenariusze. A co jak coś dzieje się gdzieś, a to jest niezbadane... Raz straciłam Maciusia przez niewykrytego raka, teraz niczego bardziej się nie boje, jak takiej ukrytej choroby u kota :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 17, 2016 15:52 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Klaudio będzie dobrze, nie martw się na zapas. Ja Ci to piszę a sama boję się o Pusię, wyniki badań będą dziś o 19 i od nich zależy jutrzejszy zabieg. Wiem co czujesz, ja nawet apetyt straciłam. :cry:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 17, 2016 16:15 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Dziewczyny spokojnie.

Pamoetajcie ze kazda wizyta kota u weta to tez stres. Wiec comiesieczne wizyty jak nie sa konieczne lepiej odpouscic bo to tez stres. Ze stresu moze sie pochorowac nie na zarty.

Powoli do przodu. Malymi krokami. Ogarnij jedna potem jedz z druga. Nic nerwowo.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sie 17, 2016 17:39 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Klaudio, dobrze, że wetka chce sprawdzić te 2 wskaźniki. Co wcale nie musi oznaczać, że Kitusia jest chora.
A najważniejsze, jak wiesz, jest jak najszybsze wdrożenie leczenia w przypadku (odpukuję!), gdyby coś kotce było.
Kciuki za Kitusię i za Ciebie. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :201461 :201461 :201461 :201461
Warto sprawdzić oba wskaźniki u Marysi, będziesz spokojniejsza.
Myślę, że Twoja wetka wie, co robi. Dotąd się nie myliła.
Panika jest jak huragan. Jeśli możesz spróbuj się jej nie poddawać :201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Śro sie 17, 2016 17:57 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Te suplementy na stawy na pewno nie zaszkodzily :ok:
Dawalas Kitusi metacam jesli dobrze kojarze, to lek przeciwbolowy, ale bardzo niszczy nerki, wiec stad pewnie badanie mocznika i kreatyniny....

Trzymam kciuki za zdrowie :ok: :201461

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro sie 17, 2016 18:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Dziewczynki musialam szybko pozbierac sie do kupy, bo zadzwonily moje ciotki i zostala mi dostarczona na przechowanie Ciocia Marysia, od ktorej mam Marysie. Wiec nie mialam czasu rwac wlosow z glowy co na pewno by nastąpiło, gdybym zostala sama.

Nie wiem co myslec o Kitusi. Troche zwatpilam dzis w leczenie. Ale skoro mowicie, że na pewno wetka wie co robi to trzymam za słowo. Kitusia ma 15 lat i do tej pory uchowala zdrowie jak dzwon wlasnie dlatego że chodzi czesto do lekarza (co 2 tyg). Jutro spytam o wszystko, o kazda watpliwosc. Ale dzis, jak nigdy, spanikowalam:/

Satirro dawalam faktycznie metacam. Kitusia dostala tylko7 dawek. Raz przez 5 dni a potem w ciagu dwoch tyg dwa razy, bo mnie wetka ostrzegala, ze tylko w naglych wypadkach, kiedy bede widziala, ze Kitusia bardzo cierpi - czy myslisz, ze moglam zniszyc jej nerki? Teraz nie wiem czy nie dawałam tego leku za duzo, bo takie glupie dawkowanie :( moze o krople za duzo dawalam ech :/ ale pytalam wetke czy dobrze dawkuje - powiedziala ze tak :/

Edit. Doczytalam i sie uspokoilam viewtopic.php?f=1&t=83403&start=0
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 17, 2016 18:34 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Troche się uspokoilam, bo pozbieralam mysli do kupy. Dzis byla tez druga wetka. Ta kreatynina i mocznik byla pewnie badana ze wzgledu na jutrzejsza wizyte na ktorej wetka dobierze Kitusi lek na stawy, ktory w swoim skladzie ma srodek przeciwbolowy.
I gdyby sie okazalo, ze te parametry cos wykaza to pewnue byloby to przeciwskazanie do nastepnego leku albo trzeba by bardziej uwazac. Poczytalam o lekach przecibolowych u kotow i faktycznie nerki musza byc monitorowane. To pewnie wetki zapobiegawczosc a nie dowod, ze Kitusi sie cos dzieje.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sie 17, 2016 18:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Śro sie 17, 2016 21:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Widzisz wetka wie co robi. Spokojnie. Nic nerwowo, nerwy nie sa wskazane co jak cos ale musisz trzymac nerwy na wodzy i zaufac choc czasem ciezko wetowi.

Trzymam kciuki jutro za dziewczyny.

A jak tam Twoje Studio?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sie 17, 2016 22:00 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Klaudia, ja nie lubię metacamu... ani tolfiny podawać kotom, bo jak któryś ma predyspozycje do choroby nerek, to ten lek może niestety bardzo zaszkodzić. Ja swojej kotce też musiałam go podawać dwa lata temu po wypadku... na szczęście jej nie zaszkodziło, ale dopajałam ją ekstra, bo ten lek, z tego co mi wiadomo, jest niebezpieczny dla nerek zwłaszcza przy odwodnieniu (jest wydalany w większości z moczem).

Kitusia miała wcześniej bardzo dobre wyniki kreatyniny i mocznika, więc to, że ten lek jej mógł zaszkodzić jest raczej mało prawodopodobne, chociaż jak ze wszystkim, nigdy nic nie wiadomo...
Bardzo dobrze, że wetka zleciła te badania :ok:

Trzymam kciuki za zdrowie i się nie stresuj, bo koty to wyczuwają :ok: :201461

Satirra

 
Posty: 767
Od: Nie lut 23, 2014 10:33
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro sie 17, 2016 22:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 9 :)

Przede wszystkim Kitusi potrzebny jest... Twój spokój. Ona doskonale wyczuwa Twoją panikę i z pewnością nie poprawia jej to samopoczucia.
Kitusia jest starszą koteczką i będzie miała dolegliwości geriatryczne. I one mogą się pogłębiać. Wiem, że to, co piszę jest okrutne. Ale takie jest życie. To żywy kot - nie zegarek. Nie jest wieczny. Nie da się jej wymienić mniej lub bardziej zużytych stawów. To fizjologiczne, że u starszych osób narządy mogą funkcjonować gorzej, niż u młodych. Oczywiście, do pewnego stopnia, można ograniczyć niektóre objawy farmakologicznie. Ale każdy lek na jedno pomaga, a na drugie szkodzi, bo ma działania niepożądane. U jednej osoby one się ujawnią, a inna ich wcale nie odczuje. Leki przeciwbólowe obciążają nerki i wątrobę, przeciwreumatyczne jadą po żołądku. A żadną maścią jej przecież futra nie natrzesz. I żaden cudowny wet nie wyleczy Kitusi ze starości, nie uwolni jej całkowicie od przykrych objawów. Mówi się, że jak człowiek po czterdziestce budzi się i go nic nie boli, to znaczy, że nie żyje. I to jest prawda: stawy są mniej elastyczne, ruchy nie tak sprytne, męczliwość większa i trzeba łykać proszki na zgagę. W każdym razie - ja tak mam.
Kitusi potrzebny jest spokój, obecność i miłość. Czasem pomoc polega na... towarzyszeniu. Bliskości. Byciu obok. Klaudia, musisz się pogodzić z tym, że ona już nie jest młoda i pewne objawy będą się pojawiały. U ludzi najbezpieczniejsza jest fizykoterapia. Zresztą starsi ludzie łykają leki garściami, żeby sobie pomóc, mając za nic ich szkodliwy wpływ na nerki, czy wątrobę. Byle nie bolało, byle udało się normalnie spać w nocy, żeby serce się nie tłukło i dało się swobodnie oddychać. Przyjrzyj się cioci Marysi. Jedni znoszą ograniczenia starości lepiej, a inni fatalnie. Ale przychodzi taki moment, że nie pobrykasz, jak osiemnastaka.
Ale, chociaż dolegliwości Kitusi generują Twój strach - musisz zachować spokój. Dla jej dobra. Idź do wetki, zrób badania i obie, na spokojnie rozważcie, jak można jej pomóc tak, żeby nie zaszkodzić. Ale nie męcz Kitusi wizytami u weta bardziej, niż to naprawdę konieczne. Bo mimo bólu stawów jej starość może być pogodna i bezpieczna. W dużej mierze, to zależy od Ciebie.
Trzymam kciuki. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 41 gości