Ryś i Yoko w jednym stali domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 01, 2016 10:07 Re: Ryś i Yoko pakują walizki czyli WIELKA PRZEPROWADZKA

Dzięki dziewczyny.
Na razie wszystko jest dla mnie bardzo chaotyczne w tym mieszkaniu, niby powkładałam rzeczy tak, żeby mi było najwygodniej i żeby mieć wszystko pod ręką a ciągle czegoś szukam i nie znajduję w miejscu gdzie wydaje mi się, że powinno być. Niektóre rzeczy przemieszczałam już po kilka razy a dalej nie jestem pewna gdzie chciałabym je mieć.
Mam jeszcze dwa obrazki do zawieszenia i też jeszcze nie wiem gdzie je zawiesić bo jak wjechały meble to okazało się, że jednak nie pasują do powieszenie w miejscu, które sobie dla nich przewidziałam :roll:

Najpóźniej w przyszłym tygodniu chciałabym też już kwiatki zainstalować na balkonie.
Wprawdzie z windą już się zaprzyjaźniłam pomimo moich lęków ale wczoraj dla podtrzymania formy wdrapałam się po schodach na to 6 piętro, nic ciężkiego nie miałam więc postanowiłam potrenować :wink:
Yoko jest bardzo zainteresowana nową klatką, jak tylko przychodzę do domu to czeka już przy drzwiach żeby uciec na zwiedzanie jak tylko się otworzą.
Oprócz tego kota, którego wczoraj przez balkon moje oglądały zapoznałam się z innym wychodzącym, on jest z ulicy obok, tam jest takie osiedle domkowe i zawsze z tamtej strony przychodzi, też w obroży, czarny cały, ma tak dziwnie do przodu skierowane zawsze jedno ucho - chyba jakaś "wada fabryczna".
Dziś byłam też zobaczyć osiedlowego Lewiatana bo w moim spożywczaku w klatce już się bułki skończyły jak wychodziłam do roboty, jeszcze jedną piekarnię muszę obczaić za rogiem 8)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lip 01, 2016 10:21 Re: Ryś i Yoko pakują walizki czyli WIELKA PRZEPROWADZKA

No! To melduję, że w zasadzie minął nam już miesiąc mieszkania na nowych śmieciach.
Wszystko w zasadzie mam już ogarnięte, większość sklepów rozpracowana chociaż dalej eksperymentuję co gdzie najlepsze. Do pracy mam zdecydowanie lepszy dojazd. Plac zabaw za oknem bywa irytujący ale chyba powoli zaczynam się przyzwyczajać. Niektórych sąsiadów już kojarzę, w ogóle tu jest mnóstwo psów, nawet w samej mojej jednej klatce. Koty zadomowione chociaż Ryszard ostatnio znowu porzyguje. Wczoraj byliśmy u lekarza, dostał zastrzyki i antybiotyk w tabletkach do domu ale niestety dziś zaraz po antybiotyku zwymiotował (pomimo, że dostał zastrzyk przeciwwymiotny) więc dziś po południu znowu wycieczka do weta (na razie chodzę tam gdzie zawsze, chociaż mam teraz przez ulicę gabinet).

Mała fotorelacja z minionego miesiąca:
Nowe łóżko jest bardzo ok
Obrazek

Kobieto, ta półka na dole jest na pewno zrobiona na Ryszardy
Obrazek

Dużo intersujących rzeczy dzieje się za oknem
Obrazek

A tu podwórkowy Bolek, który został pod poprzednim adresem (ale widujemy się często) 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lip 01, 2016 10:41 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

Ładny masz widok z sypialni :)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11781
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 01, 2016 11:19 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

W zasadzie to mam z każdego okna podobny widok bo wszystkie okna mam na jedną stronę (choć zarzekałam się, że nigdy już do tego nie dopuszczę bo tak miałam w poprzednim mieszkaniu) i to oczywiście tą najsłoneczniejszą (dokładnie tak jak poprzednio), ale mieszkanie tak mi się podobało łącznie z lokalizacją, że się w tym punkcie poddałam. Zresztą jak już są wszystkie okna na jedną stronę to lepiej żeby była to ta słoneczna jednak. Co mnie ratuje to rolety zewnętrzne, przy upałach jak je sobie opuszczę i nie otwieram okien tylko zrobię taką mikrowentylację jest naprawdę znośnie, jeszcze nie puszczałam wiatraka w tym roku. W poprzednim mieszkaniu na domiar złego miałam ostatnie piętro i skrajne mieszkanie więc grzało mi równo i z góry i z boku. Tu jest dużo lepiej bo piętro środkowe i klatka też środkowa.

Co do widoku to jest taki średni ten najbliższy bo jak spojrzę w lewo to widzę dwa bloki z osiedla i w oddali bloki na Kilińskiego/Reymonta, po prawej mam bloki z Chabrowej oraz małe Tesco i kościół w budowie, ale na wprost mam niczym niezasłonięty widok w dal, normalnie widzę dwie wieże kościoła w Radlinie i kominy z Marcela. Przy słonecznej pogodzie widać góry, naprawdę! :D

Z sypialni to taki mam widok
Obrazek

Ale jest naprawdę dużo zieleni wokół, nawet przy samym bloku, tu trochę widać, o
Obrazek
Obrazek

Nie wiem Jarka czy pamiętasz klomby w kształcie kaczek, które były w parku przy Bazylice, uwielbiałam chodzić do tego parku z książką poczytać, a potem wykarczowali drzewa i przerobili cały park i zrobili nowy deptak (nie powiem, nie jest to najgorsze ale nie ma już takiego uroku jak tamten park), otóż te kaczki zostały przeniesione do malutkiego parku przy Auchan (dawny Real) i teraz mam tam dwa kroki i znowu koło nich mieszkam :D
Te kaczuchy
Obrazek
Obrazek


W ogóle jak się idzie ode mnie do Auchan to też jest taki półdziki, trochę zaniedbany ale fajny park, są ławki, można spokojnie usiąść i poczytać książkę, ludzie tam z psami chodzą na spacery, taki o
Obrazek
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt lip 01, 2016 11:28 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

No właśnie miałam rano dopytywać jak tam, ale zmógł mnie kacyk pomeczowy.
To sobie teraz, na spokojnie, przy kawce doczytam.

EDIT: świetna okolica. Przypomina mi osiedle mojej babci, tam było bardzo zielono. Kaczuchy są świetne.
Słoneczną stronę docenia się w zimie, w rachunkach za ogrzewanie. Ja od początku marca włączyłam ogrzewanie chyba na 10 godzin i to dlatego, że byłam chora i musiałam mieć niezłą gorączkę.
Cieszę się, że Ci się dobrze mieszka.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt lip 01, 2016 11:34 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

Jednym słowem poszłaś za kaczkami :) Pamiętam je świetnie, bardzo je lubiłam, nawet ten bezsensowny mostek nad dróżką w tamtym parku. Często tamtędy chodziłam.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11781
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 01, 2016 11:44 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

Sabianka, fajnie, że dobrze Ci się mieszka. Faktycznie- bardzo miła okolica.
Koty już, jak widać, całkiem zadomowione :)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lip 01, 2016 12:27 Re: Ryś i Yoko pakują walizki czyli WIELKA PRZEPROWADZKA

sabianka pisze:Dużo intersujących rzeczy dzieje się za oknem
Obrazek


Obrazek

:lol:
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41899
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt lip 01, 2016 13:19 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

Jarka, za kaczkami jak za kaczkami. Najśmieszniejsze jest to, że kiedyś w wejściu do mojego byłego podwórka był taki sklep AGDex, był tam od zawsze. Jak mi się skończyła żarówka, zabrakło baterii, worków do odkurzacza, potrzebowałam śrubkę czy coś to w zasadzie w kapciach leciałam na dół i zaraz miałam; no i jakoś koło roku temu ten sklep został zamknięty i przeniesiony w inne miejsce - do pawilonu na Grunwaldzkiej i pamiętam jak dziś, że wtedy żartowałam, że teraz to się będę musiała przeprowadzić bo nie wyobrażam sobie że nie będę miała AGDex'a pod domem, i co się okazuje.... mam teraz przez ulicę :mrgreen:

Bryśka, oprócz klombów kaczek mamy jeszcze w Rybniku skwer z klombem żółwiem (zaraz naprzeciwko parku gdzie kiedyś były kaczki) i jest też wieeeelki klomb paw na jednym z rond :D

Koty są zadomowione w zasadzie od pierwszego południa, było kilka godzin niepewności w pierwszy dzień a potem już luuuuuzik.

Hańka, moje są od zawsze w wersji "po świętach"

A! no i miałam napisać, że powiesiłam już dwa ostatnie obrazki czyli, że się ostatecznie wprowadziłam :D
Ah, i jeszcze jest jeden plus wszystkich okien z tej strony, z której je mam - gdybym miałam z drugiej strony to zachodzi ryzyko, że widziałabym z okna elektrownię a zawsze uważałam, że jest niezdrowo mieć z okna widok na miejsce pracy 8)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sie 14, 2016 11:56 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... pod nowym adresem

Mamy gościa.
Siostrzenicy Puszek przyjechał na tygodniowe kolonie.
Ma to coś koło 4 miesięcy, nie sposób zamknąć w osobnym pokoju bo drze mordę, z misek dużych kotów smakuje bardziej niż ze smarkatej, do kuwety też chodzi wielkiej zamiast do swojej, nie przejmuje się wcale, że duże koty fuczą.
Jest normalnie niezmordowany, na przemian się bawi, śpi i je.
Taki oto gnojek:

Obrazek

Tu z wujkiem Ryszardem na balkonie
Obrazek

Tu wyjadający z miski dużych kotów
Obrazek

Namiot dużych kotów też został od razu przejęty we władanie
Obrazek


Strasznie urocze są takie małe gnojki, ale absorbujące jak nie wiem co, i oczy trza mieć dookoła głowy przy takim berbeciu :roll:
Istnieje też opcja, że we wrześniu będę na jeden weekend musiała przyjąć w gości siostry psa i na razie mnie ta możliwość bardzo przeraża, ale zobaczymy...

A tu z innej beczki, tak pięknie mi wczoraj Dzikula ze starego podwórka zapozowała
Obrazek
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sie 14, 2016 14:39 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... z Puszkiem w gościach

Cudowny burasek, piszczę :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 14, 2016 20:23 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... z Puszkiem w gościach

Bure są najkocie, wiadomo :)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11781
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 14, 2016 20:45 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... z Puszkiem w gościach

Matko, on dziczy póki mu się bateria nie wyczerpie, potem pada, regeneruje się i od nowa, i tak w kółko. Nie ma w ogóle fazy żeby sobie posiedzieć i podumać, poleżeć i ładnie powyglądać, po prostu szaleje, śpi (tam gdzie mu akurat bateria padnie) i znowu szaleje, nawet je na wyścigi, jakby szkoda czasu było na takie pierdoły 8O
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sie 14, 2016 20:52 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... z Puszkiem w gościach

W zeszłym roku miałam na tymczasie dwie półroczne koteczki - nigdy więcej! Każdy dorosły kot, nawet jeśli histeryk i wariatuńcio, jest oazą spokoju w porównaniu z takimi gnypkami.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11781
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 14, 2016 21:01 Re: Ryś i Yoko w jednym stali domu... z Puszkiem w gościach

:lol: Powinien reklamować duracelki.
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41899
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google Adsense [Bot] i 28 gości