Czesc Cioteczki!
WYobraźcie sobie, że focha nie było, Ciri rozpoznała "tatusia" natychmiast, było turlanie się, raodsne pomiaukiwanie i ogólnie kot odżył

Brzuszek wystawiony do góry i popędzanie - no miziaj, miziaj!
Za to TŻ mało nie zemdlał na jej widok, nakazał mi odstawienie kotu sterydów, bo ponoć urosła jak smok przez te dwa tygodnie

ot, odzwyczaił się od gabarytów naszej młodszej dziewczynki

ja ją widzę na co dzien, ale jak się zastanowić to faktycznie, ona nie ma nawet 10 miesięcy a już ledwo się miesci na drapaku... trzeba będzie jej kupić wiekszy, taki dla kotów norweskich

TŻ ucieszony cos tam wymysla, że niedługo kupimy jej smycz, będziemy ją prowadzać na spacery, a inne psy

będą się jej bały, jak tak dalej będzie rosła
Stellunia wczoraj trochę była spłoszona, ale już dzisiaj rano przyszła do łózka, rozwaliła się na TŻecie i co jakis czas raczyła go barankiem

Ogólnie został rozpoznany i godnie przywitany przez kotunie
