Od razu wysłałam te fragmenty do mojej koleżanki, Lidii, Tatarki z Czelabińska. Ona jest bardzo młodą osobą, przyjechała na studia do Lublina, pracuje teraz we Wrocławiu. Odpadłam, zobaczcie, co mi napisała (Lidia jest fotoreporterką, bardzo rzetelną osobą i naprawdę nie ma powodów, żeby bronić Rosjan. A ja jestem ostatnią osobą, która uważałaby, że Rosjanie u władzy są w porządku, na pewno bym ich nie broniła, nigdy, w żaden sposób. Ale warto wiedzieć różne rzeczy, prawda? Zostawiam pisownię Lidii oryginalną, Ona dobrze zna polski, ale czasem ma jednak problemy):
"Mój tata właśnie tam się urodził w tej wiosce W Muslimowie
Te straszne dzieciaki to prawda - moja mama mówiła że w porodówce czasami się rdzili się takie z dzieciaki z ogonami, z łuskami jak u ryby i td.
Mój tata każdy rok mósiał jeździć w ten Centrum Badawczy Medycyny Radiacyjnej, FIB
że pochodzimy z tych rejonów.
))))
Tylko w tym artykułu kłamią. Tą wioskę Muslumowo ewakuowano. Dawno już.Każdy mieszkaniec (a nawet te którzy nie mieszkali a tylko byli zamieldowany) otrzymali nowe fajny domy w nowej zbudowanej dla nich wioscę.
Starą wioskę zruinowano traktorami, stare zniszczony domy odwiozli w specjany karier i zasypano ziemią, żeby nie promionowano. e którzy nie chcieli w nową wioskę otrzymali 1 mln rubli (do kryzysowych), czyli koło 100 tyś złotych. I moi rodzicy właśnie znają sporo tych ludzi. Te ludzi wyprowodzili się do Czelabińska. I kupili tam sobie malutke mieszkania.
Filmik przy artykulu pokazuje Czernobyl na Ukrainie w czasach 90-ch"
A potem jeszcze mi napisała:
"Chociaż ludzi mówią, że znaleziono tam w ziemi sporo złota. Dlatego ewakuowali wioskę"
I zapytałam o zdrowie ojca:
"Nie jest aż tak zdrowy. Mój tata promienuje ale oficjalnie nie może uzasadnić, że jest ofiarą..
Ale prawda, że tam koło Muslumowa bardzo dużo rosną grzyby. W jeziorach wielkie ryby. Ludzie zbierają i lowią i sprzedają w Czelabińsku"