AleksandraZebrowata pisze:Cóz, dokociałam się![]()
w naszym domu pojawił sie nowy cudowny koteczek. dziś
jak na razie sytuacja bez zmian: Leo vel Fuks schowany za łóżkiem cichutko sobie siedzi, od czasu do czasu się troszeczkę poprawiając. Zuza leżakuje w drugim pokoju, od czasu do czasu zaglądając do sypialni, robi parę kroczków na ugiętych nogach i się wycofuje, szczególnie jak Leo bierze głębszy oddech. Dałam mu jeszcze trochę spokoju, podstawiłam miseczkę z karmą możliwie blisko kryjówki, ale na pewną odległość, żeby miał się jak wyczołgać, a teraz siedzem sobie na łóżku i czytam mu co jakiś czas fragmenty forum. Jak ja dawno nie czytałam na głosmój mąż śpi po nocnym dyżurze, więc w domu kompletna cisza rozbudzana tylko cichymi odgłosami z tv i moim czytaniem.
o ktoś tu wystawił nosek na chwilkę![]()
nie spodziewam się fajerwerków w kwestii kocich relacji przez najbliższe parę dni, ważne jest dla mnie, że się nie zabijają![]()
oboje są też ewidentnie wycofani wobec nas, no ale to też brałam pod uwagę. To dopiero parę godzin. Zobaczymy co będzie
Obiecane dziewczyną zdjęcia to dopiero jak się książe wygrzebieobiecujem relacjonować kocie życie również naocznie
O jakie dobre wiesci






