Hej

Mam chwilę dla siebie.
Dzieci zostają do soboty. Decyzja niezależna od nas...
Kupiłam wczoraj grę grzybobranie i wyścig - 2w1. Super obie, a w tym grzybobraniu prawdziwe grzybki do zebrania:

Kitusia mocno cierpi na kostki i stawy

Mojej wetki nie ma, bo jest na urlopie. Będzie chyba w poniedziałek. Podałam Kitusi dziś lek przeciwbólowy - wetka mówiła, że jak będę widzieć, że Kitusia cierpi przy wilgotnej pogodzie to mogę podać, ale nie stale. Martwię się. Kitusia codziennie dostaje lek na stawy, ale to jest suplement diety i musi go brać przez miesiąc, żeby zaczął działać. Ja nie wierzę w suplementy diety. Nie podoba mi się to

edit. jestem dzisiaj jakaś zmęczona, smutna, markotna. Sama nie wiem czemu. Siedzę sobie na komputerze, a dzieci same w pokoju grają w gry i oglądają bajki. Nie lubię jak nie ma wetki.
Kupiłam wczoraj kotkom w Pepco tunel krótki i taki fajny, jędrny
http://emako.pl/product-pol-2888-Tunel- ... bawki.html i bardzo się podoba Marysi i Tosi. Kitusia nie bawi się już w tunelu, chociaż wczoraj popacały się z Marysią łapkami. Mam teraz Marysie na kolanach. Marysia powoli zaczyna się bawić z Tosią. Faktycznie jej ten pęcherz musiał przeszkadzać. Teraz je dwie tabletki na dzień i brzuch zarasta. Ale podawać ciągle tabletki?

Koty są już tym zmęczone

Ja wczoraj przedłużyłam umowe w Play i ze wszystkich flagowców wybrałam pierwszy raz LG G5, bo jest najlepszy w tym rozdaniu producentów. Jeszcze nie miałam flagowca. A do LG dostępne są moduły w tym do fotografii grip, który robi z telefonu aparat fotograficzny. Tylko nie wiem czy założę teraz etui na tel, jak będę miała ten grip. Zawsze mam etui i folię. Dzieki temu mój telefon jest jak nowy.
Mam dziś jakiś kryzys, beczeć mi się chce. Może dlatego, że jestem przed tymi dniami. Nie wiem. Moja praca też stoi, no bo albo jedno, albo drugie... (nie będę o tym pisać, choć leży mi to na wątrobie) Ale w sumie chociaż mam jakiś substytut wakacji.