Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 09, 2016 21:46 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Kasia jak kiedys bedziesz w polsce zapraszam na Tarnowskie :) po drodze:) Albo w Kato gdzies cos :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 21:50 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

U mnie wciąż mnie wiadomo jak to tam dalej i takie tam (nie na forum :mrgreen: ), więc nie mogę się zdeklarować, ale jeśli sytuacja pozwoli to wsiadam w busa i przyjeżdżam :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto sie 09, 2016 21:51 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Jak nawiedzę ojczyznę to bardzo chętnie, fajne miasto a i Sztolnię Czarnego Pstrąga mozna zaliczyć ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 09, 2016 21:53 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Moze aura bedzie korzystniejsza niz ostatnio :D

No sztolnia... przejezdzam kolo niej jadac do roboty ale jeszcze nie doszlismy do niej ;D
Jest kopalnia srebra :D
No i moj ukochany rynek 20 min od domu :D

A na rynku zajebista knajpa z pysznymi burgerami i zeberkami :D W ciagu 2 tyg 2x meza wyciaglam. A wlasnie... maz przegral zaklad... idziemy zas ... :D:D:D:D:

Edited:
Na rynku jest tez zajebista knajpa sushi :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 21:54 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

A sztolnia to nie kopalnia srebra własnie? Byłam tam dwa razy, ostatnio nawet nie tak dawno :) Bardzo elegancko przeziębiłam sobie pęcherz na tych podziemnych łódkach ;) i w jakiejs knajpie na rynku też potem byłam :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 09, 2016 22:03 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Raczej nie, wprawdzie jeszcze dobrze sie nie orientuje ale ... raczej na pewno nie :) Bo Sztolnia jest przy parku w Reptach. A Kopalnia srebra jest niedaleko DK 11 :) (drogi na bytom)

To co pisze ze meza wyciagam to nowe, od lipca otwarte dopiero. Ci sami wlasciciele co to sushi.
Przy rynku jest tez dobra meksykanska knajpa.

Ogolnie w porownaniu do Bytomia, przynajmneij tej okolicy gdzie mieszkalam to istny kulinarny raj :D

A najsmieszniejsze jest to ... ze rok po naszym slubie, slub brali znajomi (ci do ktorych lecimy do UK), robili wesele w knajpie... ktora widzimy z okna :D
Ja kojarze te bloki .... wlasnie z ich wesela ;D I tak po 3 latach tu sobie mieszkam :D Taki psikus od losu :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 22:04 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

O, to ja byłam w meksykańskiej, na bank. Parę lat temu goscili u mnie znajomi z Włoch, bardzo sympatyczna para włosko-łotewska i chcieli odwiedzić wszystko w okolicy. Zaliczylismy i kilka kopalń, i zamki, i góry i nawet w Meksyku bylismy - kulinarnie :)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 09, 2016 22:10 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

No to bylo Taco :) Taco jest ok :) Nawet bardzo :) A dawno tam na zarelku nie bylam :D Postanowilismy zwiedzac pobliskie knajpki... choc w niedzieele mialo byc piwo na rynku... skonczylismy w sherlocku ... ja wcinajac zeberka a maz burgera zapijajac to rozkosznie piwem :P

Tg sa spoko bo z jednej strony ladne miasteczko, z drugiej cisza spokoj.
Takie moje miejsce na ziemii. I juz nawet Katowic i Ligoty mi nie brakuje :)

A to moja coco ktora sie wypiela na mnie :P
Obrazek
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 22:11 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

PixieDixie pisze:A to moja coco ktora sie wypiela na mnie :P
Obrazek

Cudna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 09, 2016 22:13 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

No chialam by posiedziala ze mna... woli drapak w innym pokoju :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

A co Twoje robia ??:D spia? Bo u mnie Pixior i Nicia sie gonia na calego. Coco jeszcze patrzy... ale to akurat dobrze
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 22:17 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Moje mają ostatnio obie nastrój, którym mnie wykańczają nerwowo. Ciri zaczyna kaprysić jak Stella, prosić o zabawę a potem wszystko ją nudzi. Od czasu do czasu nagle jakas zabawa je zainteresuje a tak to ja macham wędką, rzucam piłką itp. a one nic. A potem znowu marudzą. Własnie przed chwilą Stella, po kilku próbach zabawy, znowu zaczęła mi jęczeć koło krzesła. Jak tak robi cały dzień to mam naprawdę ochotę wyć... albo uciec dokąds z domu i nie wracać, wykańcza mnie to nerwowo. Raz że wydaje wtedy taki specjalny dźwięk, swidrujący i niemiły dla ucha. Dwa, że wpędza mnie ciągle w poczucie winy, że nie wiem jak ją zabawić i co jeszcze zrobić, żeby się tak nie nudziła. A dzisiaj zachowują się tak obie ze Stellą. Mam naprawdę dni, w których mimo że to moje oczka w głowie, najchętniej wysłałabym je w kosmos :( że też mi się trafiły takie egzemplarze... chciałabym, żeby częsciej się ze sobą goniły, niech się biją ile wlezie-to nie. Raz dziennie się trochę ponaparzają, pogonią, a poza tym przychodzą marudizć do mnie.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 09, 2016 22:21 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Ale jest tak czasem...
Kazdy ma takie dni... nie jestes sama ... i chyba nic w tym zlego. To naturalne. I chyba zdrowe.

U mnie zwykel Coco taka napastliwa jest, przez kubraczek jest mnie spoleczna. Za to Pixior chyba jest zazdrosny bo permamentnei jeczy. Jak nie o balkon to o branie na rece. Mysle ze to zazdrosc.

Nie wiem co poradzic z dziewczynami. Wiem jedno nie mozesz wpedzac sie w poczucie winy bo maja cudowny domek. A kazdy ma czasem prawo - miec dosc.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 22:26 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Ja to do poczucia winy jestem pierwsza i niezbyt umiem cos na to zaradzić ;)
A dziewczyny... to chyba wpływ Stelli. Ona jest słodka, kochana, cudowna, ale też ma straszną skłonnosć do obsesji... jak się na czyms zafiksuje to na amen. I Ciri od niej podłapuje pewne zachowania. Czasem się czuję jakbym była pod stałą obserwacją... one tylko czekają żeby wstała i wyszła w stronę przedpokoju, nieważne czy do sypialni, czy do łazienki. Natychmiast za mną biegną, choćby akurat głęboko spały, a potem lecą do pokoju na łóżko i czekają obie, wpatrując sie we mnie intensywnie, żebym wyjęła jakąs zabawkę i się z nimi bawiła. I to by było fajne pare razy dziennie, ale tak jest naprawdę za każdym razem, a ja zaczynam wpadać w fobię i boję się odrywać d. od krzesła.
W dodatku jak już nawet wyjmę tą zabawkę, to i tak nic z tego nie wynika. Stella patrzy na Ciri, Ciri patrzy na zabawkę, ja patrzę w niebo i chcę płakać ;) i tyle mamy zabawy :strach:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 09, 2016 22:30 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

To chyba ciezkie o tyle ze jests z nimi duzo w domu.

Moze sie wzajemnie blokuja z ta zabawa? U mnie czesto jest tak ze jak 1 sie bawi reszta patrzy. Nie wchodza sobie w droge. Moze tu jest to samo tylko nie potrafia sie okreslic ktroa ma sie pirwsza bawic?

Poczuicie Winy to zly doradca. Wierz mi robisz dla swoich kotow o wiele wiecej niz zwykle ludzie robia dla kociakow. To ze nie wiesz czego chca... prawdopodobnie one same nie wiedza:D taka kocia natura :) Nie zawsze da sie za nimi nadazyc. Nie chcecie sie bawic - trudno. Nic na Sile. Moze warto je wziasc na przetrzymanie?:D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto sie 09, 2016 22:34 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco juz rozrabia

Tak, cos jest w tym blokowaniu się z zabawą. Stella to kot zabawowy, jak bralismy Ciri to w dużej mierze po to, żeby bawiły się razem. A jest pod tym względem znacznie gorzej niż kiedy była sama... Ciri z kolei ustępuje Stelli w wielu zabawach. I uczy się od niej marudzenia.

Tak własnie myslę, żeby wyznaczyć stałe godziny zabaw. Na przykład dwa czy trzy razy dziennie, o stałych porach - i poza tym nie ustępować, nie dać się namowić przez żadne błagalne spojrzenia (ale jak Stella tak na mnie patrzy to wymiękam...) ani płacze. Może spróbuję, byle zachować jakąs konsekwencję.

PixieDixie pisze:To chyba ciezkie o tyle ze jests z nimi duzo w domu.

To też prawda. Taki syndrom jak u kobiety z niemowlakiem, spędzającej w domu całe dnie, tylko ona i dziecko ;) nie ma od tego jak uciec.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Larisapek i 19 gości