Ja. Nemo pojechal do domu :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2005 8:14

eve69 pisze:Batka nam poszuka w Kraku :love:
jak nie znajdzie to dam Ci znac ok mis?
dzieki bardz.

Eve, ja też mogę sprawdzić dzisiaj w sklepie wet przy mojej lecznicy. Oni zawsze mieli. Chodzi o ten proszek do rozpuszczania czy te saszetki z kawałkami?
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto kwi 19, 2005 8:16

:( :( :(
Przez okna mojej kuchni często widywałam starszą panią, karmiącą przepiękną, marmurkową kotkę. Koteczka, mimo że dzika, tak była przywiązana do swojej karmicielki, że odprowadzała ją pod klatkę schodową, czekała na nią przed osiedlowym sklepem, asystowała przy spacerach. Wczoraj rano spotkałam panią; ze łzami w oczach opowiedziała, że nie ma już kogo karmić - parę dni wcześniej, zamiast żywego stworzonka, wiernie wyczekującego na poranne śniadanie znalazła skopane i skrwawione zwłoki.....

Eve, mały miał szczęście, że trafił do Was. Niech dzielnie dochodzi do siebie i niech będzie to dla niego początek zdecydowanie lepszego zycia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9493
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 19, 2005 8:23

:cry:
!@#$%^&*()

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Wto kwi 19, 2005 8:40

Wawe pisze::( :( :(
Przez okna mojej kuchni często widywałam starszą panią, karmiącą przepiękną, marmurkową kotkę. Koteczka, mimo że dzika, tak była przywiązana do swojej karmicielki, że odprowadzała ją pod klatkę schodową, czekała na nią przed osiedlowym sklepem, asystowała przy spacerach. Wczoraj rano spotkałam panią; ze łzami w oczach opowiedziała, że nie ma już kogo karmić - parę dni wcześniej, zamiast żywego stworzonka, wiernie wyczekującego na poranne śniadanie znalazła skopane i skrwawione zwłoki.....

:( :( :(

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto kwi 19, 2005 8:48

Mój Boże... :cry: :cry: :cry: . Nóż się w kieszeni otwiera.
Życzę kotulkowi, żeby jak najszybciej doszedł do siebie i oby znalazł kochającą przystań w życiu po tym wszystkim co przecierpiał.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 19, 2005 9:24

Eve, przepraszam ale nie dałam rady przeczytać na jeden raz. Przypomniały mi sie najgorsze obrazy z dzieciństwa, myslałam, że to przeszłość. To straszne co się dzieje, nie wiem czy mam rację ale chyba powinno się zgłosić takie przypadki na policji. Nawet jesli organa ścigania nie przejmą się za bardzo, nawet jeśli sprawa miałaby być umorzona itd. Niech zwyrodnialcy nie czują się bezkarni. Tak myślę ale wiem, że najważniejsze jest uratowanie Nemo. Czy juz wiecie, że to on?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto kwi 19, 2005 9:28

:( Brak słów .....
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2005 9:34

Już nigdy nie uwierzę w ludzi.
Dwa tygodnie temu moja wetka miała w gabinecie kot, którego rozbawiona młodzież chciała spalić żywcem. Był cały poparzony i obolały.
Chciałysmy go uratować, ale po trzech dniach umarł. :(

Mam nadzieję, że Nemo wyjdzie z tego. I że będzie bardzo szczęśliwym kotem.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 19, 2005 9:40

Nie wiem, czy chce dozyc czasow, kiedy ta "mlodziez" bedzie wspoltworzyla ten kraj...

Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, jak czlowiek moze zrobic cos takiego.
Przeciez calkiem niedawno sama bylam nastolatka...
W zyciu cos podobnego nie przyszloby mi do glowy, a ponoc bylam "trudna".
Co sie zmienilo na swiecie od tego czasu?
Kim sa rodzice tych bandziorow?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto kwi 19, 2005 10:06

Beliowen pisze:Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, jak czlowiek moze zrobic cos takiego.
Przeciez calkiem niedawno sama bylam nastolatka...



i ja nigdy nie zrozumiem, nigdy w życiu nie skrzywdziłam nawet robaczka i tacy sami byli wszyscy moi najbliźsi. To nie zależy od wieku, to zależy głównie od wychowania. I to nie tylko w domu (chociaż przede wszystkim) ale także w przedszkolu, szkole, itp.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto kwi 19, 2005 10:09

#$^&&$%^))@$%^&*

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto kwi 19, 2005 10:21

Ja też nie umiem sobie wyobrazić, jak można chcieć skrzywdzić małe, bezbronne stworzenie - to jakieś zwyrodnienie, postępujące w ludziach... chyba rzeczywiście zbliża się spektakularny koniec tego świata :?
Natomiast nie mam problemów z wyobrażeniem sobie, jak chętnie bym umożliwiła takiej bestii zmierzenie się z kimś jego wielkości :?

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Wto kwi 19, 2005 10:28

Wawe pisze:Wczoraj rano spotkałam panią; ze łzami w oczach opowiedziała, że nie ma już kogo karmić - parę dni wcześniej, zamiast żywego stworzonka, wiernie wyczekującego na poranne śniadanie znalazła skopane i skrwawione zwłoki.....


ja nie potrafię sobie czegoś tak perfidnego, bestialskiego, nieludzkiego..... strasznego... wyobrazić... nie umiem, nie chcę przyjąć do wiadomości, że tacy... "ludzie" w ogóle istnieją. Skąd to się bierze? Wyć mi się chce...
To też jest dobry argument, aby nasze domowe koty nie wychodziły. Cholera wie, na jakiego sk(*U(*@#(*@#(* trafi nasze ukochane zwierzę.
Magda i 4 kociegonki !!!
Obrazek

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2005 10:30

Dokładnie - a niektórzy uważają, że to odosobnione przypadki, albo, że kot nie jest głupi i zwieje - akurat... Sama zaczepiam spotkane koty i wiem, że można bez żadnego problemu większość domowych wychodzących złapać, ja tego nie robię, głaszczę, ale gdybym chciała - żadnego problemu...

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Wto kwi 19, 2005 10:39

Mocne kciuki, Nemo
:ok::ok::ok::ok::ok::ok:
:ok::ok::ok::ok::ok::ok:
:ok::ok::ok::ok::ok::ok:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości