u moich kotow niby ok, a jednak nie ok.
Lilo oczywiscie jak na kota wychowanego bezstresowo nie zna zadnych ograniczen. Wyganiaja go drzwiami - wraca oknem.
odpukac - nauczyl sie, ze do drapania sluzy drapak i juz na naszych oczach nie maltretuje kanap, drzwi do "duzego" pokoju sa na czas naszej nieobecnosci na wszelki wypadek zamykane.
Moj pseudo drapak - homemmade wczoraj skonczylam, wiec wyglada jako tako. Nastepny jaki zrobie bedzie bez budki na dole, tylko podstawka i dluga rura, bo widze, ze maly lubi sie wspinc. Bardzo wymyslnego drzewka nie mam gdzie postawic niestety
Lilo nie za bardzo chce jesc kocich chrupek. Za to wczoraj sie przyssal do KK, ktorego kupilam dla Poli (na kupe)

. Przystawiam go do tych chrupek, ale nie je. I nie mam zielonego pojecia jak go przymusic.
Pola na szczescie je juz zupelnie normalnie. Zjada i miesko, i gotowce i nawet chrupki pochrupuje. Zalatwiac sie tez zalatwia - po konsultacji z Zalatanym bedziemy dokladnie badac sie na pasozyty, gdyz te objawy ktore opisywalam moga wskazywac na nicienie plucne (choc teoretycznie podwojne podanie pratelu powinno bylo je wytluc).
ja juz zdiagnozujemy co i jak to bedzie walka na dwa koty, bo jak Pola ma te pasozyty to praktycznie na 100% Lilo tez je bedzie mial (ale nie kaszle ani nic).
jeden tylko maly problem jest z Pola - jej ciagle smutne oczy

Sa poranne rytualy kiedy koty szaleja razem. Ale poza tym to Pola dalej chodzi smutna. Staram sie ja pierwsza wolac do michy, calowac, glaskac - ale wiecie, ze ona nie lubi czulosci. Kiedy klade sie spac to Lilo jest w lozku pierwszy. Pola chodzi wkolo, na lozko nie wejdzie, a widac ze ma zal - odchodzi ze smutkiem - chyba spi w drugim pokoju. Gdy nie bylo Iryska to zasypiala ze mna (jakies pol metra ode mnie oczywiscie, ale jednka na lozku), dopiero TZ jak przychodzil to szla spac na fotel kolo lozka. Teraz spi w drugim pokoju
Ja naprawde ja kocham, dalabym jej wszystko. W sobote nawet wbrew sobie, zdrowemu rozsadkowi i wszystkiemu innemu puscilam ja na dwor. Pol dnia biegala, przyszla przeszczesliwa do domu (umazana jak ruski diabel).
ja nie wiem jak z nia postepowac, zeby byla szczesliwa...