Dorota pisze::ok:
Kiciorku,
zacznij do niego mowic Kirył zamiast Cyryl -
może to nim wstrząśnie na kilka dni
Nim nic nie wstrząśnie


Kocurro, już się (tfu! kota!) zapisałam na przyszły piątek, przeżyję. Dzięki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze::ok:
Kiciorku,
zacznij do niego mowic Kirył zamiast Cyryl -
może to nim wstrząśnie na kilka dni
MariaD pisze:Brawo Kitka!Wreszcie jej sie święta cierpliwość skończyła. I tak trzymać: niewczesne sado-zaloty ukrócać, po mordzie lać i trzymać brutala na dystans. Młodzież trzeba wychować.
Kicorek pisze:Moje koty dziś mnie zaskoczyły... a konkretnie to Kitka.
Poranek jak codzień: Cyryl się wyspał - przed 5 rano! I tradycyjnie rzucił się z zębami na Kitkę, ja zainterweniowałam (czyt. pogoniłam paskudnika) i dalej luli do nastepnej akcji kotecka
. Wreszcie wstałam, dałam paszczom papu, przypilnowałam, żeby ruda maupa nie przegoniła Kitki od miski
i mogłam wreszcie zająć się sobą, wypadając od czasu do czasu z łazienki, żeby przegonić rudzielca wiszącego na karku warczącej Kitki
.
I nagle, za którymś wypadem, widzę, że Kitka - po oderwaniu od niej Cyryla - odwróciła się, doskoczyła do rudego, strzeliła w papę z prawej łapy, i jeszcze poprawiła z lewej.
Na tym się nie skończyło - Cyryl próbował podskakiwać, rzucał się na Kitkę, ale ona po raz pierwszy nie pozostała mu dłużna i rzuciła się na niego również![]()
. Kotłowanina była równa, cicha
, i to Kitka była na górze, a rudy wił się pod nią
.
Kłaki fruwały, krew się nie polała, a może Cyryl nabierze trochę respektu dla starszej damy. Oby!
Kicorek pisze:Dziś już była regularna bitwa![]()
(ciach)
W każdym razie Kitka przestaje być tak nieporadna, a kondycję jeszcze ma. Ona tylko sapała, rudy dyszał z językiem na wierzchu
.
Niestety przy jedzeniu nadal musze pilnować, żeby Cyryl nie wpychał się Kitce przed pysk, bo ona się wtedy obraża na jedzenie i odchodzi, a i tak mało je i jest bardzo szczupła. Jeszcze za bardzo mi schudnie
Dorota pisze: (...) Przy jedzonku... To chyba nie od plci zalezy...
Balbina (chlip, za Teczowym Mostem), siostra Bolka
z jednego miotu caly czas tak sie zachowywala:
Jadla ze swojej michy, ale ze wzrokiem utkwionym
w Bolciowj misce... No i Bolcio szybko rezygnowal:
Ja juz nie jestem glodna (Bolek to dziewczyna)...
I BAlbina zjadala swoja miche i reszte z Bolciowej...
Takie zycie
Kicorek pisze:Cyryl nie patrzy na przeciwnika, bo ma za wysoko i z tyłu (Kitka je na szafce), tylko pochłania swoje z szybkością błyskawicy, po czym wskakuje na szafkę i wpycha się bezczelnie.
Chyba czeka mnie dożywotnia rola cerbera miskowego![]()
Ann_pl pisze:Mozesz sprobowac im dawac jedzenie w dwoch roznych pomieszczeniach. Wtedy i jedno i drugie na spokojnie sobie zje. Potem zostanie im tylko zagladnie w miski
Ann_pl pisze:W najgorszym wypadku przestawisz go na lighta![]()
Trzymam kciuki za powodzenie akcji "karmienie"
Ann_pl pisze:Znam to bardzo dobrze, tylko walki sa mniejsze![]()
Ale powiem Ci po cichu, ze to sie powolutku zmienia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 253 gości