Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 02, 2016 16:33 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Aiu, a masz może zdjęcie ze swoim Kotem Simona? :) On jest taki wdzięczny do wykonania, bo jest bardzo charakterystyczny i ma mocno opływowe kształty, więc można to ładnie uchwycić i przedstawić w formie zabawki. No i ten wzrok :mrgreen:

Aia pisze:Super Ci wyszedł, a pomysł z prezentami wykonanymi ręcznie mnie zawsze zachwyca! :1luvu: U mnie się powiększyła ilość osób, bracia się pożenili, doszło jedno dziecko, "rodzina" teraz kilkunastoosoboowa... Wczoraj Babcia wyznała, że już zaczyna zbierać prezenty, bo inaczej nie wyrobi :roll: A ja się pytam "po co?". Zarzynać się finansowo, jak można by było właśnie spersonalizowaną sympatyczną drobnostkę wymyślić :roll:

No niby tak, ale to trzeba raz że mieć na to ochotę, bo tak całą rodzinę obskoczyć to może być wysiłek, dwa mieć pomysł, materiał, czas, nastrój... ogólnie to może być sporo pracy, a niekoniecznie się chce. Mnie się akurat w tym roku chce ;) I w związku z tym czy kto lubi rękodzieło czy nie, to i tak dostanie :twisted:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 02, 2016 16:47 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Twój ładniejszy :mrgreen:
Moich się trochę narobiło, ale że były to dosłownie pierwsze szyjątka, to jeszcze niewprawną ręką/maszyną :wink:
https://www.facebook.com/PrzytulAia/pho ... =3&theater

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto sie 02, 2016 16:52 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ale super, w ogóle cała galeria swietna! A już buldożka Beza - :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak to jest niewprawna ręka to nie wiem co się dzieje jak masz już wprawną ;) :ok: :ok: :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 02, 2016 17:01 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Wto sie 02, 2016 17:03 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Na razie NIC :mrgreen: Bo mi się nie chce szyć :wink: Wprawne ręce się byczą :smokin:

Kotimont pisze:https://www.facebook.com/PrzytulAia/photos/a.266650266873417.1073741832.243419462529831/410727739132335/?type=3&theater
A tego kota ma moja córka :)

:1luvu: :1luvu:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto sie 02, 2016 17:08 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Kurczę, oglądałam tą galerię wczesniej a większosci rzeczy nie widziałam, nie umiem się bawić w fejsbuka najwyraźniej :placz:

Kotimont pisze:https://www.facebook.com/PrzytulAia/photos/a.266650266873417.1073741832.243419462529831/410727739132335/?type=3&theater
A tego kota ma moja córka :)

:ok: :ok: :ok: :1luvu:

Moje ręce dzisiaj też leniwe, już drugi miesiąc odkładam robienie koca, który dawno obiecałam, bo wolę produkować lalki i inne misie. Tak to jest jak się zdziecinnieje na starosć ;) ale dzisiaj wakacje i lenistwo nawet od zabawek :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sie 02, 2016 17:57 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Pozdrawiam wybitnie uzdolnione dziewczyny. Kot ekstra :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto sie 02, 2016 18:46 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Mysle ze smialo moglabys na tym zarabiać! Szyć takie cuda to super zdolność :1luvu:
Ja jestem super antytalencie :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto sie 02, 2016 19:29 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Marta, Twój talent to tworzenie pięknych ciast :1luvu:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto sie 02, 2016 19:30 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

A ja jestem noga stołowa zarówno w gotowaniu, jak i w szyciu

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 02, 2016 20:55 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Aia jak to bylo niewprawne... to ja nie mam pytan :D Zreszta probke mam na biurku ;D i dziennie nosze na ramieniu :D
Wiem swoje :D

Moli tak jak Aia pisze, chyba wszystkie razem wziete chcialbysmy tak piec jak ty ;D

Ja to nie mam specjalnie powolania. chyba wrecz mam slomiany zapal czesto niestety.... moja wada straszna.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro sie 03, 2016 0:56 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Same talenty tu na forum :D

A zabawki Aiu naprawdę cudne, przejrzałam sobie galerię i zachwyciły mnie... miękkie i idealne do przytulania <3

A na dobranoc wrzucam dziewczyny nocna porą :)

Królik - maskotka nadal lubiany:
Obrazek

A Ciri testuje piłeczkę z grzechotką :D
Obrazek

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro sie 03, 2016 1:27 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Oglądam sobie zdjęcia dziewczyn i trafiłam na schroniskowe foto Stelli... wiem, że je tu już wrzucałam, ale trudno, wrzucam znowu - uderzyło mnie, jaka ona jest tu smutna...
Obrazek

Czasem jeszcze miewa to spojrzenie, ale coraz rzadziej, już prawie jej się nie zdarzają takie okresy wycofania i smutku ani nie próbuje spać w kuwecie, jak bywało na samym początku -co ponoć się zdarza kotom po schronisku.
Dzisiaj się martwiłam, bo jak zwykle co próba zabawy to Stella znudzona, a potem mi płacze pod biurkiem - tak sobie myslałam, że chyba się nie nadaję na włascicielkę kota, skoro nie potrafię nawet jej zapewnić odrobiny zabawy. Ale przypominam sobie jaka była kiedys i wiecie co? Ja ją po prostu rozpusciłam jak dziadowski bicz - marudzi i popłakuje pół dnia, bo wie, że jej wszystko wolno 8O A ja się na to łapię jak ryba na przynętę :?

A Ciri to całkiem inny kot. Nie tylko ma inny charakter, ale też po prostu widać po niej, że to kot, który w życiu nie zaznał nic złego. Jej nawet przez mysl nie przemknie, że człowiek, który obok niej przechodzi może jej cos zrobić, że machnięcie ręką może oznaczać cios - nie boi się nic a nic i tak własnie powinno być. Cieszę się bardzo, że czuje się tu bezpieczna i chyba jej dobrze. Choć zaczyna popiskiwac o zabawę jak Stella, więc może czas na odrobinę dyscypliny :roll:
Ciri też wbrew temu, co o niej sądziłam gdy była malutka, jest bardzo delikatna, w ogóle nie agresywna (nawet jak mnie skarci za spoufalanie się to delikatnie, ze schowanymi pazurkami) i co najdziwniejsze - zdominowana przez Stellę. A jednoczesnie ma swój charakterek - musi wszystko zrobić po swojemu i chodzi własnymi scieżkami :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro sie 03, 2016 9:21 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

A ja nie widziałam tego schroniskowego zdjęcia, ale to pewnie dlatego, że później do Was dołączyłam. Tez od razu sobie pomyślałam "jaki smutasek na pyszczku"

Ciri z piłeczką to kawał kota! A co tam - kawał misiaka :1luvu:

Nadajesz się na opiekunkę nadajesz :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości