Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 30, 2016 20:42 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

A czy masz do tej wetki zaufanie? Przepraszam, nie chce być czepialska :( ale mnie to nie pasuje :( jak Furka to może nie boleć? Koty doskonale maskują ból, senność i apatia może być oznaką bólu a ucieknie do szafy próba uciekniecia przed bólem. Te druty... czy nie można było nozki po prostu w gopisie trzymać? No i skoro miała Furka operacje to nóżka powinna być złożona. Owszem, pękla kość, ale wetki nie powinny tego tak zostawiać. Przepraszam, nie pogniewaj się na mnie. Ja nie mam o ortopedii pojęcia, ale na chłopski rozum - coś mi tu nie gra :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 30, 2016 21:10 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Wiesz, jak usłyszałam o tym chrupnięciu, to zmartwiałam.
Nie mam zaufania. Miałam nadzieję, że przy zdejmowaniu drutów będzie chirurg :evil:
Dobre pytania zadajesz ;)
Noga stabilizowana ma szansę lepiej się goić niż w gipsie, dlatego, że nie jest osłonięta.
Wetki, kiedy zobaczyły, że kość nie jest zrośnięta, opakowały nóżkę mocnym bandażem i już jej nie ruszały.
Zdały się teraz na lekarzy z SGGW.
Zadaję sobie pytania, na które nie znam odpowiedzi.
Ale dowiem się dlaczego nóżka tak właśnie wygląda.
Osoba, z którą rozmawiałam na chirurgii SGGW dostała komplet informacji i zobowiązała się umówić mnie z chirurgiem, który operował Furkę.

Gdyby coś się zaczęło dziać z Furką - mam na szczęście kontakt z moją wetką.
Furka zachowuje się teraz tak jak codzień o tej porze, czyli poleguje w kojcu. Daje się głaskać po łebku.
Zjadła sporo, wcześniej. :ok:
Ostatnio edytowano Nie lip 31, 2016 13:54 przez Kotimont, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie lip 31, 2016 8:26 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Furka zakopała legowisko i wyniosła się do transportera.
Za chwilę poznałam powód: Kupa. 8O
W kuwecie też jedna była. Metabolizm nocny Furki nie ma sobie równych.

Kotka jest znacznie spokojniejsza. Daje się głaskać, kiedy leży i aż szyję wystawia po pieszczoty.
Wreszcie mogę poznać kota i jego zróżnicowane pod względem faktury futerko.
Kciuki pomogły :201432
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie lip 31, 2016 8:48 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Zlosnica sie juz pomalutku oswaja :1luvu: Jak bedzie zdrowa to szybciej pojdzie dlsze oswajanie. Kciuki pomogly ale my dalej trzymamy :ok: :ok: :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 31, 2016 8:57 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Zlosnica sie juz pomalutku oswaja :1luvu: Jak bedzie zdrowa to szybciej pojdzie dlsze oswajanie. Kciuki pomogly ale my dalej trzymamy :ok: :ok: :201461 moj tablet cos szaleje albo nie chce wyslac a jak wysle to dwa razy .pozdrswiam i zycze milej niedzieli

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 31, 2016 9:19 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Dzięki za kciuki :kotek:
Furka padła "ofiarą" paktu dobrych wróżek i czarownic i procesu, który w jej łebku się rozpoczął nic już nie cofnie :ok:
Wypoczywam pełną parą :) Jak najdłuższej niedzieli, Gosiu :201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie lip 31, 2016 9:33 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Kotimont pisze:Dzięki za kciuki :kotek:
Furka padła "ofiarą" paktu dobrych wróżek i czarownic i procesu, który w jej łebku się rozpoczął nic już nie cofnie :ok:
Wypoczywam pełną parą :) Jak najdłuższej niedzieli, Gosiu :201461

Choc pochmurno to jest przyjemnie bo jest czym oddychac.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 31, 2016 10:33 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Już myslałam, że zakopała legowisko w kuwecie, wzorem Tereski 8O ale nie, to inne kopanie ;)

Ciężka sprawa z ta koscią, faktycznie na zdrowy rozum powinien przy czyms takim być chirurg... oby te wetki nic nie sknociły przy próbie zdejmowania :( Ale grunt, że Furka w formie, czyli chyba nic gorszego się nie dzieje...? Oby! :ok:

Dzika Furka nie ma szans, trafiła do takiego domu, że musi się oswoić i złagodnieć :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lip 31, 2016 13:09 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Dopiero teraz zajrzałam jak po zabiegu, bo też jakieś słabe moje są i biegam z nimi, i przeczytałam aż z niedowierzeniem; mam nadzieję, że po poniedziałkowej konsultacji coś się wyjaśni - dlaczego kości się nie zrastają czy stało się coś innego podczas wyjmowania; przesyłam dla Furorki olbrzymią porcję głasków i pozostałych futerek też i wytrwałości :1luvu:
Obrazek

sonata

 
Posty: 717
Od: Czw wrz 23, 2010 13:00

Post » Nie lip 31, 2016 14:19 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

KatS pisze:Już myslałam, że zakopała legowisko w kuwecie, wzorem Tereski 8O ale nie, to inne kopanie ;)

Dziewczyny nie miały jeszcze szans na wymianę doświadczeń odnośnie przyczyn i sposobów komunikowania się z dużymi.
Choć uważam, że Furka ma potencjał i Tereska niejednego mogłaby się od niej dowiedzieć :)

KatS pisze:Dzika Furka nie ma szans, trafiła do takiego domu, że musi się oswoić i złagodnieć :1luvu:

No właśnie, może przemyśli sprawę i uzna, że to się bardziej opłaca :)

KatS pisze:Ciężka sprawa z ta koscią, faktycznie na zdrowy rozum powinien przy czyms takim być chirurg... oby te wetki nic nie sknociły przy próbie zdejmowania :( Ale grunt, że Furka w formie, czyli chyba nic gorszego się nie dzieje...? Oby! :ok:

sonata pisze:Dopiero teraz zajrzałam jak po zabiegu, bo też jakieś słabe moje są i biegam z nimi, i przeczytałam aż z niedowierzeniem; mam nadzieję, że po poniedziałkowej konsultacji coś się wyjaśni - dlaczego kości się nie zrastają czy stało się coś innego podczas wyjmowania; przesyłam dla Furorki olbrzymią porcję głasków i pozostałych futerek też i wytrwałości :1luvu:

Dowiedziałam się niedawno, że przy próbie zdjęcia stabilizatora był chirurg, a nawet dwóch. Nastąpiło nieporozumienie.
Wszystkie osoby, które mogły poczuć się dotknięte, proszę o wyrozumiałość ;)

Jeśli chodzi o brak zrostu, niewykluczone, że dwumiesięczny pobyt w klatce i warunki schroniskowe dołożyły swoje.
Kotka przez tyle czasu nie widziała słońca :(
sonata pisze: przesyłam dla Furorki olbrzymią porcję głasków i pozostałych futerek też i wytrwałości :1luvu:

Dziękuję :1luvu: Głaski i całusy dla Twoich koteczków. Dla Sucharka szczególne :201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sie 01, 2016 16:35 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Stabilizator miał być usunięty jak najbardziej przez chirurga,którego z kolei ja darzę ogromnym zaufaniem. Dr zna i leczy psy i koty z Palucha, miała ich sporo pod swoją opieką. Wystarczy wymienić: Notka, Nutka,Zuzka-amputacje łapek
Niewidoma Oliwka, Dziadunio Smerf [*],Dziadek Kostek i wiele innych. Ratowała im życie. Ješli nie jest czegoś do końca pewna to odsyła do innych specjalistów. W przypadku Furory miała być jeszcze dr Degórska z SGGW ale nie było takiej konieczności więc została odwołana.Stabilizator założony na SGGW ewidentnie łapki nie trzymał co widać na rtg. Radiolog wyraźnie opisała że nie było śladu zrostu. To nie zostało uszkodzone przy zdejmowaniu. Furora dostała środki przeciwbólowe o przedłużonym działaniu, łapka została zawinięta aby była unieruchomienie.Ten stabilizator tego nie robił. Mogą to być również cechy osobnicze, brak wapna i innych minerałów. Furora przybyła do schroniska połamana, poraniona, nie wiadomo jak długo była w takim stanie. Ponownie na SGGW została skierowana do tego samego weta aby naprawił to co mu się nie udało. Jak zwykle cierpi kot.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pon sie 01, 2016 16:55 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Furka czeka na konsultację.
Obaj chirurdzy, którzy składali jej łapę na SGGW, do końca tygodnia są na urlopie.

Tymczasem Furka - kot niezniszczalny - od rana bezskutecznie próbuje wbić się do szafy. Wali łapą z pasją i złością (szafę tym razem). :)
Zasuwa na trzech nóżkach po całym pokoju i głosem nieznoszącym sprzeciwu żąda jedzenia.
Niechybnie czeka ją galaretka z nóżek (aż mnie skręca z głodu na samą myśl). ;)
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sie 01, 2016 19:34 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Kotimont pisze:Niechybnie czeka ją galaretka z nóżek (aż mnie skręca z głodu na samą myśl). ;)

Nie jadłam tego cudu od jakichs stu lat (tak na oko), ale jak sobie wyobraziłam... z groszkiem, marchewką... :201471

Cos poszło nie tak z ta łapką, tak to niestety jest że zawsze komplikacje czy niepowodzenie może się zdarzyć... mimo najlepszej opieki nie wszystko przewidzimy. Jednak mam nadzieję, że już będzie lepiej i Furki łapka zacznie się zrastać - tyle się dziewczyna już wycierpiała... może faktycznie takie wzmacnianie galaretką czy jakimis preparatami pomoże.
Jak zawsze moc kciuków :ok: :ok: :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sie 01, 2016 21:18 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Dziękuję KatS :1luvu:
Oby udało się jak najszybciej jej pomóc.

Furce należy się pochwała :201461
Pozwoliła wyjąć sobie wenflon, a plaster był mocno przyklejony do łapki. Ćwierkanie i głaskanie po łebku prawie kota uśpiło.
Bez cienia protestu zgodziła się na trzymanie za łapinę i wolniutkie odcinanie plastra.
Po wyjęciu ustrojstwa pozwoliła jeszcze przytrzymać łapkę w ucisku przez parę minut.
Oj, będą koty z Furki :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sie 01, 2016 21:27 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka - jak oswoić złośnicę?

Kotimont pisze:.

Furce należy się pochwała :201461
Pozwoliła wyjąć sobie wenflon, a plaster był mocno przyklejony do łapki. Ćwierkanie i głaskanie po łebku prawie kota uśpiło.
Bez cienia protestu zgodziła się na trzymanie za łapinę i wolniutkie odcinanie plastra.
Po wyjęciu ustrojstwa pozwoliła jeszcze przytrzymać łapkę w ucisku przez parę minut.
Oj, będą koty z Furki :ok:

Cóż za grzeczna koteczka się robi z Furorki :ok: :1luvu: :201461
Najmocniejsze :ok: :ok: ,żeby wreszcie łapinka Furci powróciła do sprawności i głaski dla reszty Futerek :201461 :201461
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 48 gości