Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

[KatS]

I fajnie, że tak szybko przeszło badanie - pospałas i nic nie wiesz, i o to chodzi Niech lekarze wiedzą co się dzieje, pacjent nie musi Odkąd odkryłam, że tak się da, już zawsze się domagam sedacji do takich procedur - na żywo da się wytrzymać, ale po co?
Emme, ja pamiętam z czasu jak mnie diagnozowano, że jak jest podejrzenie celiakii to nie powinno sie być na diecie bezglutenowej, bo może uniemożliwić diagnozę. Podpytaj o to lekarza, żebys nie chodziła na darmo.
A lekarz rodzinny na to zapalenie żołądka nie może czegos przepisać? żeby chociaż opanować ten stan póki co, bo przecież nie możesz nie jesc przez miesiąc...

Nie polecam w każdym razie... coś okropnego. Stanął mi cały przewód pokarmowy i nie chce ruszyć. I za wcześnie się cieszyłam,

Aia jesli to tyle trwa to może to jest zwykłe zatrucie? Weź się lepiej pokaż jakiemus magikowi, znaczy lekarzowi, żebys się nie odwodniła albo co...
Sorry że tak wam tu smęcę ale jestem mocno wrażliwa na takie trawienne historie bo sama już chyba wszystko przerobiłam w tym zakresie i wiem, że czasem sprawy się mogą szybko wymknąć spod kontroli.

Emee, co do ważenia karmy, w sklepie zoologicznym mogą mieć miarki dostosowane do konkretnej karmy. My na początku kupując duże opakowanie dostalismy taki kubek -miarkę. O cos tego typu: http://www.skapiec.pl/site/cat/3215/comp/13340930 tylko oczywiscie do konkretnego producenta karmy dobierasz. Ale polecam w ogóle wagę, taką malutką, kuchenną, kosztuje grosze (my mamy taką z TESCO, może z 8 euro za nią dalismy) a możesz odmierzać porcje również przy zmianie karmy.
U nas też dieta, dziewczyny są zbyt okrągłe, niestety są na suchej głównie i nie umiem tego zmienić - czuję się ostatnio wybrakowaną kocią mamą, której koty jedzą suche, nudzą się - nie wiem, gdzies nawalam, ale nie mam siły nad tym rozmyslać. WIęc ograniczam im porcje żebye nie przekraczały dziennych dawek, a raczej jadły trochę mniej.

[Aia]

Nie polecam w każdym razie... coś okropnego. Stanął mi cały przewód pokarmowy i nie chce ruszyć. I za wcześnie się cieszyłam,

Aia jesli to tyle trwa to może to jest zwykłe zatrucie? Weź się lepiej pokaż jakiemus magikowi, znaczy lekarzowi, żebys się nie odwodniła albo co...
Sorry że tak wam tu smęcę ale jestem mocno wrażliwa na takie trawienne historie bo sama już chyba wszystko przerobiłam w tym zakresie i wiem, że czasem sprawy się mogą szybko wymknąć spod kontroli.

Rady posłucham, bo wiem że borykasz się z tego typu sprawami. Jak się w ciągu 2 dni nic nie zmieni to pójdę (a w zasadzie pojadę, bo muszę do Warszawy..). Dziś miałam, ale wczoraj było całkiem dobrze i rano też. I tak jest od początku choroby, takie wahania i zmyłki. Sama nie wiem o co chodzi Samopoczucie już ok, ale jeść nic niet Leki biorę, elektrolity piję, na odwodnienie też jestem przeczulona. Dzięki

[KatS]

Najlepiej, żeby już jutro było dobrze, ale gdyby nie to swietnie że się wybierzesz do speca

[Aia]

Też bym sobie życzyła by było całkiem dobrze, bo tęsknie za jedzeniem
Wszak wiadomo, że jedzenie to najważniejszy posiłek dnia

[KatS]

No ba
Absolutnie popieram

[Emee]

Czy pobrali Ci również wycinki z jelita, by sprawdzić tą celiakię?

Nie wiem, skąd brali, lekarz nic nie powiedział. Powiedział tylko, że jakiś "grzebień" jest, a to najczęściej jest spowodowane przez celiakię właśnie.
Ale może to nie to. Zobaczymy.

A to może jednak sprawdzali Ci te kosmki Dobrze by było, żeby tak za jednym zamachem

Doczytałam, doszkoliłam się (i zabrali mi net w międzyczasie). Moje wnioski: lekarz zauważył "grzebień" pośrodku dwunastnicy.
Tylko nie wiem, czy to wystarczy (poza badaniem krwi) do stwierdzenia, czy to celiakia, czy nie.
Oby tak, bo domyślam się, że pobranie kolejnych wycinków to kolejna gastro, a mój portfel tego nie zdzierży

Emme, ja pamiętam z czasu jak mnie diagnozowano, że jak jest podejrzenie celiakii to nie powinno sie być na diecie bezglutenowej, bo może uniemożliwić diagnozę. Podpytaj o to lekarza, żebys nie chodziła na darmo.

Tak, własnie jak się dziś doszkalałam , to też dotarłam do takich wniosków.
Ja nie jestem na diecie bezglutenowej na szczęście. To znaczy: unikam pieczywa, ciast (biszkopt, naleśniki, pizza) i makaronów. Nie unikam panierek, bułki tartej, produktów, które "może zawierać śladowe ilości glutenu, pszenicy", czasem zjem jednego czy dwa pierogi, kawałek pizzy, albo rzucę się na brzegi od pizzy, które zostawia mój syn Czasem odchorowuję, a czasem mniej. Mam nadzieję, że to wystarczy?
Bo niewielkie ilości tak bardzo mi nie szkodzą. To po posiłku, który GŁÓWNIE składa się z mąki czuję się, jakbym miała balon w brzuchu (i powietrze się przewala też, oraz różne takie... ).

A lekarz rodzinny na to zapalenie żołądka nie może czegos przepisać? żeby chociaż opanować ten stan póki co, bo przecież nie możesz nie jesc przez miesiąc...

Coś tam jem, jakieś pól jogurtu, dwa kawałki sushi, kilka orzechów. Nie odczuwam głodu. Ale może faktycznie, masz rację...
No nic, może się zbiorę i zarejestruję.

Aia jesli to tyle trwa to może to jest zwykłe zatrucie? Weź się lepiej pokaż jakiemus magikowi, znaczy lekarzowi, żebys się nie odwodniła albo co...
Sorry że tak wam tu smęcę ale jestem mocno wrażliwa na takie trawienne historie bo sama już chyba wszystko przerobiłam w tym zakresie i wiem, że czasem sprawy się mogą szybko wymknąć spod kontroli.

Masz 100% racji.
Też uważam, że jesli nic się nie zmieni, to lekarz byłby tu dobrym pomysłem Trochę długo to trwa...

A ja mam raczej żelazny żołądek

Nie wiem, jakby Ci tu... Żeby nie wystraszyć.
Ale zawsze to każdemu powtarzałam. Ja mam żołądek ze stali, przemieli wszystko.
Nie mówię, że Ty też, czy coś.
Po prostu mi się to teraz przypomniało

Wszak wiadomo, że jedzenie to najważniejszy posiłek dnia

Owszem. Jedzenie jest na pierwszym miejscu. Zaraz za nim spanie.

Emee, co do ważenia karmy, w sklepie zoologicznym mogą mieć miarki dostosowane do konkretnej karmy. My na początku kupując duże opakowanie dostalismy taki kubek -miarkę. O cos tego typu: http://www.skapiec.pl/site/cat/3215/comp/13340930 tylko oczywiscie do konkretnego producenta karmy dobierasz. Ale polecam w ogóle wagę, taką malutką, kuchenną, kosztuje grosze (my mamy taką z TESCO, może z 8 euro za nią dalismy) a możesz odmierzać porcje również przy zmianie karmy.

Ja chyba zapytam sąsiadów albo kupię sobie taką wagę. Czasem przydałaby się, a tu nie ma jak zważyć. Np produktów do ciast (których nie piekę, ale co tam, może mi się zachce, jak będę miała wagę )

Dzięki za podpowiedzi

Forum rządzi, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi!

[Aia]

Mówicie, że to długo przy tego typu dolegliwościach? W takim razie dam ostatnią szansę bebechom, by ruszyły i zaczęły wykonywać swoją pracę, bo każdą łyżkę kaszki czuję na żołądku godzinami, jakby nie chciała przejść dalej... Na żadne boleści nie mam ochoty, więc oby lekarka się wykazała i coś bardziej konkretnego niż "przeczekać" doradziła

Forum rządzi, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi!

Prawda to i potwierdzam

U mnie podejrzewali celiakię, na podstawie badań krwi. Miałam wykonać biopsję dla ostatecznego potwierdzenia (albo zaprzeczenia), więc to chyba te 2 badania są wystarczające do potwierdzenia diagnozy (odmówiłam biopsji, bo ja akurat nie mam absolutnie żadnych negatywnych objawów po zjedzeniu glutenu)

[Emee]

Mówicie, że to długo przy tego typu dolegliwościach?

Pięć dni? Od arbuza? Trochę chyba długo, jak na zatrucie, i trochę dziwnie, że arbuzem
A masz węgiel leczniczy? Działa jak gąbka, wchłania toksyny. Mógłby pomóc. Na pewno nie zaszkodzi.

U mnie podejrzewali celiakię, na podstawie badań krwi. Miałam wykonać biopsję dla ostatecznego potwierdzenia (albo zaprzeczenia), więc to chyba te 2 badania są wystarczające do potwierdzenia diagnozy

Rozumiem. Dość logiczne. Po co kolejna gastroskopia, już nie chcę

[Aia]

Szósty dzień mija Węgiel mam. No zobaczymy. Będę żyć albo umrę, innej opcji nie ma (przynajmniej czarny humor mi powrócił;))

[Emee]

Szósty dzień mija Węgiel mam. No zobaczymy. Będę żyć albo umrę, innej opcji nie ma (przynajmniej czarny humor mi powrócił;))

No to węgiel bierz! Nie zaszkodzi na pewno.
I myślę, że do lekarza!

Czarny humor jest dobry na każdą okazję

[KatS]

Miałam na mysli, że to raczej NIE jest zwykłe zatrucie skoro tyle trwa, tylko mi gdzies to "nie" urwało . Tak tak, 5 dni to długo, nie ma co czekać.

Emee, jak pobrali wycinki i mówią o podejrzeniu celiakii to chyba pobrali z dwunastnicy własnie pod tym kątem? Taką mam nadzieję, bo inaczej bez sensu trochę.

Ja nie jestem na diecie bezglutenowej na szczęście. To znaczy: unikam pieczywa, ciast (biszkopt, naleśniki, pizza) i makaronów. Nie unikam panierek, bułki tartej, produktów, które "może zawierać śladowe ilości glutenu, pszenicy", czasem zjem jednego czy dwa pierogi, kawałek pizzy, albo rzucę się na brzegi od pizzy, które zostawia mój syn Czasem odchorowuję, a czasem mniej. Mam nadzieję, że to wystarczy?

Nie mam pojęcia, czy wystarczy, aż tak się nie znam... oby tak Nie masz czegos w stylu wypisu z opisem tego, co Ci robili? tam powinno być skąd pobrali i czy z dwunastnicy również.

Ech, tosmy się pochorowały dziewczyny... piękne lato, nie ma co

[PixieDixie]

Zgadzam sie z dziewczynami wegiel i do lekarza. Nie ma na co czekac w sumie. Mozesz sobie pomoc nifuroksazydem jeli masz biegunke. POtrafi zdzialac cuda. Dziala na bakterie.

Bol zoladka, brzucha to najgorsze co moze byc. Baaardzo wam wspolczuje. Ja tfu tfu nie moge narzekac... za to moj zoladek nie toleruje owocow morza. Nie i .... i to niezaleznie cy jakies z lidla czy swieze z hiszpanii czy grecji. Nie akceptuje. Nie toleruje. Kazdy kawalek odchoruje i wycierpie.

Ja tez jestem zwolennikiem usypiania do zabiegow. Nie wyobrazam sobie meic cokolwiek robionego na zywca... no way.

[Aia]

Nie, ta atrakcja akurat mnie ominęła, ale zapisze sobie lek na przyszłość (bo ja dziecię we mgle, wiem do czego służy apap a do reszty medykamentów się gubię w zastosowaniu i użytkowaniu)

Nowy dzień. Nie chce pisać, że u mnie jakby lepiej, ale TAK
Emee? Podziobany żołądek trochę doszedł do siebie?

[PixieDixie]

Dziewczynki trzymam kciuki za zdrowko

[Emee]

Emee, jak pobrali wycinki i mówią o podejrzeniu celiakii to chyba pobrali z dwunastnicy własnie pod tym kątem? Taką mam nadzieję, bo inaczej bez sensu trochę.

No właśnie nie wiem, skąd je pobrali.
Zdiagnozowano wstępnie: zapalenie żołądka i celiakię.
Pobrano dwa wycinki.
Żołądek - stan zapalny. Dwunastnica - ten "grzebień", sugerujący celiakię.
Na logikę: pobrano jeden wycinek z żołądka, a drugi z 2nastnicy. Ale nie wiem, skąd je wzięli, nic mi lekarz nie powiedział na ten temat, a i w opisie nie ma info.

Ja tez jestem zwolennikiem usypiania do zabiegow. Nie wyobrazam sobie meic cokolwiek robionego na zywca... no way.

A ja właśnie przeczytałam, że jeden koleś miął kolonoskopię już 5 razy, i zawsze na żywca Moja koleżanka miała, opowiadała mi. Nie, dziękuję

Emee? Podziobany żołądek trochę doszedł do siebie?

Wczoraj wieczorem zjadłam trochę lodów Było w miarę ok.
Ale dziś znowu boli
Muszę zarejestrować się do ogólnego, bo zwariuję. Niech zrobi COKOLWIEK!

Nowy dzień. Nie chce pisać, że u mnie jakby lepiej, ale TAK

No, no... Postraszyłaś trochę i żołądek się zreflektował?
Delikatnie go teraz traktuj...

Dziewczynki trzymam kciuki za zdrowko

Dzięki