czarno-czarni pisze:jak malce?
duże malce czyli Psotek z Lolkiem? Czy małe małe malce które dzisiaj do nas przyjechały?
Duże malce

wraz z Zazulką są bardzo wdzięczne Cioci MamaGiny za opiekę kiedy ja leżakowałam na plaży (poza leżakowaniem próbowałam pomóc tamtej kociej rodzince, ale to inna opowieść).
Mała malce czyli 3 kociaki - dwie koteczki i kocurek - z kilku postów wyżej przyjechały jakąś godzinę temu. Miało być tak piękne...kociaki oswojone, odrobaczone, zaszczepione pierwszy raz...także kosztowo miało być już tylko z górki a kociaki nadające się prosto do adopcji...tymczasem....
Są oswojone i są cudowne, odrobaczone raz, zaszczepione raz....ale dwójka ma niezły koci katar, wszystkie mają świerzbowca, dwójka z kocim katarem jest zdecydowanie za chudziutka

czuć im żeberka... Kocurek ledwo oddycha, cały w środku aż trzeszczy jak oddycha, oczy załzawione, z nosa glutki....jedna koteczka też wykichała pięknego ropnego glutka z noska...tylko szylkretka jest całkiem zdrowa na pierwszy rzut oka i odbiega od rodzeństwa wielkością i wagą.
Także czekają nas niespodziewane wydatki na leki i lekarza...w schronisku nie miałby żadnych szans z takim katarem. Ale najważniejsze że po przyjeździe wyszły z kontenerka i się bawią piłeczkami, nawet zasmarkany kocurek

zatem jutro do weta, leki w tyłek albo dopyszcznie, i nie damy się żadnym paskudnym choróbskom!!!!