Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 20, 2016 13:43 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Sihaja pisze:No nie, 33 strona, a ja dopiero się witam w nowym wątku.... :oops:
Całuski :)

Witaj Dorotko ! :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 14:46 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Środa! :D
Jakoś dzisiaj przeżyłam. Ale ciężko było. Zaczęło się od porannej pobudki ale nie tej o 4,30 :evil: Wieczorem miałam jeszcze z 30 % naładowanej baterii telefonu. Pomyślałam ,że przecież wystarczy a rano jak wstanę to najwyżej podładuję go. Ale w nocy coś mi zaczęło plumkać. Nie zwracałam na to uwagi bo śniły mi się jakieś głupoty - że gdzieś jechałam z mama autobusem, później , że opiekowałam się jakimś noworodkiem, później śniła mi się rodziców sąsiadka ale taka była jakaś ładniejsza a nie taka jak w rzeczywistości. Bzdury, bzdury, bzdury........
Jednak gdy usłyszałam takie plum, plum, pluuuuuuuuuum to zerwałam się na równe nogi bo dotarło do mnie ,że telefon mi zdechł na amen. Problem w tym,że przy zdechłym telefonie moja pobudka o 4,30 byłaby pod dużym znakiem zapytania. Podłączyłam go do żarła i gdy udało mi się go ponownie załączyć okazało się ,że jest 2,40 :evil:
O 4,30 już wstać to nie bardzo mi się chciało ale nie było wyjścia i wstać musiałam.
Kolejną ciężką przeprawę miałam w pracy jak dowiedziałam się ,że regionalny ma nas nawiedzić. Nie lubię go a on mnie więc od rana już miałam nerwy. Okazało się jednak ,że po raz pierwszy od kiedy jest regionalnym nie przyczepił się do niczego. Przechodził się wzdłuż lodówek i powtarzał - tu dobrze, tu dobrze.......
Braki personalne mamy niczym krater wulkanu. Od rana na sklepie była tylko jedna kasjerka, kierowniczka i obsługa stoiska mięsnego. O 10 doszła jeszcze jedna kasjerka.W takiej obsadzie to my sobie niewiele powojujemy.
Na szczęście dziewczynki są ok. Zuziczek spała ze mną, Pola zakamuflowała się w szafie i dopiero rano przyszła na śniadanko.
Pola namiętnie obgryza mi goździki które mam w wazonie. Małpa nie da się odgonić.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 16:04 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

U mnie Pusia obgryzala palme az doczytalam ze moze byc trujaca dla kotow i palma pojechala do meza pracy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26979
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2016 16:13 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Gosiagosia pisze:U mnie Pusia obgryzala palme az doczytalam ze moze byc trujaca dla kotow i palma pojechala do meza pracy.

Dziewczyny moje nie ruszają kwiatków w doniczkach a mam je aż trzy: 2 storczyki i jedna zamie. Za to goździki w wazonie ciągną Polę bardzo. Jeszcze pożarły mi obie z Zuzią malwy które posiałam w donicach. Co listek wyrósł to cięły go jak kozy i zostawały same łodyżki.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 17:29 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Ja tez mam braki personelu. Ludzie nie potrzebują pracy.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 18:12 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Moli25 pisze:Ja tez mam braki personelu. Ludzie nie potrzebują pracy.

Ludzie nie potrzebują pracy tylko zarobić. Chcą mieć pensje jak prezydent ale nic nie robić. Jak słyszę o bezrobociu to aż mnie trzęsie. Jeszcze kilka lat temu rynek pracy był zupełnie inny. Jak ja szukałam w 2013 wysyłałam mnóstwo cv i naprawdę niewiele firm zapraszało mnie na rozmowę. Dobrze ,że otwierała się obok mnie Stokrotka. Teraz zwłaszcza w handlu wszędzie potrzebują pracowników a jednak ludzie nie chcą pracować.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 18:43 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Właśnie się wkurzyłam. :evil:
Wczoraj dostałam smsa ,że wysłano do mnie przesyłkę kurierską. Dziś biegiem leciałam do domu bo miał kurier dostarczyć mi przesyłkę. Od 14 praktycznie siedzę w domu i czekam. Sprawdzałam na stronie poczty przesyłke i o godz. 16 była nadal przekazana do dostarczenia . Po 18 jak sprawdzałam to okazało sie ,że jest już dostarczona tylko ja kuriera na oczy nie widziałam. Podobnież był o 18.49 . Próbowałam się dodzwonić aby sprawdzić kto chociaż odebrał te przesyłkę ale dodzwonić się do tejże instytucji graniczy z cudem. Jestem tak wkurzona na maksa że szok. :evil: :evil: :evil: :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 18:51 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

8O 8O 8O Jeśli wysyłali GLSem, to mnie to nie dziwi.
Inna rzecz, że ja zawsze zamawiam za pobraniem, żeby mieć pewność, że kurier dotrze.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 19:10 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

MaryLux pisze:8O 8O 8O Jeśli wysyłali GLSem, to mnie to nie dziwi.
Inna rzecz, że ja zawsze zamawiam za pobraniem, żeby mieć pewność, że kurier dotrze.

Nie to była poczta polska.
Przesyłkę znalazłam u sąsiada. Tylko na bank między 14 a 19 kuriera nie było bo ja byłam w domu. Poza tym powinien zadzwonić bądź wysłać smsa gdzie zostawił przesyłkę.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 19:12 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Idę tatusiowi zanieść skarpeteczki które dla niego zamówiłam coby go nóżki tak nie bolały. :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 19:21 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Ewa L. pisze:Idę tatusiowi zanieść skarpeteczki które dla niego zamówiłam coby go nóżki tak nie bolały. :D

Pozwalam

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2016 21:26 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Idę tatusiowi zanieść skarpeteczki które dla niego zamówiłam coby go nóżki tak nie bolały. :D

Pozwalam

:201494 :201494 :201494 :201494 :201494 :201494 :201494
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 21:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Byłam, zaniosłam , tatuś bardzo się ucieszył. :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2016 22:45 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Hej Ewcia. Ja mialam tak samo z poczta polska. Zamowilam zwirek dla malego u mojeh mamy. Oczywiście 40 litrow drewnianego wiec paka ciezka i ogromna. Oczywiscie pan kurier nie zadzwonik ani nie dostalyamy zadnej infomacji ze w dniu dzisiejszym paczka bedzie. Wiec wziął ją z powrotem na poczte a mamie zostawil avizo... I gdyby nie fakt ze to byl piatek a ona bardzo potrzebowala zwirku to kazalaby w poniedziałek o godzibie która Jej pasuje to dostarczyć. Ni ale niestety potrzebowała i musiala wynająć osobe ktora by Jej to dowiozla do domy bi mieszka dwa kilometry od poczty i auta nie ma :-( poza tym nie podniosłaby za nic takiego wora. Zlozylam oczywiście skarge. Ale widze ze i tak robia co chca

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33

Post » Śro lip 20, 2016 22:53 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

AgaS1987 pisze:Hej Ewcia. Ja mialam tak samo z poczta polska. Zamowilam zwirek dla malego u mojeh mamy. Oczywiście 40 litrow drewnianego wiec paka ciezka i ogromna. Oczywiscie pan kurier nie zadzwonik ani nie dostalyamy zadnej infomacji ze w dniu dzisiejszym paczka bedzie. Wiec wziął ją z powrotem na poczte a mamie zostawil avizo... I gdyby nie fakt ze to byl piatek a ona bardzo potrzebowala zwirku to kazalaby w poniedziałek o godzibie która Jej pasuje to dostarczyć. Ni ale niestety potrzebowała i musiala wynająć osobe ktora by Jej to dowiozla do domy bi mieszka dwa kilometry od poczty i auta nie ma :-( poza tym nie podniosłaby za nic takiego wora. Zlozylam oczywiście skarge. Ale widze ze i tak robia co chca

Przeważnie wszystkie przesyłki jakie mam są opłacone z góry. Jeśli naprawdę nie ma mnie w domu to nie mam nic przeciwko zostawieniu u któregoś z sąsiadów ale zawsze dostaję smsa że jest tu czy tu. Teraz nie dość że zmarnowałam pół dnia na czekanie to jeszcze nie wiedziałam gdzie ta paczka jest.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paulusek i 13 gości