» Pon lip 11, 2016 5:01
Re: Opowieści Mopika
Na Szmuglerze nie trzeba byc moja znajoma, konto ogolnodostepne.
Dzisiaj mlody spal z nami i w podziece darl morde juz o 3 rano zamiast o 4. Coz, od dzisiaj spi osobno i bedziemy ignorowac jego poranne wrzaski az sie nauczy dobrych manier.
A z dobrych wiesci - rano slysze jakis lomot. Co jest grane? Mopik i Kropek ganialy sie w klasycznego kociego berka "najpierw ja uciekam, a ty mnie gonisz a potem odwrotnie". Problem w tym, ze stary grubas Mopik po paru przebiezkach padl jak kawka, podczas gdy mlody uznal ze to dopiero byla rozgrzewka przed prawdziwa zabawa i zaczal Mopiego podgryzac w celu zachety, co skonczylo sie lapoczynami (z Mopika nawet polecialo troszke futra). Ale po tym nieporozumieniu, gdy sie dziadek odchwycil, znow byly ganianki, z zadartymi ogonami i robieniem grzbietow itd. (a potem historia sie powtorzyla - Mopik padl, maly podgryza, Mopik sie wkurza i wali go lapa, fuczac... a potem sie bawia).
Wiec pod tym wzgledem dokocenie chyba sie udalo. Tak czy siak zamowilem obrozke feromonowa i tylko mysle ktoremu ja zawiesic (nie wpadlem zeby wziac dwie).
Swoja droga jakis czas Mopik ma problemy z kupkaniem (suche, zbite bobki, nieduze i nie za czesto). Zmienilem karme na taka z wieksza iloscia blonnika i siemieniem lnianym, podaje paste odklaczajaca itd. A i tak musialem mu ze 2 tyg. temu podac olej parafinowy. Wczoraj biedak probowal cos zrobic ale bez efektu. A po dzisiejszej ganiance prosze - spore kupsko. Troche ruchu na jelitka nigdy nie zaszkodzi...

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.